Tak, także zwróciłam uwagę na muzykę. Poza tym film wciągający, choć gdzieś od połowy troszkę mnie męczył. Trochę przypominał "Memento". Warto zobaczyć bez nastawiania się na arcydzieło.

Zgadzam się z Tobą ja tez gdzieś w połowie miałem lekki kryzys w oglądaniu, potem było już lepiej zakończenie spoko. Uważam że rola terapeutki to jedna z najlepszych rol Dawson w karierze, McAvoy jak zwykle super plus Cassell w fajnej roli.

Masz racje choć Cassell tutaj jakby wyblakł przy reszcie hihi

No może troszkę taki bez ikry był, zachwycam się ciągle McAvoyem facet ma potencjał, potrafi zagrać różne role.

Jasne tak samo pogmatwany jak Memento.Ostatecznie zawsze czekasz na koniec a nóż bedzie wyjaśnienie które cie zaskoczy jeszcze bardziej .:0

I jeszcze jedno po Transpotting cały czas czekam na film Boyla który mnie zadowoli ale ciągle nie doczekałam sie:(