Powiedzcie mi co to za facet, który rozmawia z Rentonem na pogrzebie Tommiego? To jakiś bohater czy coś mnie ominęło...
A to nie był przypadkiem ojciec Rentona? Pamiętam tę scenę, twarzy tego gościa nie mogę sobie przypomnieć, ale coś mi chodzi po głowie, że to właśnie on był.
Przejrzałem obsadę i tak z twarzy kojarzy mi się ten cały Gavin. A jeśli to rzeczywiście on, to też nie wiem co za jeden.
Czy wy nie macie choć odrobiny wyobraźni? Myślicie że rent i jego znajomi kumplowali się tylko między sobą i nie znali nikogo innego, kto nie był bohaterem filmu? Nauczcie się oglądać filmy, jeśli coś nie jest podane na tacy to już sami do żadnych w wniosków nie dojdziecie? Co ta szkoła robi z ludźmi...PS: gość ten pojawił się też w scenie w której rent wraz z rodziną opijał wymiganie się od więzienia.
Wręcz przeciwnie, myślimy, że Renton go znał i dlatego z nim rozmawiał. Dlatego pytamy czy ktoś wie co to za jeden. A tobie skąd przyszły do głowy takie niestworzone teorie?
No no no jaki sobie awatarek pierdyknąłeś, pogratulować... Kiedy zmieniasz na Hessa czy innego zbrodniarza???
Dopasowując opis z książki wynika że to niejaki Gav. Tylko nie mówił Markowi o przyczynie śmierci Tommiego podczas pogrzebu, tylko gdzie indziej. Czyli pewnie Boyle go tam "wstawił" (Gava do pogrzebu).