Też uważam, że jednak nie powinno się do końca ufać ocenom na filmwebie. O ile początek był ciekawy i zapowiadał się fajny film, tak całkowicie się zawiodłam na tym filmie.
Tak jak mówisz - a dużo zbiegów okoliczności i nielogicznych momentów.

6/10 tylko dlatego, że sam początek był na prawdę niezły + gra Stathama.

Powiem tylko tyle - 79 minuta filmu, jeden samochód zderza się z drugim i momentalnie eksplodują przy zetknięciu. Samochody z nitrogliceryny ? Tylko tutaj!

To włącz sobie jakiś dramacik, jak nie rozumiesz o co chodzi w kinie akcji.

Wiem o co chodzi w kinie akcji, a używając słowa "dramacik" jedyne pokazujesz swą inteligencje, bo jeśli ktoś bardziej docenia filmy akcji od dramatów to...
A co do tej akcji: ma być mordobicie, krew, flaki, ALE ma to się też trzymać kupy a zbiegi okoliczności powinny być wymyślane z pewnym smakiem, a nie byle jak, byle akcja się dalej toczyła. Trochę coś takiego jak wejście tym wiertłem Arnolda Schwarzeneggera w Niezniszczalnych 2. Wiem, że ten film miał być przesadzony bo taki był od początku, dlatego dałem mu 6, ale w Transporterze wydaje mi się (patrząc na początek), iż film miał być sensowny, a końcówka jak dla mnie nie była. Dlatego poziom niżej i 5/10.
Jeśli dajesz temu filmowi 9, czyli REWELACYJNY, to filmom typu Skazani na Shawshank/Gladiator/Władca Pierścienie/Ojciec Chrzestny dasz chyba 12/10...

Wymieniasz same popularne filmy, trochę oryginalności kolego. Nie każdy inteligentny człowiek musi lubić dramaty, każdy ma swój gust. Każdy gatunek filmowy rządzi się swoimi prawami dlatego porównywanie Transportera do Gladiatora czy jakiejś komedyjki jest bezsensowne. Oceniam filmy w skali 1-10 ale w swoim gatunku i Transportera porównuje do innych filmów akcji, jako jeden z najlepszych i najlepiej wypadających otrzymał notę 9. Przesadzony, hmm... to chyba nie widziałeś filmu typu Maczeta, Adrenalina itd.

Masz 100% rację. Sam coś prawie identycznego napisałem pod innym filmem. Oceniamy przede wszystkim gatunek. Jednak dla mnie Transporter to średni film akcji. Maczeta miała być przesadzona i reżyser podkreśla to od początku do końca, ale w Transporterze tego nie widzę tzn. początek/środek są dosyć normalne, ale końcówka to jakiś żart. W czasie oglądania byłem w szoku, że reżyser/scenarzysta stworzyli takie zbiegi okoliczności - nie jest to dla mnie problem w filmach akcji, ale do pewnych granic.

Każdy może mieć swoje zdanie. Ty dałeś oceną film rewelacyjny, Naprawdę dla Ciebie ten film to rewelacja jeśli chodzi o akcję? Przecież takie filmy jak szklana pułapka, Conan Barbarzyńca czy chociażby Blitz też z Stathamem są o wiele lepsze (chociaż w mojej ocenie).

Więc to chyba kwestia gustu, ja dostałem od Transportera to co oczekiwałem jak nie więcej, a zwykle po szumnych zapowiedziach zawodzę się na filmach. Szklaną Pułapkę też uwielbiam, kapitalny film i kreacja Bruce'a. Conan Barabrzyńca... generalnie nie przepadam za Arnoldem, chyba że mówimy o tym nowym Conanie to trochę dla mnie nijaki film. Blitz to też dobra produkcja, ale specjalnie nie wryła mi się w pamięć.

gladiator jest dobry ?

Zgadzam się, choć ja spodziewałem się po prostu niezłej zabawy i taka była. Natomiast niesamowicie drażniła mnie muzyka. Ja wiem, że wręcz nie chodzi o to aby to takich filmów komponował Morricone, ale ta tutaj była strasznie dobrana, w wielu scenach "gryzła" mi się z akcją.

Ja po prostu nie mogę uwierzyć że ten flim ma wyższą średnią np. od Hitmana z 2007 roku. Przecież to jest dużo lepszy film od tego całego Transportusia. Przede wszystkim postacie są dużo wyraźniejsze, od Inspektora, przez Szefa FSB i Fakeprezydenta aż po dziewczynę towarzyszkę. Transporter przy Hitmanie jest płaski. Można zarzucić Hitmanowi podobny motyw hotelowy jak mieszkaniowy w Leon Zawodwiec, ale ostatecznie są inne. Jedynym głupszym momentem z Hitmana jest walka na miecze która rzeczywiście gorzej wypada niż ślizgawka olejowa z Transportera, bo sam motyw jest z dupy.

W średnich filmach to Statham teraz gra w 2023 roku