Jestem przerażony poziomem treści tego produktu. Jeśli część z nas ma takie parcie na efekty a fabułę traktuje "pretekstowo"to chyba czas na rewolucje. Przestańmy nazywać podobne wytwory filmami, a repertuar kin podzielmy na : "filmy" i "sekwencje efektów specjalnych". Pozwoli to grupą odbiorców obu tych gatunków zaoszczędzić kilka złotych rocznie na biletch. W gwoli ścisłości efekty obrazu uważam za fajne, muzyka super! Ale do kina poszedłem na film ...
bles
Święte słowa. Film nie ma w sobie żadnej treści, aktorzy albo grają od niechcenia albo sprawiają wrażenie upośledzonych a dialogi ograniczają się wyłącznie do dwóch słów: "dysk" i "portal". Od strony wizualnej faktycznie super ale to za mało aby uznać całość za interesującą. Z pewnością nie jest wart zapamiętania.
Każdy film ma widzowi coś innego do zaoferowania, jeżeli spodziewałeś się nie wiadomo jak wyniosłej i zaskakującej fabuły to zrobiłeś błąd idąc na ten film. Faceta przenosi do komputera, do wirtualnej rzeczywistości, a ty spodziewasz się czegoś wyniosłego i na poziomie, przecież sam pomysł jest niepoważny, a i tak nie wyszło tragicznie. Ja nie jestem zachwycony fabułą, ale moje doznania estetyczne, pod względem obrazu i dźwięku, zostały zaspokojone i mile połechtane. Myślę że zdania na temat tego filmu będą podzielone, ale denerwują mnie ludzi którzy nie oglądali go w kinie i mówią że muzyka nie pasuje, albo że efekty są "wieśniackie" (nie chodzi mi akurat o Was). Ja oceniam ogólnie film na 5, a muzykę połączoną z doznaniami wizualnymi na 9. Pozdrawiam
Wilku drogi. Wiem że kupiłem bilet na film gatunku SF, a nie dramat psychologiczny. Wiem czego po tym gatunku kina mogę sie spodziewać, a czego nie powinienem. Mimo wszytko jestem pewien że da rade nakręcic film o "facecie przenoszącym sie do wirtualnej przestrzeni" z ciekawą fabuła sensownymi dialogami i szczyptą humorem. Żeby nie brnąc w klasykę, Dystrykt 9. Według mnie film ma wszystko o czym pisałem powyżej, a nawet sporo więcej i równie mało prawdopodobna fabułę jak Tron D. Wszytko w temacie
Oczywiście Dystrykt 9 super, ale zupełnie o czym innym. Masz racje o fabule i dialogach. Ja nie mówię że to jest film idealny, wręcz przeciwnie szukam dobrych stron tego filmu, tak jak staram się to robić z każdym filmem. To co mowie to subiektywne odczucie, ten film mnie nie wzruszył, nie zachwycił, nie jest wyjątkowy, ale muzyka w połączeniu z wykreowanym światem, do mnie przemawia jako bardzo dobry fabularyzowany teledysk. Może obejrzyj go jeszcze raz i spróbuj podejść do tego bardziej pozytywnie (ja bym nie obejrzał, za drogo) :D Pozdro
jednak fabuła oparta o problem adaptacji istot pozaziemskich wydaje się łatwiejszym polem do pokazania rożnego "rodzaju emocji i nauk życiowych" niż facet wciągany do komputera - złe porównanie - nadal tematyka akceptacji mniejszości społecznościowych jest jednak bardziej popularna niż tematyka informatyzacji. Dystrykt 9 chwalą fani SF i dramtów a Tron chyba tylko Ci pierwsi.
polacz tresc z efektami i wyjdzie g..... . ciezko ziom sa efekty i sie bawimy na Disneyu , albo jest tresc i gra aktorska.
ps. podajcie zly srodek choc w niego watpie
nauczmy sie (cieszyc) wszystkimi gatunkami i bedzie git , albo powiedzcie spieprzaj dziadu i duchy przeszlosci sie wlacza