po co TEJ OSOBIE (nie chce zdradzac fabuły) był w ogole obraz
chyba w takim razie tak, zarówno mnie jak i innym osobom, które go ze mną oglądały..
obraz miał być wynagrodzeniem za wszystkie krzywdy, których Elizabeth doznała przez obsesję Simona. taka wisienka na torcie i ostateczny dowód na to, że nie jest jego ofiarą i może mieć nad nim jakąś władzę. to chyba dosyć logiczne, jeśli się mniej lub bardziej uważnie ogląda film.
dla mnie to właśnie nie jest logiczne bo w filmie nie została przedstawiona ani jako kolekcjonerka dzieł sztuki, ani jako koneserka, znawczyni...i nagrodą ma być obraz skoro sztuką specjalnie się nie interesowała..??
no chlopie przeciez ci kobita napisala : "... ostateczny dowód na to, że nie jest jego ofiarą i może mieć nad nim jakąś władzę" nic dodac nic ujac,
w filmie bylo dosłownie powiedziane : "ze ZNOW nie chce byc ofiara i obmyslila ten plan".
Po mimo rad prawników, żeby zmieniła tożsamość i wyjechała, Elizabeth, " nie chce znów być ofiarą", dlatego zmienia cel terapi
i przejmuje władzę.
A na kiego wuja chciała ten obraz, w filmie nie ma konkretnie nic powiedziane i możemy sie tylko domyślać. Pewnie miało to być przejawem jej dominacji nad nad Simonem, a przy okazji ostatecznie rozwiązała by swój problem, rękami bandy Francka lub przynajmniej Simon poszedłby do mamra za współudział.
Pozdro :)
A skąd wiesz, że nie interesowała się sztuką? Przecież pokazana jest scena, w której Simon wprowadza ją w tajniki sztuki, pokazuje jej obrazy opowiadając o nich. Mogła się nimi zachwycić. Poza tym z tego, co rozumiem to ten właśnie obraz był ulubionym obrazem Simona. On zabrał jej lata związku i resztkę uczuć, ona jemu obraz...