miałam dokładnie takie same wrażenia po obejrzeniu filmu, najgorsze jest to że ten wątek nawet nie wpływał na całość filmu a rozdmuchali jakby był najważniejszy

dokładnie, no porażka co zrobili

Serio zaniżasz ocenę filmu bo nie zgadzasz się z poglądami twórców...? W "upadku" przedstawili Hitlera jako postać tragiczną, tak że aż było go szkoda, też dasz filmowi niską ocenę bo główny bohater był mordercą?
Oceniasz tutaj film, grę aktorską, scenografię, muzykę nie prezentowany pogląd na pewne sprawy.

w "Upadku" niech sobie ukazują co chcą i w ogóle mnie to nie obchodzi. Co ma to wspólnego z "trenerem"?. Hitler kierował 3 Rzeszą i zabijał polaków i żydów masowo. a tu jest ukazane normalne życie dziewczyny która cytuję film "zrobiła to dla swojego dobra/ dla siebie" tj usunęła ciążę jakby nigdy nic. dodam że mogła je zostawić bo jej chłopakowi sie udało i otworzyła sie przed nimi szansa na lepsze życie. ale nie bo ona wolała jednak usunąć na wszelki wypadek i film kończy się HAPPY ENDEM. czy serio zaniżam ocenę?? no ku*** proszę cie

Usunęła dziecko kiedy jej chłopak miał ją w głębokim poważaniu, skąd miała wiedzieć że tak to się skończy? Tak jak już pisałam wcześniej, w filmie ocenia się nie moralność scenarzysty czy reżysera ale inne aspekty. A Twoje zaniżenie oceny jest po prostu dziecinne.
Łatwo jest innym oceniać (szczególnie facetom) zachowanie dziewczyn w takiej sytuacji, gorzej jak samemu się w takowej uczestniczy. Tak czy inaczej, ta dyskusja nie ma sensu bo widzę, że kolega ma klapki na oczach i widzi tylko morderstwo dziecka (płodu) i tyle.
Pozdrawiam.

to nie jest zaniżenie oceny - to JEST OCENA. film , reżyser itp zrobili niesamowitą głupotę ale jak widać ty tego nie dostrzegasz. ja właśnie oceniam grę aktorską i film (czyli jego sceny i ich połączenie). usunięcie dziecka to poważna i smutna decyzja, i jak to napisałaś "łatwo jest oceniać" jak się samemu nie jest w podobnej sytuacji(w moim mniemaniu miałaś na myśli trudną sytuację). więc dlaczego po usunięciu dziecka czyli po desperackiej , tragicznej decyzji , śmieje się i skacze ze swoim chłopakiem jakby im się raczej dziecko urodziło? jak ja mam klapki na oczach to ty masz Nike Air tak popularne w NBA.

"gdyby nie to to dałbym 9 ale tak daję naciągane 7"
Tyle w tej kwestii, nie będę dyskutować z kimś kto zaprzecza własnym słowom.

haha widać że czepiasz się słów. wynika to z braku argumentów. napisałem że dałbym 9 ale daje naciągnięte 7 co nie zmienia faktu że dąłem OCENĘ . nie zaniżyłem oceny tylko OCENIŁEM. nie zaprzeczyłem własnym słowom. haha fajnie że się uśmiałem dzięki tobie.czytaj ze zrozumieniem.

Dałeś ocenę zaniżoną i tylko o to mi chodzi. Zaniżasz ocenę ze względu na swoje poglądy względem aborcji. Tyle w tym temacie, jeśli nadal masz ochotę się ze mną spierać to dowodzisz jedynie własnej głupoty.

Ba, głupi jestem ale nie na tyle by nie widzieć takich rzeczy w tym filmie jak ty.A po drugie ten właśnie temat jest powodem do tego by zaniżyć a jeśli dla ciebie nie jest to życzę ci byś pewnego dnia przejrzała na oczy,

To co ja myślę na temat aborcji jest nieistotne względem oceny filmu samej w sobie. Skąd wiesz czy reżyser czy scenarzysta nie mają takiego samego zdania jak Ty? W filmie nie wyrażają swoich poglądów, tworzą historię nie film edukacyjny. Życzę Ci żebyś to Ty przejrzał na oczy, albo najlepiej zdjął z nich klapki.

no nie sądzę żeby byli mojego zdania. cały właśnie problem tego filmu dla mnie jest taki że jest on właśnie edukacyjny- dla młodych ludzi. o dobrych wartościach i uczy trochę życia i jak dla mnie młody widz może śmiało zaczerpnąć z tego filmu wiele pozytywnych lekcji. właśnie młodzi niesieni tym pozytywnym przesłaniem widzą także że usunąć dziecko to nic takiego ale po prostu dla wygody można to zrobić.(to nie była ekstremalna bieda czy sytuacja bez wyjścia). uważam że to hańbi ten film bo tak wiele ukazanych jest w nim świetnych postaw ludzkich a tu BACH na koniec coś takiego. takie filmy kreują młode umysły i widzę w tym celowość twórców filmu by promować aborcję.(główny bohater namawiał swoją dziewczynę by to zrobiła a gdy to w końcu zrobiła on niby zaskoczony ale potem już happy end) no cóż tyle w tym temacie , może mamy odmienne zdania ale uszanujmy się nawzajem.

ta dyskusja do niczego nie prowadzi po prostu. Tak jak z aborcją - są zalety i wady, ale nikt nigdy nie udowodni czy jest całkiem dobra czy całkiem zła.

mylisz się, radzę ci nie dopuszczaj do siebie nawet na chwilę myśli że aborcja może być kiedykolwiek dobra bo jak można twierdzić że zabicie całkiem niewinnej osoby jest dobre?

Absolutnie nie podejmę tematu ;)

gdyby zachowała dziecko, i by się im nie powiodło, to mogliby skazać na cierpienie potencjalnie trzy osoby. W momencie podejmowania decyzji była sama, trochę też na swoje własne życzenie. Samo to że udało mu się dostać do szkoły nie oznaczało jeszcze że będzie dobrze. Uważam że dzieci nie powinny robić dzieci, więc może i lepiej się stało.

Nie zaniżył oceny, tylko Obniżył. Zaniżyłby, gdyby dał 1. I mylisz sie mowiac, ze "w filmie ocenia się nie moralność scenarzysty czy reżysera ale inne aspekty", bo w filmie ocenia sie wszystko. Wlasnie o to chodzi w ocenianiu - widzisz obraz i zastanawiasz sie, co tworca chcial widzom przekazac - oni zawsze chca cos przekazac. Skoro jest w tym filmie scena, w ktorej "po usunięciu dziecka czyli po desperackiej , tragicznej decyzji , śmieje się i skacze ze swoim chłopakiem jakby im się raczej dziecko urodziło", to znaczy, ze producentom filmu to odpowiada, wiec jest to zgodne z ich pogladem na swiat - gdyby tak nie bylo, to by ten watek zostal przedstawiony inaczej. A skoro ty nie widzisz nienormalnosci wspomninej wyzej sceny, to masz problem - zaden normalny i mądry czlowiek nie radowalby sie z zabicia czlowieka. Nie PŁODU - bo plodem mozna nazwac zalazki pszenicy lub drzewa, a czlowiek od pierwszej sekundy poczecia ma juz z gory okresliny kolor oczu, wlosow, posiada pamiec genetyczną i inne przypisane cechy, ktore swiadcza o jego wyjatkowosci i niepowtarzalnosci. Co ty myslisz, ze kod genetyczny, swiadczacy o unikatowosci czlowiek nabywa dopiero po porodzie?? Co za ciemnota.

Dzięki że mnie popierasz! bo oni dokładnie wiedzą co chcą pokazać a co nie

PISowiec nastepny, jak mozna obnizyc ocene filmu ze wzgledu na tak nieistotny szczegol ? liczy sie ogolna fabula i gra aktorska, a nie to, ze ktos usunal dziecko, nie dziwie sie, ze taka partia rządzi jak tyle idiotów jest w tej Polsce...

kolejni debile... czemu miala byc smutna po usunieciu dziecka skoro go nie chciala ?

Bo to morderstwo. Ile dziewczyn, które miały aborcję chodzi teraz wyglądając jak śmierć przez wyrzuty sumienia. Pogadaj z takimi dziewczynami, to się przekonasz.

Trzy pytania: 1. Dlaczego ludzie którzy nie dostrzegają różnicy pomiędzy mordowaniem dzieci a przerwaniem ciąży, nie domagają się za to kary śmierci lub chociaż dożywocia?
2. Dlaczego zawsze przychodzi im łatwo ocena sytuacji w której zazwyczaj jeszcze nigdy się nie znaleźli? lub z przyczyn biologicznych w ogóle nie znajdą?
Na podobnej zasadzie najłatwiej przychodzi potępianie celebrytek za nagie sesje w Playboyu, paniom którym nigdy taka sesja nie zostałaby zaproponowana. Z kolei najmocniej potępiają korupcję osoby które nigdy nie miały okazji aby przyjąć łapówkę. Żyjemy w kraju w którym 90% ludzi deklaruje głęboką pogardę dla łapówkarstwa. Skoro jest tak dobrze to czemu jest tak źle i jednocześnie te same 90% twierdzi, że zna bezpośrednio w swoim otoczeniu ludzi którzy biorą łapówki.
3. Dlaczego namawiają do "gadania" wyłącznie z osobami które podzielają ich poglądy na tę kwestię?

PS: Dlaczego postawienie takich pytań wystarczy aby zostać określonym przez nich jako zwolennik aborcji?

Pogadaj z takimi dziewczynami, to się przekonasz.

o czym się przekona? Że jedne mają wyrzuty sumienia, a drugie cieszą się że nie zmarnowały życia sobie i partnerowi?

Zgadzam się z Tobą. Mi też ta aborcja pasowała jak kwiatek do kożucha i popsuła zakończenie. I jeszcze ten jej chłopak zamiast zwyzywać ją za to, że podjęła decyzję za niego, to pomruczał coś i powiedział, że szkoda, że nie powiedziała, to chociaż by z nią poszedł do lekarza... Dlatego moja ocena też jest niższa, bo scenariusz wręcz na siłę próbuje wprowadzić wątki proaborcyjne, co w ogóle nie było potrzebne, a nie zgadzam się na promowanie takich ideologii w filmie kierowanym do młodzieży. Dla mnie taki przekaz jest niepokojący, a został dość wyraźnie w filmie podkreślony. Szczególnie że odczuwało się podziw dla dziewczyny, która się nie załamała, żyje dalej z myślą, że będzie miała dziecko i już kupuje dla niego buciki...
A ogólnie piękny, inspirujący film.

no wreszcie ktoś kto podziela moje zdanie tutaj :) dziękuję

a ja się jednak wkur***em i daję 1

Ja bym tego nie odbierał jako wciskanie swoich poglądów na siłę. Wśród czarnego społeczeństwa w USA na takie problemy ma się po prostu inne spojrzenie. Dla nas jest to dosyć szokujące, ale tam już niekoniecznie. Każdy z tych chłopaków miał jakiś osobisty problem - jeden był handlarzem narkotyków, inny dowiedział się o ciąży swojej dziewczyny, więc nie traktował bym tego jako wątku z kosmosu i nie pasującego do filmu...

zauważ że on od samego początku nie chciał tego dziecka, dopiero po czasie się zreflektował że jednak będzie ją wspierał...

nastepnym razem pisz że spoilerujesz a nie w pierwszym zdaniu psujesz ludziom zakończenie

w sumie w pierwszym zdaniu to gówno mówi w ogóle o ty o czym jest cały film ale racja mogłem napisać że spoiler

...

a jakby podali ciezarnej suce srodek poronny to tez bys plakal ze aborcja zlo?

Wiadomo, że pies nie człowiek, ale to nadal bardzo nieumanitarne (o ile można użyć tego wyrażenia nie w stosunku do człowieka)

Popieram całkowicie autora. Gdyby nie wątek z aborcją, podejrzewam, że dałabym 10, bo film naprawdę wybitny, ale ta jedna scena spowodowała, że 8 to max, jaki mogę dać.

Też nie podobało mi się przedstawienie tego wątku. Podkreślę - przedstawienie. Widać, że dziewczyna chciała tego dziecka. Jej chłopak nie chciał (nawet, gdy nie myślał jeszcze o studiach) i od razu sugerował aborcję, której ona nie chciała. I od samego początku postawa i poglądy chłopaka są pokazane jako słuszne. Natomiast dziewczyna, która chce urodzić dziecko jest po prostu mało ambitna i skazuje się na gorszy materialnie los (jak jej rodzina).
I w tym momencie dochodzimy do dylematu moralnego, którego część osób, jak i pewnie producenci filmu, nie mają (stąd trudno powiedzieć, że nie wiedzieli, że film byłby lepszy, gdyby dziecko się urodziło) - czy płód jest człowiekiem czy nie. Dla osób, które uważają, że człowiek jest człowiekiem od momentu połączenia się komórek rozrodczych, aborcja jest zabiciem dziecka. Dla osób, dla których to tylko jakaś tkanka w organizmie matki, usunięcie jej jest jak obcięcie paznokci - żaden problem.
Ponieważ ja należę do pierwszej grupy, poczułam się zawiedziona końcówką - strasznym spłyceniem tematu. Gdyby nawet dziewczyna usunęła ciążę, ale wyjaśniłaby to inaczej - czuła się opuszczona (w końcu chłopak się nią nie interesował), nie widziała innego wyjścia itp. OK. Tym bardziej, że jej postawa prezentowana przez cały czas była zupełnym przeciwieństwem tej na końcu filmu (kupno bucików, autentyczna radość z ciąży, opiekuńczość w stosunku do siostrzeńca, a przede wszystkim argument "jak się ze mną kochałeś to było dobrze") To, że chłopak był zadowolony z aborcji, to było jasne od początku - zależało mu tylko na dziewczynie, stąd zaakceptowanie przez niego dziecka.
No cóż...

może po prostu przejrzała na oczy jak to się naprawdę skończy.