Człowieku,uspokój się, ja też wiadziałem dużo filmów bez efektów specjalnych, i nie twierdzę że są złę(niektóre to wręcz arcydzieła).Weź przestań wkońcu niajeżdzać na wszystkich którym film się podobał tekstami typu "Ludzie,którym podobają się "TF" nie mają zielonego pojęcia o filmach" albo "Założe się ze żaden z was nie widział Nosfeartu albo Plutona".Ktoś na forum powiedział że nie będziesz nigdy kinomaniakiem bo jesteś zbyt mało elastyczny,to prawda.Dość mam już twoich wypowiedzi,poprostu.Nie pisz jakbyś tylko ty jedyny znał się na filmach a później jeszcze temu zaprzeczasz.Czy ty naprawdę chcesz przekonać ludzi o niższości widzów którym podobało się TF?Powiem ci jedno jeśli rajcuję ci wmawiania użytkowniką że są do bani to weź się lecz,nie potrafisz znieść że ktoś ma inne gusta od ciebie,czy jak?

Bo quentintarantinofan to jedyny znawca na tym forum. Skoro On mówi, że film był zły, to znaczy, że taki był.
Co z tego, że mi się podobał. Quentintarantinofan mówi "nie", ja wystawiam Transformersom 1. Taki mam szacunek dla opinii tego gościa.
W końcu Jego prawda jest prawdą niemalże objawioną, Jego argumenty wyciskają łzy z Chucka Norrisa, a styl i polot Jego wypowiedzi przerastają możliwości największych forumowych wymiataczy.

Ave quentintarantinofan!

Sranie w banie! Przestań ludzi denerwować i idź sobie pooglądać Modę na sukces, tam też niema efektów, fajne filmy zostaw fajnym ludziom! Wczoraj byłem w kinie i powiem całkiem dobry film i nareszcie jakiś SF, a nie kurw@ całowanie i sranie. ENDE. 9/10

"Finalne walki również bez sensu, latający decepticon ginie nie wiadomo jak."

Który latający?
Jesli masz na myśli Starscreama to w ogóle nie ginie, trzeba było oglądac do końca :P

Hehe bo Starscream jest niestety cwany i inteligentny i cos czuje ze powróci w drugiej części. Megatron nie żyje więc wygląda na to że to Starscream w końcu obejmie dowództwo :DDDDDDDDD

O mój boże!!! Czy to znaczy, że w innych filmach nie ma efektów specjalnych. Czemu nikt mi nie powiedział?!!!

Najlepsze jest to iż niejaki quentintarantinofan jest (jak jego nick name wskazuje) wielkim fanem Quentina Tarantino (chyba, że to jakaś ściema, żeby ukryć iż jest fanem Uwe Bolla, nie obrażając fanów tego ostatniego)). A jak się nie mylę to Quentin Tarantino jest wielkim fanem filmów tak zwanej klasy B,C i tak dalej. Więcej, prawie każdy film jest hołdem złożonym tego typu filmom. Więc czego czepiasz się ludzi, którzy uwielbiają filmy, które według twojej nieomylnej opinii, są filmami gorszej kategorii?

Zaczołem sobie czytać komiks ponownie polatach i powiem wam że nie źle mnie wciągneła akcja. Co więcej - główny wątek jest zgodny z filmem tylko w komiksie jest mnustwo wątków pobocznych jak np powstanie dinobotów,. megatron chce rozwalic Optimusa tylko kwestia wszechiskry jest trozke inna. Mianowice po 4 milinach lat budzi sie Szockewav deceptikon potęzniejszy od Megatrona który przejmuje zresztą dowództwo i chce przejąć program tworzący transformery. A uf program jest w głowie Optimusa który jest wybranym autobotem raz długo długo lat :) w kótrym sie ten program ukrywa itp itd.

Gdyby to wszytko miąło byc sfilmowane z takimi efektami ?? to film musiały kosztować miliardy i trwać tydzień :DDDDDDDDD

wiesz co niektórzy ludzie lubią filmy naszpikowane efektami specialnymi a ty tak sie jarasz na tego beznadziejnego plutona to dalej go oglądaj aż ci sie mózg zlasuje

Dokładnie, pluton jest jak najbardziej ok ale jak sie go ogląda raz. Też kiedyś jak byłem "mały" hehe ogladałem takie ambitne filmy. Temamtyka wietnamu i "drogi przez piekło" oraz "dramatu młodego rekruta" itp itd jest tematem przy którym najlepiej się wymiotuje :). Dawno dawno temu kiedy miałem mnustwo czasu do przewalenia ogladałem takie dzieła - teraz wole Transformery i kino łatwe szybkie i przyjemne.

Niektórzy ludzie piszący tu na tym forum nie potrafią zrozumieć, że są ludzie którzy nie mają czasu ani ochoty na łamanie sobie głowy na arcydziełach nawiedzonych reżyserów, którzy przekładają na białey ekran swoje chore wizje czy sny jak pan Dawid Lynch hehe.

Przykład: Polski film "Jutro Idziemy Do Kina" leciał n ajedynce w ten wekend - temat fajny i lekki bo chopdziło o miłość jednak rzeczywistość tragiczna. Nosz kurde ale ile czasu mozna pokazywaćbal maturalny albo innąscenę gdzie w tle gra muzyka aktorzy nic nie mówią i generalnie nie ma żadnej akcji - ja wiem że to może artystyczna wizjqa ale niestety musiałem na te pięć minut przełączyć na inny program. Takie jest polskie kino. Jak sie nie ma co pokazać to sie przez 10 minut pokazuje strumyk alebo wirujące korobny drzew a w tle gra muzyka - dla mnie ochyda i nuda.

W dzisiejszych wspaniałych czasach chodzi się do kina dla rozrywki, aby odpocząć od szarej i niekiedy nudnej codzienności. Poszłam na ten film z ciekawości, gdyż wersji animowanej to wiedziałam kilka odcinków. Mam lat 20 i co chodzi o Klasyki - jak to ująłeś/łaś - oglądałam również i niezgodzę się z tobą. Na filmie bawiłam się świetnie, efekty wbiły mnie w fotel i trzymały do końca. Fabuła, owszem nie grzeszy oryginalnością, ale w naszysz czasach - nie oszukujmy się - trudno o naprawdą oryginalną fabułę. Oceniasz film z góry, bo Tobie się nie podobał, uważając że skoro kojażysz parę nazwisk i tytułów to jesteś dobrym krytykiem. Niektórzy, te klasyki uważają za dno, tak jak ty uważasz za nie film Transformers. Nie znaczy to, że masz prawo wyśmiewać i obrażać tych, którym ten film się podobał. Wyszłam z kina i miałam ochotę wrócić i obejżeć go jeszcze raz i na chwilę zapomnieć o rzeczywistości. Dlaczego? Bo każdy ma w sobie coś z dziecka i chowając to, gdzieć głęboko w sobie, zatracamy własną osobowość i wrażliwość na otaczający nas świat.

Zgadzam sie z Koudelką. Mogę powiedzieć że Transformery to jakaś cześć mojego dzieciństwa i jak tylko usłyszałem że taki film wchodzi do kin od razu postanowiłem go obejrzeć. I nie spodziewałem się po nim porywającej fabuły, która z resztą jak na tego typu superprodukcji jest dobra. Wiedziałem że w filmie będą rewelacyjne efekty specjalne, świetna muzyka i to co mnie zaskoczyło duża dawka humor dzięki której film okazał się naprawdę świetną niemęczącą rozrywką, którą mogę z czystym sumieniem polecić każdemu w kinie. Transformersy to najlepsza superprodukcja od czasu Władcy Pierścieni. Tak samo jak Koudelka po wyjściu z kina miałem ochotę wrócić i obejrzeć go ponownie i gdy tylko trafiła się okazja obejrzałem go jeszcze raz. Już to raz napisałem i napisze jeszcze raz. Niech każdy kto sklasfikował ten film jako beznadziejny spróbuje wymyśleć porywającą fabułe do filmu o robotach zmieniających się w samochody. A to zdanie Pani Koudelki będe cytował wielokrotnie i nie tylko w tym temacie "Bo każdy ma w sobie coś z dziecka i chowając to, gdzieć głęboko w sobie, zatracamy własną osobowość i wrażliwość na otaczający nas świat." Pełen uznania podziw za taką myśl w tak młodym wieku.

Kolejny fan Armageddonu, Piły i Harrego Pottera.

"Niech każdy kto sklasfikował ten film jako beznadziejny spróbuje wymyśleć porywającą fabułe do filmu o robotach zmieniających się w samochody."

Nie da sie. O tym właśnie cały czas mówię.
Zresztą nie ja jestem od tego żeby wymyślać fabułę do filmu. Nie moja to działka.

Nieee. Ty jesteś od krytykowania filmów których nawet nie widziałeś.

Właściwie się mylisz. Film jest po prostu jak dla mnie idealny. Po pierwsze ciekawe wprowadzenie do całości. Po drugie myślałam, że ten film będzie pełny ataków między robotami, masowymi sztrzelankami itd. Ale okazał się mieć akcje i i trochę komedi w sobie ( najlepsza scena moim zdaniem, to jak transoformery robią raban w ogrodzie głównego bohatera.)
Film jak na Akcja i S-fi jest bardzo dobry.
A jak sobie wyobrażasz zrobienie filmu gdzie głównymi bohatrami są roboty bez efektów? :-D

Mam daleko w nosie filmy przez Ciebie wspomniane (Pluton, Żywot Briana,czy Nosferatu), a dlaczego? Bo to nie mój gatunek! Lubię akcję/s.f - Transformers tacy są i mogę sobie na nich głosować na 10/10 i nic Ci do tego.

Trzeba być idiotą aby pisać takie bzdury jak Ty - nie odróżniasz nawet gatunków filmowych?