to chyba pierwszy film, na którym nie nudziłam się ani razu przez całe 2 godziny jego trwania... genialnie zagrana przez Samuela L. Jacksona rola trenera i świetnie dobrana obsada młodych koszykarzy, a przy tym nieprzewidywalne zakończenie - zupełnie nie w stylu amerykańskich happy end'ów :) jestem pod wrażeniem i gorąco polecam