W TRONie wszystko było wykonane jak pierwsze gry komputerowe: kwadratowe, linijne. Kiczowaty obraz. Jednak jak tak patrzę na zapowiedzi to trochę mi brakuje tamtych "klocków" i linii.
Może i będzie to najlepsze z najlepszych wśród najlepszych. Może i przyćmi Avatara i Incepcję (jak zakłada użytkownik odpowiedzialny za założenie tematu o tym przyćmiewaniu), ale jakoś nie będzie to tym samym czym było w latach 80'.
Trudno żeby film z 1982 roku był porównywany do filmu z roku 2010. To o czym piszesz to tylko wina rozwijającego się przemysłu filmowego oraz komputerowego. Reżyser starał się trzymać klimat gier z przed lat, lecz nie oszukując się, rozwijająca się technologia wytycza inne szlaki w branży filmowej :)
Dodam tylko jeszcze jedno - fabula Tron Legacy wyjasnia zmiany zaistniale w "swiecie" wiec jak obejrzysz caly film a nie tylko trailery mozesz zaczac oceniac film.
ja NIE oceniam.
Mnie pouczasz, żebym wpierw cały film obejrzał, a sam NIE czytasz DOKŁADNIE tego co ja piszę.
Oto co NAPISAŁEM (w skrócie): ŻE BĘDZIE MI BRAKOWAĆ TAMTYCH ANIMACJI z pierwszego filmu...
jak zwykle tylko się ludzie mądrzą ale żeby coś dobrze zrobić, to kutwa, nikogo nie ma.
Się weź ZanZidare_2 nie wtrącaj jak nie wiesz o co chodzi.
A co do Frynca, wiem, że technika idzie dalej itd. ale tyle razy widziałem TRON, że trochę dziwnie będzie oglądać "to" z wykorzystaniem najnowszych zdobyczy technologicznych. Nie jestem sentymentalny, ale każdy do czegoś tęskni.
w sumie racja... przez takie coś wynikają kłótnie długie na kilkadziesiąt stron. Jedna osoba coś pieprzenie i się robi burdel...
gorzej jest, gdy ktoś zacznie dobrze (napisze co mu potrzeba, poda jakiś argument, wyjaśnienie... a nawet i bez tego!!) a zaraz potem ktoś się dopieprzy nie z gruchy ni z pietruchy!!!
Wkurza mnie gdy ktoś (jak Wookie_LG) napisze, że coś tam, a ktoś inny (jak ZanZidare_2) się będzie czepiał czegoś nie z tej bajki w ogóle... pół biedy, że ZanZidare_2 nie zaczął wyzywać, jak niektórzy potrafię (nie cierpię tego!!!).
Generalnie syf... no, ale chociaż ZanZidare_2 nie wyzywał...
nie chce cie wyzywać ale nie mogę sie powszytrzymać...
Ale ty jesteś głupi !
W ogóle nie potrafisz konstruować zdań, są baaardzo chaotyczne i pozbawione jakiegokolwiek sensu. Zanim wyślesz odpowiedź radzę iść do mamy aby sprawdziła co napisałeś, i ewentualnie to poprawiła.
wybacz, że jako istota ludzka mam emocje, pod wpływem których pisałem to co powyżej.
Natomiast twoja wypowiedź jest doskonałym przykładem tego o czym pisałem: ja jedno, ty drugie. Zmieniasz temat, i jak tu się normalnie dogadać? Skoro jesteś taki mądry, albo raczej cwany, to może odpowiesz mi na to? No jak się dogadać mogą dwie osoby, jeśli jedna mówi o jednym a druga o czymś innym?
Na szczęście ja się powstrzymam od durnych "odpowiedzi". Nie będę doszukiwał się błędów w twojej wypowiedzi. Nie zniżę się do poziomu osób, których zachowanie mnie drażni (nie jest to obraza ani nic innego, to że mnie coś drażni to nie jest powód do ewentualnej kłótni). Zamiast tego ja odpowiem na twoje "zdanie".
Choć muszę dodać, iż jest to trudne, gdyż jest typu "iść do mamy" aż się prosi o przy... walenie w ryj (czego oczywiście też bym nie zrobił). Nie chcę prowokować, ale twoja wypowiedź zaleciała mi prowokacją.
nie no weź, tyle złego na świecie (bezdomni zamarzają na ulicy) a ty się czepiasz pisowni, składni i bóg wie czego tam jeszcze?? :)
więc z sentymentu można obejrzeć stary film i koniec, bo pod względem wizualnym nie ma sensu porównywać tych filmów, które dzielą eony.
ja lubie sobie postrzelać do nazistów w Wolfenstein, ale bardziej 'jara' mnie grafika w dzisiejszych mmorpg :)
czasy się zmieniają
trendy się zmieniają
nom, ale sentymenty pozostają, jak wspomnienia do starych gier, których nie mogę odpalić na kompie po tuningu.
Ty lubisz strzelać do nazistów, a ja ścigać się w SW Episode 1 Racers. I czasem tęsknię do tego bo na dzień dzisiejszy jak zaczynam wyścig to plansza robi się biała (chip). Co nie zmienia faktu, że lubię też postrzelać w CoD MW2 a Blackopsa bym sobie kupił chętnie. Ale wspomnienia wyścigów z star warsów z okresu dzieciństwa mają dużą siłę. Tak samo z Tronem - tyle razy go widziałem... stąd sentyment, zwłaszcza w obliczy nowego filmu, który wizualnie jest wielką zmianą....
z tego co widzę to w następnym roku holiłód 'reanimuje' kilka innych kultowych filmów sf: Westworld (nad czym boleję mimo, że w obsadzie ma być podobno sam rasyl kroł) oraz Logan's Run - w tym przypadku z kolei mam nadzieję, że lepiej uda im się sklecić akcję dziejącą się w mieście i na zewnątrz..
PS
w warszawskim kinie Muranów w next miesiącu jest przegląd najgorszych filmów ever :D