Cóż, to film wg mnie typowo "obrazkowy".Na te efekty musiały pójść miliony...
jeśli zapomnieć o bzdurności pomysłu i fabuły to fajnie się ogląda ładne obrazki na ekranie.
Nie do końca, niektórych po prostu "rajcuje" klimat tzw. świata "systemu-siatki" itp. To tak troche jak z genialnym filmem "Wyspa" większosć go tępi że to gniot, a tak naprawdę ciarki przechodzą człowieka, dzieki fabule i klimatowi.
Wyspa jest super, tamten film miał sens,a ten oglądając pomyślałam w pewnej chwili "na co ja patrze do cholery" i wylaczylam.
Fabuła nawiązuje do tradycyjnych wierzeń, wyjaśnia cel i problem stworzenia świata. Dialogi ojca i Syna, cała ta sytuacja jest jakby wyjęta z religii.
Gdy odczytasz ten film jako metafora, okaże się, że to nie bajka a LEKCJA. Są tam też symbole z wiedzy tajemnej (co potwierdza tę tezę, iż jest to poważny, przemyślany koncept, a nie jakiś zbieg okoliczności i luźnych skojarzeń).