Sami sobie róbcie 20000 pompek i 5000 linii. Film jak każdy z cyklu zrób coś ze swoim życiem bo inaczyj będziesz handlował prochami a "kołcz" pomoże ci dostając raport od pani od chemii. A o grze już nic nie mówie dno i tyle babcia jasia lepiej gra od nich i w obronie i w ataku i nie podniecajcie się tym tak bo nic poza żałosnym aktorstwem samuel nie pokazał .Dobra ide do biblioteki bo mam średnią 5,9 i musze mieć 6,0 bo "kołcz" mnie nie dopuści do gry
kolega powyżej ma chyba racje coś z tobą nie tak...chyba cię mama za mało piersią karmiła :)
wiesz co koles?? jak masz pierdolic takie glupoty to wez sie na drugi raz niewypowiadaj na forum o twoich odczuciach po obejrzeniu filmu dobra? bo ty chyba masz cos w zyciu niepoukladane stary:/ a wogole to zal mi ciebie sluchac oby tak dalej ,,,,(bez urazy)...cyA
Masz racje, o grze lepiej nic nie pisz bo babcia Jaśka napewno gra lepiej od Pana, lepiej zna się na koszu, a juz z całą pewnością robi więcej pompek.
Natomiast jeżeli chodzi o sedno sprawy, czyli o sam film to wg. mnie świetnie przedstawił on HISTORIĘ Cartera i jego uczniów oraz pani od chemi, która nie handlowała prochami :(. Nierozumiem też Pana wypowiedzi odnośnie gry S.L. Jacksona (niestety nie miałem średniej 5.9 i pewnie tępy jestem), bo chyba chciał Pan napisać, że zagrał on marnie ale zupełnie to nie wynika z sensu zdania. Osobiście uważam, że Samuel zagrał przynajmniej dobrze, młodzi aktorzy rzeczywiście nieco gorzej ale przyzwoicie.
P.S. Obawiam sie, że pójscie do biblioteki Panu nic nie da, bo mimo fenomenalnej średniej, nawet 20tys. pompek i 5tys. lini to dla Pana za mało by wejść na sale... Ale jak mawiają trening czyni mistrza, więc życze powodzenia.
I jeszcze jedno. W treningu "kołcz" naprawde może pomóc.
Jest Pan arogancki! Co do pompek, raczej z pewnościa nie widzial Pan treningow chocby na wyzszej szkole oficerskiej :D
nie wiem, jak Panowie w obecnej dyskusji, jednak ja odczułem trochę za dużo patosu i przesady w filmie. Dla mnie scenariusz - bomba, gra aktorska - była dobra, w paru przypadkach ktoś zawadził (głównie aktorki), ale tak to było w porzo, no i Jackson wymiata, ale reżyseria - ta cholerna reżyseria. Dla mnie reżyser pokpił sprawę całkowicie. Dali mu taki świetny scenariusz, a on to spieprzył wg. mnie. Np. biedna dzielnica, na początku się skarżą, że ich na krawat nie stać, a wszyscy ubierają się w drogie firmowe ciuchy (np. każdy nosi buty firmowe, m. in. Reebok, a koleś opaskę New Balance). Oczywiście ciągle zmieniają ciuchy i noszą złote łańcuchy. Dla mnie wszystko ładnie, prócz reżyserii. Pozdrawiam Panów serdecznie!
Ja patosu jakos specjalnie w tym filmie nieodczulem, mialem wrazenie ze wszystko przebiega naturalnie. Owszem byly podniosle chwile, ale nalezy pamietac , ze mowi on o sporcie, ktorego emocje ( w tym wzloty i upadki) sa nieodlaczna (czesto najpiekniejsza) czescia.
Jezeli zas chodzi o firmowe ubrania, to nalezy pamietac ze w stanach troszke inaczej to wyglada. Generalnie sa o wiele tansze, i jest tam cala masa wyprzedazy pozsezonowych z duzymi znizkami, w zwiazku z tym stac na nie nieomalze kazdego. Oprocz tego chlopaki graja w kosza wiec w miare porzadne obuwie poprostu musza miec. Lancuchy to moze rzeczywiscie lekka przesada, ale prawda jest taka ze murzyni uwielbiaja obwieszac sie nimi i sa one bardzo popularne wsrod mlodziezy.
Osobiscie filmowi nic wiekszego do zarzucenia nie mam, mi po prostu podobal sie on jako calosc- a to mozna zapisac jako + dla rezysera ;)
Pozdrawiam rowniez serdecznie!
P.S. Przepraszam za brak polskich liter - mam dzis male problemy z klawiatura.