Film sam z siebie spoko ale jeżeli chodzi o soundtruck... to po prostu mistrzostwo!! Muza wgniotła mnie w fotel....
PS. Największa szkoda że główny bohater nie bzyknął tej laski...
Czy nazwa "Disney" jest ci obca ? :) Nawet z pierwszej części wycieli scenę sugerującą bliższy kontakt Trona z inną bohaterką filmu :)
Zgadzam się co do muzyki, co do drugiej kwestii, jakoś mi tego nie zabrakło. Niemniej jednak mam pytanie do was ludziska i ostrzegam, że będzie spoiler. Tron w końcu przeżył, czy nie? Bo wpada do tej wody i jego 'światełka' zmieniają znów kolor na niebieskie, ale potem jest ta wielka eksplozja i praktycznie cała Sieć zostaje wymazana... Więc co w końcu z Tronem? Swoją drogą, trochę mi go było za mało w tym filmie...
Docelowo Flynn starszy wspomniał synowi że kiedy połączy sie z CLU to wszystko szlag trafi, a że zależało mu na ocaleniu ISO czyli Quorry [ no i potem syna też ] nie zrobił tego tricku ze scaleniem wcześniej, co do postaci Trona... to jak dla mnie to był k**wa jakis żart szczególnie jego nawrócenie, mogli skrócić jazde kolejką i wymyślić coś sensowniejszego niż to co odstawili -.- ....co do kontynuacji...Flynn jako twórca mógł niby przeżyć, Tron jako, poniekąd współtwórca też mógł to przeżyć, rownie dobrze następna część może być swoistym remakem pierwszego "Trona" czyli pojedynkiem Flynna jr. z Edem Dillingerem jr. walczyć o co jest bo w końcu Quorra uciekła do naszego świata...no ale to już kwestia polotu Hollywoodzkich scenarzystów...
Co do muzyki... to szczerze mówiąc trochę sie zawiodłem bo liczyłem na coś jeszcze bardziej Daft Punkowego...coś jak podczas akcji u Zusea...mnie by to pasowało ale nie wiem jak innym widzom odpowiadała by taka muzyka przez cały film:)
Byłoby fajnie jakby powstała kontynuacja, w której Trona byłoby więcej, bo tutaj de facto pokazali go tylko w ostatnich 15 minutach filmu. No i ten ciąg dalszy byłby o tyle zasadny, że w końcu trudno, żeby zarząd oddał chłopakowi firmę po dwudziestu latach, tylko dlatego, że powiedział, że chce ją z powrotem.
Ej, a ci DJ u Zusea to byli Daft Punk nie? :) Jestem łatwa. Kupił mnie ten film w 100%. Idę drugi raz. A jak ukaże się DVD to kupię i zobaczę jeszcze 30 razy. Zdecydowanie polecam oglądać po 1wszej cześci, której nie da się nie kochać...
Jako, że kolega ci odpowiedział w sposób wyczerpujący, to ja tylko pozwolę sobie zauważyć, że jestem dziewczyną.
Nawet jeśli nie mówił (a nie powiem, że znam film na pamięć po jednym obejrzeniu i głowy nie dam) to po tym jak Flynn 'wchłania', czy też 'kasuje' CLU dochodzi do wielkiej eksplozji i wszystko zostaje wymazane.
witam:) jak flynn jechał na motorze i leciała muza dafa to aż mi ciary przeszły po plecach!!! jest to rzadkie zjawisko! dowodzi ze muza wymiata w całym filmie!!! OSCAR dla DP dzięki:)