Moim zdaniem bylo lepsze jak Frank zlapał sie samolotu podczas startu, albo gdy samolot zderzyl sie z woda spadajac do oceanu to zlamał sie na pół. Lepsze jest to ze w połówce w ktorej bylo 2 rozbitkow, oczywiscie bez zadnych zadrapan, woda wypelniala rowno polowe wnetrza samolotu i nie nalewalo sie wiecej :D
W sumie gdyby nie 3 sceny , ktore moga zniechecic do ogladania calkiem dobrego filmu akcji, polecilbym to dzielo kazdemu. Tak jednak nie bardzo polecam te pozycje...

ps. niezle sceny walki , ale serio i to chyba jedyny plus ;]

bezsens tego filmu jest jego plusem:))))))

nieee.. za dużo tego bezsensu. Film słaby - 3/10. Pomijając wiele kretynizmów (jak wyżej wspomniany samolot, zdjęcie bomby z samochodu, pseudonaukowy bełkot o wirusie i wiele innych) film jest strasznie krótki - 75 min bez napisów!!! Do tego jeszcze nachalna reklama audi (swoją drogą czemu nie ma rejestracji z przodu? czyżby marketingowcy uznali, że psuje ona kompozycję przodu auta..?), zdecydowanie wolałem samochód z pierwszej części, czarne bmw to klasyk. Zresztą w ogóle pierwsza część to był nawet niezły film, a kontynuacja to taka kaszana..
Generalnie film ciągnie tylko przyjemna gra Stathama i dynamiczne walki, ale to za mało nawet na stany średnie.

nie ma rejestracji bo w niektórych stanach (m.in Floryda) nie jest to konieczne
pozdrawiam

mi bardziej pasowałby ten film jako animowany :)

No niestety film zdecydowanie poniżej średniej, a ilość kretynizmów dobijająca. Wydaje mi się, że gdyby twórcy przyjęli konwencję pastiszu albo parodii mogło powstać niezłe dzieło, a tak Frank dokonujący cudów z tą poważną miną po prostu osłabia. Daję 4/10 tylko za dobre sceny walk.

JEszcze scena jak odczepia bąbę z pod samochodu za pomocą haka z dźwigu .. Ale żeby utrudnić sprawę musi do niego doskoczyć i zrobić piruet. www.gowno.prawda.com :D:D:D

Edward, ja mam taką uwagę do pierwszego przykładu "bezsensu" samolot, mimo, że odrzutowy to utrzymuje się w powietrzu dzięki sile nośnej. Gdy stanie pionowo to traci ją całą, i zaczyna spadać. To jest jedna z przemyślanych scen. Reszta faktycznie jest przesadzona, ale możliwa (nie takie cuda działy się w filmach akcji) i wykonalna. Mogły się te sztuczki głównemu bohaterowi nie udać, ale chciałbyś aby film skończył się na zniszczeniu jego samochodu (i oczywiście jego samego)? TO JEST FILM. Można narzekać na brak realaności, błędy logiczne itp, ale na to, że bohater ma za dużo fuksa!? Toż przecież prawie wszystkie filmy akcji toczą się dzięki niebywałemu szczęściu bohatera i jego {wręcz niemożliwym do wykonania} sztuczką.

//Sorry, za powtórzenie słowa "bohater" praktycznie w każdym zdaniu. Zmęczony jestem... ;)

Co do realizmu samego filmu to jednak Transporter według mnie przekracza granice dobrego smaku nawet jak na film akcji. Pierwsza część była lekko przesadzona ale w dobrym klimacie i świetnie się ją oglądało. W drugiej części napchali tego tyle ,że dla mnie po prostu oglądanie tego filmu było męczące. Gdy widzę jak koleś przeskakuje z budynku na budynek samochodem i wpada w lukę o wysokości 3 metrów i jednocześnie z matematyczną precyzją zatrzymuje się na krawędzi .... Ktoś tu k**wa za dużo bajek ogląda .. Osobiście nie wyobrażam sobie by tak kreować filmy by zamiast starać się wymyślać nowe rzeczy reżyserowie szli na łatwiznę i po prostu Absurdalnie przesadzali z scenami ,które już były. Taka jest moja opinia do tego filmu. Amerykanie spieprzyli transportera2.

Mnie najbardziej rozbroiła scena, gdzie główny bohater pozbył się bomby spod swojego samochodu (z tym dźwigiem). Ogólnie to za dużo było takich bajeczek:/ i mimo świetnych scen walki daje tylko 4/10

tak tak..... w przypadku bomby ręce opadają :D

kickflip samochodem jest najlepszy :P:P kto to wymyślił? Ale przynajmniej sie usmialem:D

Ej - ja dałem 8/10 - i zdania nie zmienię. Bardzo dobrze mi się oglądało. NIerzeczywisty - no cóż. Ale jakoś mnie to nie drażniło. "Sciganych" nie dałem rady obejrzeć bo nierealność akcji mnie drażniła. A tutaj... Jakoś wszystko pasowało, luksusowy samochód, gajerek, zegarek, aktor którego bardzo lubię. Nie wiem - po prostu mi to wszystko jakoś pasowało i oglądało się bardzo przyjemnie - i za to 8. Nie patrzylem na film pod kątem fizyki zachowań przedmiotów itd. Film dał mi to co obiecywał. Po krytycznych uwagach na temat 3-ki trochę się boję. A co do 1-ki to właśnie że mniej mi się podobala... Od taki oryginał ze mnie.
Ale oczywiście Wasze zdanie szanuję - film nie jest arcydziełem i nie mam zamiaru twierdzić inaczej. Mi się po prostu bardzo podobał. Pewnie nigdy do niego nie wrócę ale pozostał dla mnie wzorem filmu akcji. No i ten cudowny zegarek Panerai :)

Podzielam powyższą opinię, film jest może nie bardzo dobry, ale z pewnością dobry. W miarę ciekawa fabuła jak na produkcję akcji, znakomity humor (lepszy niż w wielu dziełach, które w przeznaczeniu miały być komediami), ponadto ciekawe efekty specjalne i fantastyczny aktor w głównej roli. Fakt film jest nierealny, z tym że to nie jest dramat tylko zwykły akcyjniak, równie dobrze można zarzucić produkcją z Seagalem w roli głównej to, że są kompletnie bez sensu, bo jedna osoba powala na ziemię całą armię z bronią...
Sądzę, że wielu z was myli pojęcia i wszystkie filmy ocenia w podobny sposób, a to przecież nie o to chodzi...

Ja każdy film oceniam w obrębie gatunku do jakiego należy. Dałem T 2 ocenę 4/10 dlatego, że uważam, że jak na film akcji jest on kiepski, a nie dlaetego, że moim zdaniem filmy akcji nie zasługują na wyższe oceny. Zasługuje i wiele 10, 9 czy 8 im wystawiłem.

obejrzalem częśc III i stwierdzam że dwójka jednak była niezła...................... podpisuje sie pod petycją "nie kręcic czesci czwartej"

ha! najlepsza była jednak scena z hakiem i bombą, gdy niezwykle inteligentny i perfekcyjny Frank dostrzega bombę w kałuży i pełen niepokoju odjeżdża tylko po to, by pozbyć się jej za pomocą haka xD ubaw po pachy, i to za darmola :P