Totalna zagłada
Flood
2007
dla osób które lubieją filmy tego typu będzię się podobał , efekty na przyzwoitym poziomie ,
szału nie ma ale fajnie , wątek typowy , akcja filmu czasem nawet bardzo przewidywalna .
Podsumowując 7/10 . Jak ktos lubi tego typu filmy polecam. Widać że rówież brytyjczycy
potrafią nakręcić niezły film katastroficzny...
Cóż film całkiem niezły, fabuła również niczego sobie. Jak w każdym filmie katastroficznym pojawia się wątek miłosny, trochę to już "rozklekotane" i przewidywalne, ale cóż, ktoś wymyślił jeden scenariusz, teraz wszyscy go kopiują dokładając coś od siebie. Pobrałem film ze względu na efekty, i nie zawiodłem się, trochę...
więcej
Film dość dobrze się oglądało ale zabrakło mi tu jakiś realnych i fajnych akcji chodzi mi tu o ucieczki przed falą wody takie mało realne są w tym filmie mogło być lepiej no i zakończeni też słabiutkie nie pokazali jak owe fale się zderzyły tu też duży minus ale reasumując wszystko film tylko na 6 spodziewałem się...
Gdyby z tego filmu zabrać fabułę i aktorów i połączyć ich z możliwościami finansowymi filmu 2012 to czuje że byłby moim ulubionym. Nie mam nic do tego filmu, jest dobry, ciekawy pomysł i trzyma w "napięciu" przynajmniej przez jakieś 3/4 filmu, później staje się bardziej przewidywalny, co za tym idzie nudny. jako...
Byłabym bardzo wdzięczna za informacje na temat utworu kończącego ten film, tytuł, autor;]
z góry dziękuję i pozdrawiam;]
Wczoraj film <w polowie(!)> puscili na TVP1, i z tego co pamietam mial
tytul 'Powodz' a nie 'Totalna zaglada'...? Poza tym wszyscy do pana
Carlyle'a wolali Rob a nie Bob, wiem ze to to samo imie, ale mimo wszystko
powinni chyba zmienic?
O filmie nie wiem co powiedziec <jeszcze> bo wkrecilam sie strasznie...
8/10 głupota ludzi nie raziła jak w filmie pojutrze ale nie rozumiem porównywania tych dwóch filmów...bo co ...bo żywioł ten sam? Dla mnie jest to dziwaczne ale ludzie i porównują gwiezdne wojny i star trecka czy odyseje kosmiczna:D Film bardzo dobrze zagrany, nie było niepotrzebnych wątków miłosnych, nie było...
Film nie najgorszy (momentami przypominał "Pojutrze", które, tak na marginesie było o niebo lepsze;), ale czegoś mi zabrakło... Gra aktorska na niskim poziomie, efekty specjalne natomiast robiły duże wrażenie, muzyka świetna, fabuła oklepana. No i jak na moje, trochę za długi, pod koniec wręcz nużący. To tyle. 6/10
Po pierwsze bardzo oklepana fabuła. Aż do bólu amerykańska (choć w niektórych filmach na prawdę dobrych da sie na to przymknać oko, a w niektórych nawet wygląda realnie, to tu niestety nie...). Całą fabuła idzie wg oklepanego schematu zmierzając do też schmatycznego zakończenia. Po drodze też oklepane złe relacje ojca...
więcej
Ten film ratują tylko Robert Carlyle i David Suchet. Straszliwie rozlany, dłużący się i nużący. W scenach wzruszających i rozdzierających serce wybuchałam śmiechem – głównie przez miks napięcia, wymiany spojrzeń i muzyki. Buk mi świadkiem, że ten motyw "aaabisyyyniaaaa" będzie mi się śnił w koszmarach. Za duże parcie...
więcej
Najbardziej bawią mnie jak we wszystkich centrach dowodzenia w tego typu filmach mają obraz z każdego zakątka w mieście. Przełączają sobie te kamerki jak by to była jedna wielka sieć. Nie ważne, że cała infrastruktura jest zalana woda i nie ma zasilania ale kamerki dalej działają a oni oczywiście mają do nich dostęp.
powielający jednak wiele naiwnych fabularnych schematów z Hollywood. Gra w nim nawet paru aktorów może szerzej mało znanych ale na wyspach mających renomę- Carlyle, Courtenay czy Suchet. Generalnie tego typu produkcje w paśmie reklamującym się "najlepsze filmy, najlepsi aktorzy" nie powinny się pojawiać.
Film polecony przez mojego szwagra w cale mi sie nie podobał. Myślałem, że będzie fajny to film, ponieważ wyżej wymieniony Szwagier oglądał ten film dwa razy ( nie pomyliłem sie dwa razy ). Mam o to straszny żal do niego :(. ps. NIE WIERZ NIGDY SZWAGROWI. (za to dokopie ci w piłkę ).
fatalna jak dla mnie gra aktorów, słabe efekty, momentami zwyczajnie nudny!
im dalej tym gorszy był ten film, nie warto tracić czasu, chyba że będziesz często przewijał
jedynie pomysł zatopienia Londynu mi się w tym filmie podobał ;]
