film marny, nawet jak na film akcji. ok przyznaję - efekty były wykonane codownie (chociaż w niektórych momentach miałem wrażenie, że oglądam wersję roboczą ;P ) ale strasznie drażnił (tylko na początku, potem już raczej śmieszył) ten cały PATOS wypływający z ekranu. przez co akcja stawała w miejscu, film się dłużył (wydaje mi się, że gdyby nie było scen slow motion to film byłby o połowę krótszy) a ja byłem coraz bardziej zdenerwowany :/
Oczekiwałem dynamicznego kina akcji ze wspaniałymi efektami a dostałem ciągnącą się papkę, szkoda.
Poza tym zauważ, że inne filmy Baya(Armageddon, Pearl Harbor) też są patetyczne xP
Mi to nie przeszkadza, chciałem się dobrze zabawić przez ponad 2 godziny i ten film dokładnie tak odebrałem... Genialne widowisko.
no ale żeby aż tyle? :P a sceny, które miały śmieszyć były po prostu żenujące (no może oprócz tekstu "to jest ściśle tajne, nie mówcie nic mojej mamie" czy jak to szło ;])i nie współpracowały dobrze z tym PATOSEM