Jednak rozczarowanie.Przykro mi to stwierdzić,ale jest to jeden z najsłabszych filmów tak dobrego reżysera jak Boyle(oczywiście wszystkich jego filmów nie widziałem).Film startuje z bardzo dobrego poziomu,póżniej jest już tak średnio,a końcówka to już nie moja bajka.Można powiedzieć,że całkiem dobre są te realistyczne momenty,natomiast za dużo w tym filmie jest tej hipnozy i innych bajeczek,podczas których napięcie spada,a widz zaczyna się już gubić.Może lubiącym takie zakręcone klimaty film się spodoba,ja przed seansem oczekiwałem jednak czegoś innego.
zgadzam sie zapowiadał sie bardzo fajnie poczatek naprawde wciaga ale potem jest juz coraz gorzej i coraz bardziej naciagnie nie wiem na co pozuje ten film bo ani to b rutalny realizm ani surrealizm bardzo taki sobie
Jak w końcówce zaczęło dziać się coś ciekawszego, to oczywiście musieli uśmiercić mojego ulubionego bohatera filmu, przez co koniec stał się taki cukierkowy. Ładna intryga hipnotyzerko, ale akurat tobie najbardziej życzyłem rychłej śmierci.
Pełna zgoda. Film do pewnego momentu niezły, ale końcówka jest całkowicie pokręcona w negatywnym tego słowa znaczeniu. Miło się ogląda, ale niestety końcówka raczej bawi niż wciąga. Zresztą zdaje się, że podczas trwania filmu podano widzowi z tuzin różnych możliwych wydarzeń które na koniec składają się raczej w niezbyt spójną i przekonującą historię.