To skromny a zarazem bardzo głęboki film o miłości i człowieczeństwie. Niektóre sceny są bardzo mocne. Film wyciska łzy i porusza. Wielka rola Marcina Kwaśnego.
A mnie bardzo dziwą i nie mam pojęcia skąd Wy się wszyscy wzięliście, to chyba jakieś opłacone opinie, bo rozumiem, że może się niektórym bardziej niektórym mniej podobać, ale ocena 10, 9, to jest wręcz niewiarygodne dla tak słabego i nieudanego filmu.