Oj biedna dziewczyno ;) Owszem Elizabeth kazała mu ukraść obraz, ale on przecież o tym nie wiedział, był zahipnotyzowany a wspomnienia o niej wymazane. Znał swój cel wykonywał jej polecenia, popadał w długi. Zdawał sobie sprawę, że sam nie ukradnie obrazu, bo on to nie ten typ człowieka, dlatego poszukał ludzi którzy mu w tym pomogą, I znalazł- Franka. Przecież dokładnie jej o tym opowiadał podczas rozmowy. Tu działała jego podświadomość, chciał ukraść obraz, kradł go jak myślał dla Franka. Jednak na prawdę ukradł go dla niej, To przez jej sugestię w ogóle pomyślał o kradzieży obrazu, to przez jej sugestie poszukał ludzi którzy mu pomogą. Jedyne co mnie dziwi w tym filmie, że to on był "mózgiem" tej operacji to to on przyszedł do Franka z propozycją biznesu jako wspólnik, a jego obraz został przedstawiony jako zwykłego pachołka, którego mają sprzątnąć jak wykona robotę. Mam nadzieję, że już zrozumiałaś.