Trans
Trance
2013
powrót do forum filmu Trans 
ocenił(a) film na 7 
użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 7
w którym aktorka jest prawdziwie całkowicie ukazana nago bez zakrywania waginy sztucznymi kłakami, fałdami sztucznej skóry czy skrzętnego ukrywania przez kamerę i grą świateł. Zawsze tylko faceci są eksploatowani, nie rozumiem tego, niby ma być równość, feministki wydzierają się, że kobiety są bardzo często nago w kinie, ale ja z moich obserwacji widzę, że tak nie jest. Faceci są pokazywani bez ogródek a kobiety są na cenzorze. Nawet ostatnio jest całkowite przeginanie, kobieta pokaże piersi to facet musi być calusieńki goły, żeby się wyrównało. No przepraszam bardzo. Co to za porównanie w nagości? :D Jestem facetem hetero i też mam chyba jakieś prawa, aktorkę też chcę zobaczyć skoro widz kobieta ma taką możliwość. Nie wiem co to za chore prawa są od dawien dawna w kinie czy w teatrze. Podwójne standardy. Ostatnio przeczytałem taki artykuł na temat cenzury w USA. Uśmiałem się i byłem kompletnie zszokowany. Tam można pokazać penisa w fazie erekcji łącznie z wytryskiem w biały dzień, nikt się nie burzy, filmy takie mają przyznawaną bardzo niską kategorię wiekową, a gdy ma być pokazana wagina, to jest najwyższa kategoria wiekowa albo wycięcie sceny, i to wagina, która jest oblepiona kłakami jak u jaskiniowców, że i tak nic nie widać. Ogolonej nie ma prawa być, to jest za duża nagość. Śmieszny jest ten świat.
Faceci są eksploatowani? To chyba jakaś kpina. Waginę można jeszcze gdzieniegdzie w kinie tzw. głównego nurtu zobaczyć, penisa - nigdy. Jak po równo, to po równo. Wszystko, albo nic. Wtedy mamy równouprawnienie.
To masz chyba wyjątkowego pecha, w kinie prędzej zobaczysz penisa niż waginę w całej okazałości. Pooglądaj sobie trochę kina europejskiego, szczególnie francuskiego :)
Penisa nigdy ? Nie szukam w artystycznym francuskum kinie. .. Film "Zly Porucznik" poczatek lat 90 , dramat kryminalny, nie zadne XXX. Nie jestem detektywem od sledzenia penisow w kinie. Ale bylo ich calkiem sporo. Ostatnio komedia z Willem Ferrelem Get Hard. Oczywiscie ze piczek jest wiecej, wiele wiecej. Dziewczyna bez majtek to w filmie praktycznie powszechna sprawa. Ale zeby napisac ze penisow nie ma wcale to jakies nieporozumienie.
2 przykłady na 100 lat kina to faktycznie dowód na to, że moje "nigdy" było zbyt ostre. Ale to jednak wciąż trochę mało. I nie chodzi mi teraz o to, żeby ekrany zapełniły się prąciami, bo i po co, ale pochwy widać zdecydowanie częściej. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, tak jest po prostu. A przecież kobietom też się coś należy.
Ostatnio calkiem sporo ogladam (nadrabiam zaleglosci) wiec masz jeszcze dwa przyklady "Na krancu swiata" - australijski zapomniany klasyk, oraz "Hardkor disko" -polski, calkiem nowy film. To juz 4 przyklady na ponad 100lat kina ;-) Ale zgadzam sie z Toba, chociaz mnie ten stan rzeczy nie przeszkadza.
