Gdyby nie 3d i oglądałbym to w domu...musiał bym oglądać "na przewijaku" :/
Ale, że zabuliłem +-30zł za bilet, to żeby teraz nie wyjść na frajera - będę strzelał zachwyty efektami specjalnymi.
Fabularnie film tak samo infantylny, naiwny jak 'pierwowzór', tyle że gdy go oglądaliście byliście małolatami i zrobił na was wrażenie - ten oglądacie jako dorośli i już tak dziecinni nie jesteście - tak jak ja.