jak to jest, że twórcy TYLE wysiłku i pracy wkładają w efekty specjalne, jest genialna muzyka Daft Punk, a fabuła dla dzieci? Czy naprawdę nie mogliby zatrudnić kogoś, kto popracowałby nad dialogami?! To takie drogie? Czy specjalnie to robią, bo naprawdę mają widzów za takich debili?
Najgłupszy moment (miał być chyba śmieszny) kiedy Kevin Flynn wali w głowę program torujący mu drogę. To jest "humor" wypisz wymaluj z Power Rangers, żenada!!!!!
Nie ma na co ostatnio chodzić do kina, naprawdę nie chce mi się jeździć do centrum do Kinoteki, chciałabym czasami obejrzeć coś na wyższym poziomie w Cinema City czy Multipleksie. Dlaczego "Wyśnione miłości" w Cinema City wyświetlali a "Zabiłem swoją matkę" już nie? Zamiast tego takie g...!