za kase czy dragi. Pamiętajcie, że zaczyna się od marihuany, nie każdy na niej poprzestaje
nie każdy kto zaczyna od marihuany bierze coś innego ,jeżeli chodzi o mnie
to uważam że to jest najlepszy narkotyk na świecie krystalicznie czysta
natura nic wiecej ,do tego niesamowicie piękna roślinka i o smacznym
zapachu :) napewno warto spróbować ale trzeba uważać bo to wkońcu narkotyk
tylko lekki ,coś jak muzyka albo dobry sex ;d lub pifko hehh ,ale to temat
rzeka ..
Co za różnica czy to natura czy nie? Dla Twojego organizmu żadna. Są bardziej szkodliwe sztuczne substancje i mniej szkodliwe niż marihuana, a pisanie, że jest zajebista bo naturalna jest kretyńskie.
Dokladnie, jest zajebista bo jest zajebista, a czy jest naturalna czy nie to akurat nie wazne ;P
Są tacy, co palili marihuanę i potem zaczęli brać ciężkie narkotyki, są tacy, co palili marihuanę i nie zaczęli brać ciężkich narkotyków, a są też tacy, co zaczęli brać ciężki narkotyki zanim zaczęli palić marihuanę. Gdzie więc w tym rozrachunku jest udowodniona wina marihuany. Ja palę marihuanę, to znaczy, nie regularnie, ale wiem jak to smakuje i po prostu nie mam pojęcia jak ci, którzy wymyślili to twierdzenie do niego doszli, bo ja nie widzę związku.
Ja myśle że ci co to wymyślili są mocno niedoinformowani niewyedukowani i
ograniczeni albo nigdy niemieli styczności z tą roślinką ! i niewiedzą
jaką ma magiczną moc w sobie ,myśle też że media mają bardzo duże
znaczenie w tym wszystkim , twierdzą że marihuana jest zła że otwiera
drzwi to świata ciężkich dragów i takie tam śmieszne historyjki ,ale co
tam popatrzcie na to http://www.youtube.com/watch?v=oSq1rOMBiZc ,
A paliłeś kiedyś że takie rzeczy stwierdzasz? sam miałeś takie przeżycia że teraz ostrzegasz innych .. nie rozumiem po co wypowiadać się na temat o którym nie ma się zielonego pojęcia :] idź i dalej słuchaj to co ci mówią w telewizji lub jakieś stare mohery lub coś tego pokroju ...
kolego nie wiem o czym ty do mnie rozmawiasz ? lepiej sie zastanów dwa razy zanim coś napiszesz ! a jezeli chcesz mi coś przekazać ważnego to zrób to tak żebym cie zrozumiał !
,,...Pamiętajcie, że zaczyna się od marihuany...''
Dla uzupełnienia dodam, że większość narkomanów zaczynała od mleka matki i kaszek dla niemowląt...ale co ma piernik do wiatraka;p
Przecież napisałem, że nie każdy na niej poprzestaje. Sam paliłem wielokrotnie, "cięższe sprawy" także się zdarzały, ale ma znajomych z którymi zaczynałem od trawki, a dziś już jest z nimi ciężko...
Jest tez mnóstwo osób, które jarały i po nic twardego nie sięgnęły. Eksperymenty z twardymi dragami to przejaw skrajnej bezmyślności, nie konsekwencja palenia zioła.
Dodam jeszcze, ze osobiście uważam dobrego drinka za najlepszą używkę i żadne zielsko czy inne podejrzane świństwa, od wielu lat kompletnie mnie nie interesują.
Grzesiu20, hehehe.... proponuję wyrzucic Cie stąd. To zbyt klimatyczne miejsce na twój głupi tekst. ..............Co?...:D
Częściej zaczyna się od alkoholu, niż od marychy.
Alkohol to jeden z najniebezpieczniejszych dragów jakie istnieją. I w dodatku legalny.
Marycha przy nim to pikuś.
Weź kolego strzel baranka w najbliższą ścianę i powtórz to co powiedziałeś. Jak nadal będziesz z takiego założenia wychodzić to wal banią do skutku.
bazując na własnych doświadczeniach z pierwszą częścią zdania się zgadzam, z drugą już nie
dużo gorzej, jak zaczeło się od dopalaczy (a konkretnie mieszanek "ziołowych" do palenia), a niestety tak było w zapewne sporej ilości wypadków, kuszące legalnością specyfiki. (Dzięki! za wspaniałą ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, która otworzyła niszę dla boosterów)
z czasem ziółka z takich działających na granicy efektu placebo (prawo prohibicji- mocniejszy narkotyk wypiera słabszy), oferta została zmieniona na totalne domestosy, których paczka 400mg starczała na 5-10 BARDZO mocnych sesji. I dziwić się potem, że dzieciaki przyzwyczajone po trawie, ze trzeba dużo nabić, żeby był efekt, nagle po wszystkich "nowych" tajfunach i melange'ach lądowała w szpitalu.