7,3 309 tys. ocen
7,3 10 1 308617
6,1 37 krytyków
Transformers
powrót do forum filmu Transformers

Chcialam się zapytać, tych osób którzy byli już w kinie, czy na ten film oplaca się pójść. Czytalam trochę teamtów na forum, i jak widzę, zdania są podzielone. Rzecz jasna, ja sama po obejrzeniu filmu mialabym wlasną opinię, ale slyszalam że to film dla dzieci, doroslych nie kręci etc.

ocenił(a) film na 10
_Ja_

A grasz w teatrze czy niezależnych produkcjach filmowych ? A może jeszcze gdzie indziej. Pytam z ciekawości.

ocenił(a) film na 3
0123456789

Póki co - studiuje. Na deskach teatru zadebiutuje już jednak - mam nadzieję - niedługo.
Kilka niezależnych produkcji filmowych też mam za sobą. Ale to kiepski filmy.

ocenił(a) film na 10
_Ja_

No to powodzenia , ja jestem raczej utalentowanym amatorem. Na razie teatr (zakładam amatorski, już we wrześniu), a później zaczynam z filmami (póki co kręcę filmy s-f z kumplami).

Jeszcze raz powodzenia, dla nowej aktorskiej elity.

ocenił(a) film na 3
0123456789

I Tobie też. Może również zawitasz do szkoły Solskiego, co? Utalentowanych zapraszamy. U nas takich, jak na lekarstwo. Serio.

ocenił(a) film na 10
_Ja_

Póki co nie wiem, co będę studiował, bo nie chcę się specjalnie narobic, ale dzięki wielkie.

Może jeszcze usłyszysz o moim teatrze.

ocenił(a) film na 8
_Ja_

Największym kretynem na tym forum jesteś ty Panie "Ja"...
Efekty Specjalne to w pewnym sensie też sztuka, którą również trzeba umieć docenić i podziwiać...

patrykrechul

Nie rozumiem Twej napastliwości Ja ;)

Już nie chodzi o to, że nie podobał Ci się film (nie możesz, może nawet nie chcesz, zrozumieć, że komuś mógł sie on podobać jako lekki i przyjemny obraz na zabicie nudy po prostu), ale zaczynasz wytaczać działa przeciwko młodym użytkownikom :P No, przepraszam, ale w owej chwili sam zachowujesz się jak szczeniak, który wykłóca się o idiotyzmy. Napisałeś, że film taki i taki, nie miej nic do innych, którzy zdania mają inne.

A jeśli chodzi o myśl przewodnią założonego tematu: można pójść na ten film i miło spędzić czas ;]

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
Ase

Ja nie miałbym do nich nic. To oni pierwsi mnie zaatakowali, ja tylko bronie swoich racji. A że kulturalnie się na tym forum nie da (no - chyba, że z Tobą;-))to piszę, co piszę.

Twoje zdanie w 100% szanuje, bo jesteś kobita z klasą.

_Ja_

Proszę bardzo, można bronić swoich racji, nawet trzeba, ale osobiste uwagi do niektórych użytkowników, ich osoby i wieku są nie na miejscu.

A poza tym temat chyba się wyczerpał: film lekko naiwny i schematyczny - niechciany chłopak, piękna dziewczyna u boku, trzeba uratować świat, itede, itepe, ale można obejrzeć i się nie zanudzić przy nim. Można wydać parę złotych na bilet albo ewentualnie poczekać, aż znajdzie się w wypożyczalni.

ocenił(a) film na 3
Ase

Kiedy inaczej niż bez obrażania, tu się nie da. I tak w porównaniu do moich adwersarzy - jestem łagodny, jak baranek...

_Ja_

Nie wnikam kto jaki jest ;) A kulturę samemu zawsze zachować można, nawet jeśli inni o niej zapominają.

ocenił(a) film na 3
Ase

Nie można. Spójrz na wypowiedzi @liru.krakow.

_Ja_

Eh, widzę, że wyjątkowy egzemplarz z niego. A do innych można z odrobiną kultury się zwracać i przymknąć oko na wiek,w końcu nikt nie lubi jak się nim pomiata ze względu na lata.

_Ja_

eee... sorry "JA" ale nie wiem czy stosownym jest porównywanie młodzieży do psów to ile ty masz lat żeś taki mądry . Aha no i mam pytanka do ciebie jeszcze.
1.-w którym momencie "300" to gniot ?
2.-dlaczego obrażasz inteligencję innych użytkowników i od razu ustalasz dla nich kryteria wiekowe 8-15 skoro mogą być starsi od ciebie ( tylko niemów mi że starszy by się z tobą nie kłócił )
3.-i ostatnie pytanie powiedzmy że masz już pieniądze ( tyle ile przeznaczono na produkcje transformerów ) to o czym byś zrobił film ?
( zakładam że ambitną produkcje zachwalaną przez krytyków ale nietrafiającą do przeciętnego odbiorcy )

ocenił(a) film na 9
cs_atm_pl

"Ja" rozumiem, że każdy ma swoje zdanie, jednemu podoba sie to, innemu co innego. Aczkolwiek Ty na tym forum denerwujesz ludzi.
Jak można iść do kina na film już z negatywnym nastawieniem?! Tego nie rozumiem. Jak widzę interesujący zwiastun, dobrą obsadę, dobrze zapowiadający się film to idę na niego. Wybieram sie np. na "NEXT".
Natomiast jeśli widzę słabą, obsadę, słaby zwiastun, mało informacji o filmie to na niego nie idę, bo po co, zawsze zaoszczędzę te 13zł.
Więc Cie nie rozumiem, skoro nie lubisz Bay'a, nie robią na Tobie wrażenia efekty specjalne, widzisz że obsada filmu nie jest jakaś wybita, wszystko Cie zniechęca do obejrzeania tego filmu, a jedak idziesz na niego, to po co? I potem narzekasz jaki on był słaby.
Uznajesz siebie za znawce kina. Więc powinieneś wiedzieć iż film SF to nie to samo co dramat czy thiller. To lekki, zabawny, pełen efekrów specjalnych film. Miło się go ogląda, napewno nie nudzi. Efekty robią niesamowite wrażenie! Muzyka i montaż też bardzo dobre!
Nie uważam za gniota Pearl Harbor, Armageddona.

Polecam ten film, fanom SF, bo przecież o to chodzi żeby zobaczyć te świetne efekty.

Aha PS:
Z Ciekawości przejrzałam Twoje oceny dla filmów, nie zgodzę sie wiele razy z ich oceną, ale każdy ma swoje zdanie.
Natomiast niektóre Twoje oceny są śmieszne.
Dajesz 5pkt Katie Melua?! Piosenkarce która nie wystąpiła w żadnym filmie, a Ty oceniasz jej możliwości filmowe na 5? Tak samo jak np. Cruisa, Toma Hanks'a czy Tomasza Kota?! Jak dla mnie wręcz żałosne.

U Ciebie 'Plebania' ma taką samą ocenę co M:I:2 czy Aramgeddon??! hahahahah!

Heh;) Ubawiłam sie teraz:D

Sory za jakieś błędy, ale prawie 3rano jest, a o tej godzinie człowiek już zmęczony i może sie nieraz pomylić.
pzdr!

ocenił(a) film na 10
bananek0321

zgadzam się z poprzedniczką :):)

ocenił(a) film na 3
bananek0321

Czytaj uważnie. Nie byłem na tym filmie w kinie. Zmuszony przez przyjaciół - oglądałem na projektorze.

Jeżeli uważasz, że SF to tylko lekki, zabawny, pełen efektów specjalnych film, to jestem pewien, że nie widziałaś Blade Runnera, albo 2001: Odysei kosmicznej. To doskonałe przykłady na to, że z kina Sci-Fi można wyciągnąć o wiele więcej, niż lekki, zabawnym pełen efektów specjalnych film.
Poza tym, lekki, zabawny, pełen efektów specjalnych film nie musi być od razu aż tak prymitywny, nie musi być rozrywką dla ubogich. A to była rozrywka dla ubogich.

A Pearl Harbor i Armageddona nie uważasz za gnioty, bo o kinie nie masz pojęcia... Wszak ja również przejrzałem Twoje oceny i gdy zobaczyłem Wojnę Światów na 10, to nie wiedziałem, czy śmiać się mam, czy płakać. Ale mniejsza z tym, Twoje oceny - Twoja sprawa.

Co do Katie Meluy. Zanim zajrzysz w moje oceny, zobacz temat na samej górze pt. "Następuje zmiana systemu oceniania" i przyjrzyj się rubryce "muzycy i kompozytorzy".

Mission Impossible II, które wyszło spod skrzydeł innego króla kiczu Johna Woo oraz Armageddon, to są produkcje na poziomie Plebani. Takie same głupoty.

użytkownik usunięty
_Ja_

Nie wiem czemu uważasz aa gnioty wymienione przez siebie filmy. Masz prawo tak uważać.
Przekonaj mnei konkretnymi przykładami co jest nie tak:
- muzyka
- efekty
- gra aktorska
- fabuła
- scenariusz
- realizm
- dialogi
etcetera etcetera

konkretnie prosze

KONKRETY co w tych filmach było na tyle złe że zaliczasz je do gniotów

bo jesli nie masz argumentów to zamknij twarz

bo już mam dośc pierdolenia w twoim stylu

ostrzegam znam sie na SF z mojej kolekcji orginałów wydan kolekcjonerskich mógłbym niezła wypozyczalnei otwoprzyć,
wiem co to mechaniczna pomarancza, odyseje kosmiczne, metropolis, blade runner, ostatnia walka, stalowy swit, mad max, bliskie spotkanie II stopnia i wiele wielw innych

ocenił(a) film na 3

Oczywiście, szefie...

Wojna Światów ma niezły początek - i tyle.
Zauważamy to samo, co w Transformersach - wszechobecny i zupełnie bezsensowny patos.
Poza tym, scenariusz jest tak głupi, jak głupi są ludzie, którzy go pisali. No bo, jak to się dzieje, że gdy zaczyna się ogromna burza, ludzie - zamiast schronić się w domu - wychodzą na ulice, żeby sobie popatrzeć.
Nie pamiętam już dokładnie tego filmu, ale chyba było tam coś o tym, że siadła cała elektronika, nawet zegarki na rękę. A tu - gdy wszyscy uciekają w popłochu - pojawia się leżąca wśród gruzów kamera, która działa, jak trzeba, a w dodatku wszystko nagrywa.
Mógłbym tu jeszcze mówić o naprawdę żenującym zakończeniu, o jak zwykle strasznie egzaltowanym stylu reżyserii Stevena Spielberga, o beznadziejnie głupim morale filmu ("oto dlaczego Bóg stworzył pierwotniaka").

No. To teraz Mission Impossible II. Słowem wstępu:
Pierwsza część - mimo że też dziurawa w scenariuszu - nawet mi się podobała. De Palma robi filmy z pasją i te pasję było widać na ekranie.
Ale, gdy zobaczył scenariusz do M:I 2, sam bardzo się przeraził i z miejsca odmówił. No i pojawił się John Woo - do tamtej chwili znany z robienia filmów z takimi aktorskimi geniuszami, jak Geant Klop Wandal i Christian Slater.

I głupota oraz absurd popychały głupotę oraz absurd. Nie wspomnę już tu o wspinającym się bez żadnych zabezpieczeń Tomie Cruise, o tym, jak kopiąc w piasek, pistolet wyskoczył na kilka metrów i trafił wprost do jego ręki. To po prostu efekciarstwo na efekciarstwie - "ładnie, barwnie, kolorowo, tyle że bez sensu". Czyli podobnie, jak u Baya. No i ten film był początkiem końca kariery Toma Cruise'a. Innymi słowy, "reżyseria" oraz scenariusz spowodowały, że ten film, to tylko profanacja pierwszej części cyklu...

Armageddon ma te same wady, co i Transformersi, bo to Bay stał za kamerą. Jest jednak jeszcze gorszy, bo w żadnym filmie nie miałem do czynienia z takimi niedorzecznościami. Grupa w ogóle niezwiązanych z astronomią ludzi zostaje przeszkolona w kilka dni (!). Do tego coraz to nowe pokłady przetartych do bólu schematów (zakazana przez rodzica miłość i tym podobne pierdoły), drewniana gra Bruca Willisa oraz Bena Afflecka i niewyobrażalne pokłady szczęścia bohaterów obu wahadłowców. Najgorsza jednak była praca kamery oraz sam montaż filmu. Nie do wytrzymania. Jeden z najgorszych filmów kina katastroficznego. Chyba nawet remake znakomitej Tragedii Posejdona nie może się z tym równać.

Pzdr.

_Ja_

Widzę,że pojawiłeś się na Necie, Panie "Ja" więc powiem swoje zdanie.

Od razu mówię,że na filmie nie byłem,nie widziałem go nigdzie indziej
i nie wypowiem się na jego temat.
Ale na Twój owszem.I nie bój się nie będzie to żadna obrażliwa wiązanka.

Sprawy mają się tak: Po sposobie Twoich wypowiedzi widać(czym zresztą się szczycisz)że jesteś inteligentny i wyrażasz się kulturalnie.
W porządku,ale kulturalnie czy nie, Ty nadal obrażasz wielu ludzi.

Ktoś tam napisał,że to film dla młodej widowni przede wszystkim.
I co? Mało jest dzieci?Mało tak pogardzanych przez Ciebie nastolatków?
Niech idą i się cieszą.Nie licz,że w ich wieku patrzą na fabułę
i walory artystyczne filmu.Nie namówisz ich,że lepiej jest oglądać
Kroniki Portowe,bo dla nich TO będzie nudą.
Ponadto sam brak fabuły jeszcze nie przesądza o wszystkim.Wielu ludzi,chcących zobaczyć ten film, nastawia się na lekkie kino akcji/SF, traktuje go z przymknięciem oka i wtedy wszystko jest OK.Podoba się im.
Ty choć chciałeś, nie potrafisz się tak nastawić i dlatego Ci się nie podobał.(na marg. po co tak ulegasz znajomym?ja nie waham się swoim przyjaciołom odmawiać jak,coś jest nie po mojej mysli)

Po drugie,zauważyłem,że masz o sobie za duże mniemanie.Na forum spotykają się ludzie o skrajnie różnych poglądach i na tym to polega.
Ty zaś nie możesz ścieprieć,że ktoś ma inne zdanie i uważasz swoje za niepodważalne,a ludzmi o innych opiniach pogardzasz.Tak jest.

Dlatego narażasz się na złośliwe komentarze pod swoim adresem.

ocenił(a) film na 3
BOZZ

Tak - dzieci niech idą. Pooglądają. I - pal sześć - niech im się nawet to podoba. Tylko dla dzieci na filmweb wstęp powinien być wzbroniony.

Inna sprawa, że tym gniotem podniecają się nie tylko dzieci (przynajmniej fizycznie). Masz tu przykład kolegi @Bartolussa. To jest właśnie w tym wszystkim najsmutniejsze.

A sam - mając lat 12 - zacząłem sięgać już po klasyki. Zatem wiek nie gra tu większej roli, raczej dojrzałość, inteligencja, no i przede wszystkim gust filmowy.

Wiem, dlaczego narażam się na złośliwe komentarze pod moim adresem. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę, tylko - wiesz - autorami tych złośliwych komentarzy są zazwyczaj 15-latkowie. Dlatego też, ani mnie one ziębią, ani grzeją (w przeciwieństwie do moich adwersarzy, którzy bardzo często dają ponieść się emocjom i własnej głupocie).

Pozdro

ocenił(a) film na 8
_Ja_

Wybacz ale mam 36 lat a film uznaję za dobry, oczywiście dla Ciebie (zgodnie z Twoimi słowami) jestem idiotą. Tylko czy młodzież powinna brać przykład z tak inteligętnych i dojrzałych ludzi? Jeśli tak to nie ma się co dziwić, że tyle wyzwisk jest na forum.

ocenił(a) film na 3
Eddie_8

Nie napisałem, że dorośli, którym podobał się ten film, to idioci.
Dla mnie to po prostu ludzie niedojrzali lub/i ignoranci. I nie chcę kreować się tu na nie wiem jak dojrzałego. To po prostu moje zdanie - taka malutka psychoanaliza.

ocenił(a) film na 8
_Ja_

Cyt.: "Film jest super dla każdego nie mającego pojęcia o kinie idioty, którego bawi ta rozrywka dla ubogich (intelektualnie)." dalej: "ludzie niedojrzali lub/i ignoranci". Ale to drobiazg - psychoanaliza wyjaśniła wszystko i chyba już się rozumiemy. Bo dla mnie tacy domorośli psychoanalitycy to próbujący się dowartościować kosztem ujmowania innym życiowi nieudacznicy.

ocenił(a) film na 3
Eddie_8

Oj, chyba ukłuła Cię ta niedojrzałość... Przyznaj się...
Psychoanaliza była w tym wypadku swego rodzaju wyolbrzymieniem. To po prostu śmiałe stwierdzenie oparte na podstawie logiki.

użytkownik usunięty
_Ja_

Wiesz dla mnie zwiastunem dojrzałoscie jest fakt że mam rodzine, że pracuje i potrafie te rodzne utzrymać że mam dzieci itp itd. A to jakie filmy lubie w danej chwili nie świadczy o mojej dojrzałości lub nie. Kino to tylko rozrywka choć dla mnei to też hobby i wiesz ocenianie osobowości, czy inteligencji po tym kto jakie filmy ogląda to co najmniej głupota.

Natomiast ocenianie człowieka po tym jaki egłupoty pisze na forum to jak najbardziej realna sprawa.

- ja prostak lubieć efekty specjalne
- ty koneser i inteligent podniecasz się jak dwóch bochaterów gada o bycie lu niebycie przez połowe filmu a drugą połowe gapią się np w okno które jest artystyczną wizją bramy do zamkniętego świata ludzkiej egzystencji jakiegoś reżysera z problemami emocjonalnymi z dzieciństwa hehehe

hehe mam propozycje może wogóle kinematografia powina wrócićdo kina czarnobiałego gdzie liczyła sie gra aktorska a najlepiej niemego w tedy nie kłucilibysmy sie np o dialogi hehe

ocenił(a) film na 3

Nie zrozumiałeś mnie, jak zwykle. Przecież nie zarzucam Ci braku dojrzałości życiowej. Są inne wymiary słowa "dojrzałość".

ocenił(a) film na 3
_Ja_

Kinematografia nie powinna wrócić do kina czarno-białego, skoro jest już kolorowe. Poziom i wartość artystyczna filmów - owszem - powinni uczyć się od tych starszych, dojrzalszych filmów.

użytkownik usunięty
_Ja_

Zrozumiałem doskonale, tak wynikało twojej wypowiedzi. Ja nie biore tego do siebie ;) ale myślę że niektórzy tak.

Co by było jakbym twoje ulubione filmy nazwał durnymi czy inaczej w wulgarny sposób - myslę, że byś się zdenerwował.

Powiem ci np, że kultowy film SF Blade Runner jest kultowy i kiedyśmi sie podobał ogladałem go kilkakrotnie. Oglądnołem go teraz i szlak mnie trafiał gadanie nuda i flaki z olejem - gusta sie zmnieniły, podobnie jest z wieloma ambitnymi filmami.

ocenił(a) film na 3

No nie wiem - ja ostatnio obejrzałem (nie oglądnołem;-)) Blade Runnera i nie mogłem od niego wzroku oderwać, zupełnie, jak za pierwszym razem.
A rola Hauera to po prostu mistrzostwo świata.

użytkownik usunięty
_Ja_

No to może ja sie stażeje albo dziecinnieje nie wiem - ale wole ostatnio Star Treki, Batmany, SW i temu podobne :D i oczywiscie TF X-files i stare Bondy mnie zafascynowały zwłaszcza z Conerym.

ocenił(a) film na 8
_Ja_

Trudno ? trzeba wszystko łopatologicznie. Nie ubodła mnie niedojrzałość (cokolwiek tam sobie szanowny oponent myśli) ? chciałem tylko pokazać jak łatwo można napisać ocenę innego człowieka ? niekoniecznie słuszną bo przecież się nie znamy osobiście. Co do logiki ? współczuję wykładowcy bo robotę odwalił po łebkach, logiczne wyciąganie wniosków przy tak małej ilości danych i to do tego dotyczących niewielkiej części kinomanii (lepsze słowo nie przyszło mi do głowy tak na szybko) bo nawet nie życia danego człowieka a tu już tak dalece posunięte wnioski. Idąc tym tropem mogę uzasadnić swoją wypowiedź dotyczącą życiowego nieudacznika (bez obrazy to tylko przykład). Do oglądania filmu byłeś zmuszony przez przyjaciół co za tym idzie: albo nie szanują Twojego zdania, albo nie miałeś odwagi by im odmówić bo tylko takich masz i boisz się ich zrazić do siebie, itp., itd. I ty dochodzimy do wniosku, że w życiu Ci nie wyszło i jesteś do tyłu na całego, więc szukasz dowartościowania ośmieszając innych. Jak wspomniałem na podstawie tak małej ilości danych szybko można wyciągnąć wnioski ? niekoniecznie słuszne i możliwe jest, że jesteś całkiem rozsądną osobą, może z trochę wybujałym ego ale do przyjęcia. Trochę tolerancji nikomu nie zaszkodziło.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
Eddie_8

No dobra - swoimi logicznymi wywodami udowodniłeś mi, że masz rację. Za mała ilość danych.;-)

_Ja_

jeju robisz wielkie halo bo młodym podobają sie inne filmy niz tobie!
co z tego, że tak wiele osób jest zachwyconym tym filmem?
ja też jestem pod dużym wrażeniem.
Młodemu pokoleniu podoba sie co innego, straszemu co innego!
i ani ty nie zrozumiesz co młodzi widzą w takich filmach jak transformers, ani oni nie zrozumieją co ty widzisz w swoich ulubionych filmach.

Dziękuje
Więcej mówic nie będę, bo tu jest wszystko co potrzeba

pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
_Ja_

Kolego, zbyt poważnie podchodzisz do tego gatunku. Tu nie można oceniać filmu na podstawie sensu lub jego braku - Transformers TO ADAPTACJA KOMIKSU/BAJKI o żyjących/mówiących robotach wg Bay'a. Posiadając to info idziemy do kina i zostawiamy mózgi w szatni - mamy się tylko dobrze bawić, zjeść popcorn, wypić colę i opuścić salę z uśmiechniętymi mordami! Byłem w kinie w 10-cio osobowej grupie i każdy bez wyjątku był zachwycony. Miało być "efekciarstwo" i było - nawet 5 razy więcej niż oczekiwaliśmy - i bardzo dobrze! Przecież każdy z nas wiedział czego się po Bay'u spodziewać.

P.S.
Jeśli chodzi o "Wojnę Światów" to zapraszam tutaj:
http://www.filmweb.pl/topic/330803/WOJNA+%C5%9AWIAT%C3%93W+-+Pytania+i+odpowiedz i+%28FAQ%29.html

ocenił(a) film na 8
mRoQuE

Mój poprzedni post był kierowany do Pana "Ja".

użytkownik usunięty
mRoQuE

Doączam swojąopinię o panu JA do powyższych.

Wielu ludzi którzy uważają TF za hobby, czy za powrót do lat dziecięcych czy jako spełnienie oczekiwać z dzieciństwa - że w końcu sie doczekaliśmy TF na białym ekranie - szczerze leje na to czy jakiś pan "PAFFF" "ZAFFCA" kina określi że to gniot a to nie gniot. Większość tu spierających się nie walczy z tym że komuś sięto nie podoba czy podoba. Chodzi o sposób jakisie poglądy wyraża.

Jesli ktoś mówi że film to gniot to tak też będe go traktować jak gniota i małolata kótry walczy z prąciem co wieczór.

Natomiast jeli mi ktośnapisze że to było ok a to nie bo to to to czyli KRYTYKA KONSTRUKTYWNA czyli wyjaśniam i tłumaczę - wnosząca pozytywmne elementy, prowokująca duskusję na poziomie poznawczym fachowym a nie jak przekupy na targowisku - to czapeczak z głowy.

Ale wiadomo ze duzo ludzi tu klepiacych swoje żale to przypadki nei zwiazane z tematyką więc nie ma co wymagać.

użytkownik usunięty
mRoQuE

Doączam swojąopinię o panu JA do powyższych.

Wielu ludzi którzy uważają TF za hobby, czy za powrót do lat dziecięcych czy jako spełnienie oczekiwać z dzieciństwa - że w końcu sie doczekaliśmy TF na białym ekranie - szczerze leje na to czy jakiś pan "PAFFF" "ZAFFCA" kina określi że to gniot a to nie gniot. Większość tu spierających się nie walczy z tym że komuś sięto nie podoba czy podoba. Chodzi o sposób jakisie poglądy wyraża.

Jesli ktoś mówi że film to gniot to tak też będe go traktować jak gniota i małolata kótry walczy z prąciem co wieczór.

Natomiast jeli mi ktośnapisze że to było ok a to nie bo to to to czyli KRYTYKA KONSTRUKTYWNA czyli wyjaśniam i tłumaczę - wnosząca pozytywmne elementy, prowokująca duskusję na poziomie poznawczym fachowym a nie jak przekupy na targowisku - to czapeczak z głowy.

Ale wiadomo ze duzo ludzi tu klepiacych swoje żale to przypadki nei zwiazane z tematyką więc nie ma co wymagać.

ocenił(a) film na 3
mRoQuE

No dobra, stary, ale na te pytania (dotyczące Wojny Światów) powinien nam odpowiedzieć film, a nie tekst na podstawie domysłów widzów, bo
"W końcu to kino akcji. Tu nie trzeba wysilać mózgownicy, prawda?". A i tak te domysłu są tak daleko idące, że równie dobrze mógłbym zacząć wymieniać wszystkie kochanki, jakie miał w życiu Marlon Brando.
Wniosek taki, że Spielberg spieprzył sprawę. Ale to żadna nowość.

Ja też wiedziałem, czego się po Bayu spodziewać. I też się nie zawiodłem. Gniot.

użytkownik usunięty
_Ja_

"Spilberg spieprzył sprawe według ciebie". A nie "Spilberg spieprzył sprawe" bo jesteś koleżko za malutki żeby oceniać Spilberga I Baya w imieniu ogółu. A tak się dzieje jeżli nie dodajesz ważnej sentencji "WEDŁÓG MNIE".

Są ludzie dzwony, puści w środku ładni na zewnątrz, im mocniej w nich walisz tym głosniej się drą. hehehe :)

ocenił(a) film na 3

Jeżeli ktoś dodaje "WEDŁÓG MNIE" to jest akurat malutki. Par excellence.

użytkownik usunięty
_Ja_

Jak widać jesteś bardzo elokwentną i, prawdopodobnie, inteligentną osobą. Ja jednak pozostanę przy humorze pana Bay'a, filmach pana Spielberga aniżeli twoich żartach - "Geant Klop Wandal" - oraz jakże zrozumiałego oraz doskonale zrozumiałego morału - " Oto dlaczego Bóg stworzył pierwotniaka". Myślę, że tak profesjonalnie i logicznie wypowiadająca się osoba powinna zrezygnować z " tekstów " tego typu, bowiem one tylko pogarszają i obniżają wartość całej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 3

Doskonale zdaje sobie sprawę, że nie takie było założenie Spielberga, bo to byłby po prostu absurd.
Ale swój film wyreżyserował w taki, a nie inny sposób, że sam próbował (pewnie niechcący) narzucić mi ten tok myślenia.

użytkownik usunięty
_Ja_

Nie czepiaj sie błedów bo to nie o to chodzi w tym wszytkim.

Ciekawe powiedz mi skąd wiesz co myśli Spilberg i jaki miał zamysł końcowy?? może z nim rozmawiałeś??

bo na razie to jedziesz na domysłach i wydaje mi się, że mocno w nie wierzysz ;)

ocenił(a) film na 7
_Ja_

No proszę, aktorzyna wrócił i nawet nauczył się kilku słów więcej niż "dzieci Neo", tylko że znowu szuka ciekawych i nieprawdziwych zależności (kolejny domorosły psycholog) między gustem filmowym a rozwojem poznawczym i kiepsko mu idzie zaakceptowanie prostego faktu, że są ludzie, którzy myślą w innych miejscach niż sala kinowa np. w pracy. Od filmów oczekują czystej, nieskomplikowanej rozrywki, jaką daje w nich np. Bay. Film obejrzałam, arcydzieło to nie jest, ale miło spędziłam czas, zwłaszcza, że kojarzy mi się z ulubioną kreskówką z dzieciństwa. Widać dla niektórych równa się to intelektualnemu i emocjonalnemu dołkowi.

A tak, "Ja" nie oglądał kreskówek, tylko od pieluch - genialne dziecko - zachwycał się "Ojcem chrzestnym".

Umiejętności rozumienia pewnych rzeczy również jest kwestią dojrzałości, widać "dojrzałość" "Ja" kończy się na guście filmowym.

użytkownik usunięty
_Ja_

Wiesz nie przekonujesz mnie a to dla tego że chyba dostrzegłem sedno problemu.

Wiesz co ?? dla ciebie film musi być nakręcony tak realnie jak to że rano wstajesz z łużka. Nie potrafisz patrzeć z przymróżeniem oka. Jasne że wyszkolenie grupy osiłków i przygotowanie do lotu w kosmos w ciagu kilku tygodni to bzdura - ale mi sie to podobało, było wesoło, była akcja i dobre efekty - nie rozumiem co w tym złego.

Czy na Gwiezdnych wojnach też analizowałeś czy to możliwe że dwie wiązki światła z mieczy rycerzy Jedi mogąsie ze sobą zetknąć i wydacdo tego dźwięk, albo że w kosmosie słychaćpotężne eksplozje a przecież tam jest próżnia to jak sie dźwięk rozchodzi. Wogóle jak można manerwopwać tak w kosmosie X-wingami przeciez to bzdura itp itd. jezli tak podchodzisz do każdego filmy to ja ci szczerze współczuję.

Co do scenariusza to dla mnei nie jest on taki ważny. Wielokrotniwe pisałem że lubie kino niekomercyjne ale od czasu do czasu i jak mam nastrój natomiast na codzien lubie luźne efekciarskei kino dla czystej rozrywki i głównie to nierealne SF. I wiele osób na pewno się zemną zgodzi, że to poprostu jest dobra rozrywka bez zagłebiania sie w zawiłości akcji i domyślania sie o co chodzi temu panu co sotoi 15 minut przed ścianą i sie w nią gapi. ;D

Pewnie uznasz ro za prostactwo - mnie to zwisa szczerze mówiąc.

użytkownik usunięty

powyższy post tyczy sie do postu pana JA

użytkownik usunięty

Powyższy post dotyczy postu pana JA z 20 sierpnia 2007 10:41

ocenił(a) film na 3

Czyli sam zaprzeczasz swojej tezie.

Najpierw napisałeś, że dla mnie wszystko musi być pełne realizmu, a potem uczepiłeś się realizmu admirowanych przeze mnie Gwiezdnych Wojen. Nic już z tego nie rozumiem.

użytkownik usunięty
_Ja_

Nie no własnie cię pytam czy tak analizujesz na filmach wszystko zawsze :)
aaaaaaaaa znaku zapytania nie postawiłem - przepraszaaaaam :)