Ja jestem facetem, miałem 17 lat gdy to oglądałem, ale też płakałem, a nawet ryczałem przy scenie gdy Andy oddawał zabawki i żegnał się z nimi. Strasznie mi to zagrało na emocjach. Ten film jest ze mną już kilkanaście lat, znam sceny zwłaszcza z pierwszej części na pamieć, kolekcjonowałem kiedyś zabawki z "Toy Story". Scena gdy Andy żegna się z Chudym i Buzzem, którzy towarzyszyli mu przez całe dzieciństwo strasznie chwyta za serce, ten kto bardzo dobrze zna serię i jest z nią związany nie obejerzy obojętnie tej sceny.

Co prawda to prawda... Moja siostra ma wszystkie części na DVD i często oglądamy je razem. Mi najbardziej podobały 2 i 3 część, lecz gdybym miała wybrać to wybrałabym 2. Dwójka bardziej mnie poruszyła zwłaszcza chwila gdy Jessie śpiewała piosenkę, prawie płakałam ♥, ale scena w spalarce jest najlepszą w trójce. Trójeczkę oceniłam na 8, ponieważ była trochę klepana, ale i tak TOY STORY jest genialnym filmem!

O i ja też pamiętam wszystkie sceny z 1,2 i trochę z 3 ;)

No ta scena w dwójce, gdy Jessie śpiewała piosenkę wspominając wspólne chwile z tą dziewczyną, która ją porzuciła też była piękna.

ja jestem facetem, dzisiaj to oglądałem, mam 21 lat i też się wruszyłem. szczególnie przy scenie jak chudy odchodził z przedszkola a jego zwierzak chciał iśc za nim. ale scena gdy wszyscy na śmietnisku prawie wpadli do ognia, trzymając się za ręce, myśleli że zginą to po prostu nie da się opisać. ogólnie film genialny i nawiązuje również do wielu dzisiejszych dzieci (bez obrazy) tysiące zabawek, era iphone itd mają pod dostatkiem, cały pokój zawalony chcą więcej mimo że nie potrzebują ale jednej chociaż zabawki nie odadzą potrzebującym - według mnie najlepsza część serii

Ja się trochę wzruszyłem tylko pod koniec kiedy Andy bawił się starymi zabawkami z dziewczynką. Pozdrawiam serdecznie.