Powiem cie ze poruszyles jedna z ciekawszych kwestii :) . To prawda co napisales ,ale u nas powoli tworzy sie ORLIKI :/ tyle ze trenerow wciaz brak a szkoda bo w Usa polowa talentow to dzieki tzw lowcom :) zostala znaleziona na ulicy
IVERSON , LEBRON , :)

stadiony futbolu amerykańskiego w ncaa maja pojemnosc wieksza niz 25-35 tys. Dla przykładu: Michigan Stadium w Ann Arbor (University of Michigan), Beaver Stadium w University Park (Pennsylvania State University) oraz Ohio Stadium w Columbus (Ohio State University) przyjmuja widzow w ilosci przekraczajacej 100 tys :)

Studia dzienne w Stanach są płatne.

U nas przede wszystkim nie ma tradycji związanych z międzyszkolnymi,międzyuczelnianymi zawodami.Wiem,jak wyglądają rozgrywki międzyszkolne, jeżeli chodzi piłkę nożną.Wygląda to mniej więcej tak:"No chłopaki,za dwa dni są zawody w piłkę.Wez Pitrek(teoretycznie najzdolniejszy uczeń w nogę) wybierz 10 graczy" -mówi wuefista.Potem Piotrek wybiera swoich najlepszych kumpli i grają.A zawody rozgrywane są na przy szkolnych tartanowych boiskach.Tak to u nas wygląda,przynajmniej z mojej perspektywy. No, i łatwo się domyślić,że jak tak cienko jest z piłką,to co dopiero z sportami mniej w Polsce popularnymi...

O stary gdybym ja miał przy szkole tartan a nie asfaltowe krzywe boisko pokryte szkłem z butelek to bym dzisiaj w klubie grał :D

Brawo , widzę , że znasz kogoś , kto zna kogoś kto .... był w USA.
Mam prośbę : wyjdź z psem.

Mnie to bardziej przeraża, bo tej biednej młodzieży wmawia się wtedy głupie stereotypy płciowe, a przecież nie każdy interesuje się sportem, czy w ogóle lubi to robić. Tak, tak, zaraz pewnie ktoś napisze o tzw. ''hamburgerach'', ale prawda jest taka, że Ameryka to jest kraj mocno kontrowersyjny, i jeśli chodzi o kwestie sportu to dla mnie jest to kraj narzucający innym swoją wolę. Pod tym względem nie chciałbym na przykład mieszkać w tym kraju, czy w tym podobnych.
W Polsce to fakt, że nie mamy odpowiednich warunków, ale przynajmniej zainteresowanie lekcjami wuefu (bo ćwiczyć samemu to co innego) nie jest tak spore jak w przypadku sąsiadów z Zachodu, a co za tym idzie - jest bezpieczniej pod pewnymi względami (nie ma takich napadów, jest więcej zrozumienia dla młodzieży która nie chce wciąż grać w te same gry, mniej hiper-ambitnych rodziców debili robiących krzywdę dzieciom) itp. Oba kraje można by porównywać w nieskończoność, ale mimo wszystko (przynajmniej jeśli o te sportowe kwestie chodzi) wolę już jednak Polskę.
Co innego sprawa zdrowia...

za studia w stanach płacic sie duze siano a u nas wszystko jest darmowe.

po drugie u nas moze sa 3 dyscypliny sportowe na ktore kto kolwiek rzuciłby okiem (pilka nozna, koszykowka, siatkowka (pilka reczna niby popularna ale trylko w niektorych miejscach kraju))

po trzecie przecietny polak nie interesuje sie sportem na zywo bo woli sobie usiasc przed tv z piwem w reku .... wystarczy popatrzec jaka jest marna frekwencja na stadionach ekstraklasy a co dopiero jakby ktos miał przychodzic na mecze nastolatkow ;/

niestety to jest smutne ale prawdziwe

Hahaha. "U nas wszystko jest darmowe" - no tym to mnie rozje*ałeś totalnie kolo.

wszystko zwiazane z edukacja, nie wiem czy powinienem dopisac, ze to w domysle :D no a tak nie jest? wiekszość uczelni nie bierze od ciebie pieniedzy poza oplata rekrutacyjną, potem najwyżej doją z ciebie za warunki itp ale to i tak jest nic w porównaniu z kosztami uczeszczania do collegeu w usa. Stąd maja oni potem "wszystko" na swoich kampusch... U nas niby wszystko jest bardziej dostępne ale znacznie gorzej opakowane... Ile razy w filmach amerykanskich jakies nastolatki gadaja, ze musza isc na studia, ze bedzie tak fajnie, ze musza dostac stypendium sportowe, zeby miec pieniadze na utrzymanie... To jest troche inne podejscie, w stanach uczeszczanie na uczelnie to jak bilet do fabryki czekolady(który i tak jest drogi ale jednak wartu swojej ceny(otwiera ci wiele drzwi)) a u nas po pierwsze idzie sie na studia zeby sie pobujac na trójkach, albo z tzw braku laku, więc potem nasze uczelnie i ta cala otoczka sportowo-infrastrukturowa jest taka jak podejscie i styl bycia naszych studentow- nijaka

No, więc sam widzisz, że jednak nie wszystko jest u Nas za free. Nigdy nie było i nie będzie nic za darmo. Mimo to zgadzam się w większości z tym co napisałeś. :)

Zgadza się. Na tym polega system rozwijania sportu. U nas musi się pojawić jakaś indywidualność, jak Małysz na przykład, żeby dana dyscyplina stała się popularna i żeby powstał system trenowania.
Z drugiej jednak strony w Stanach nie promuje się wszystkich dyscyplin, patrz chociażby skoki

Popieram!

pewności nie mam ale z tego co wiem, to studia na dobrych uczelniach są płatne. uczelnie też są właścicielami drużyn z czego ciągną profit. także za powierzchnie reklamowe, bo drużyny akademickie też sprzedają takie powierzchnie. studenci oczywiście występują za darmo, ale sportowcy mają taryfę ulgową, a poza tym mają szansę na to, że drużyna profesjonalna kupi ich w drafcie. poza tym wszystko działa jak każdy biznes. w polsce też by tak było jeśli kogoś obchodziły by drużyny akademickie i mielibyśmy rozkręconą w opór gospodarkę w której firmy biły by się o reklamę w każdej drużynie. u nas szkoła ma szczęście jak lokalny producent kiełbasy da im parę tysi na nowe stroje.