Film jest piękny, ale...
1. Trochę przeszkadza ten angielski, szczególnie podczas śpiewu Salve Regina, którą w tamtym czasie śpiewano po łacinie, i w tym języku brzmi ona cudownie. :)
2. Co gorsza - z sakramentu świętego jakim jest spowiedź zrobiono publiczne wyznanie, które narusza tajemnicę tego sakramentu. Penitent nie może wyrazić zgody by osoby trzecie słuchały spowiedzi.
3. o. Maksymilian eksploatujący Franciszkanów do granic możliwości... to też mocne, choć ten wątek łączy się z jego pobytem w celi.
Ciężko będzie to ocenić, bo film ma wiele plusów - przesłanie o nadziei, sile wiary, i miłości aż do końca, a sam o. Maksymilian to... po prostu święty, i fajnie, że takie filmy powstają! :)