Film ciężki, dołujący i dosc monotonny, raczej dla osób o mocnej psychice. Przez cały seans oczekiwałem jakiejś akcji, a tam tylko umieranie i walka z samym sobą. Przypomina mi się "Syn Szałwa" kręcony zza pleców głównego bohatera, który był chyba jednak dużo lepszy. Wg mnie na pewno nie jest to film oscarowy wbrew temu co tu czytałem. Mogę polecić wyłącznie miłośnikiem gatunku i osobom bez skłonności do depresji.