Efekty specjalne ok, ale cała reszta niesatysfakcjonująca. 150 minut to dużo mimo tego wszystkie wątki zniedbane. Wątek autodobów zaniedbany. Nawet jego śmierć jak na Baya jakoś mało patetyczna. Bee gdzieś w tle przysłaniany przez dwa paskudne bliźniaki (ich ciągłe kłótnie to poroniony pomysł). Inne autoboty w ogóle nie pokazane (nie wiadomo co się z nimi działo po śmierci przywódcy). To samo Deceptikony, nawet Megatron jakiś mało wyraźny. Wątek z żołnierzami zaniedbany. Jak na Baya jakoś mało powiewającej flagi. I prezydent Obama z naziska? Wątek miłosny, a właściwie miłosnych zgrzytów między głównym bochaterem, a heroiną Michelą też straszie blady. Najbardziej jeszcze można było skupić się na postaci granej przez Turturo i nowego kumpla z akademika.
Efekty specjalne dobre, walki poprawnie zrealizowane, ale jakoś mało to wciąga. Tak zresztą było w wypadku części pierwszej po której z przebiegu walki w mieście nic nie zapamiętałem (w którym momencie padł Megatron?). W jedynce jednak akcja była ciekawsza. Tu mieliśmy 150 minut na wciągnięcie się w akcję i nic z tego. Film może nie nuży, ale specjalnie nie bawi (poziom humoru momentami sięgał dna: bliźniaki, czy mały Deceptikon posuwający -o zgrozo- nogę Megan Fox). No ale to w końcu cały Bay. Czekamy więc na trójkę.
P.S. Megan Fox gra w tym filmie naprawdę źle. Wiem, że kazano jej przede wszystkim grać seksownie, a nie dobrze, ale tu przesadzono. Co jakiś czas robiono ujęcia jej twarzy mimo, że w zazwyczaj nie miała, wtedy nawet liniki tekstu do powiedzenia. Miała tylko przez kilka sekund kiedy trwało ujęcie robić seksowną minę i ,gdy pokazywano sporą część ciał, pozę. Efekt ten jest nad wyraz komiczny.
P.S. Kto oprócz mnie zastanawiał się kiedy (megaobcisłe) BIAŁE spodnie Megan ulegną zabrudzeniu. Twórcy z tą czystością przegieli Megan jest tak pociągająca, że nawet się nie brudzi się i trudzi seksownie.
Zgadzam sie z tymi spodniami.Tez to zauwazylem,ale przecierz wiadomo powszechnie,ze takie laleczki sie nie brudza ;)
Ujec jej twarzy bylo wiele,ale to mi wcale nie przeszkadzalo ;)
Pozdro!