Moja ocena to 6/10. Według mnie film miał swoje wady, ale miał też i swoje zalety.
Mimo niezbyt ciekawej i nielogicznej fabuły filmu, zachwyciła mnie do głębi strona techniczna.
Bardzo spodobała mnie się walka na poczatku filmu oraz wszystkie postacie, najbardziej
śmieszny jednak wredny... hm, nie pamiętam jak się nazywa... ten pracujący w barze, który ubiegał się o władzę nad miastem, ten który zdradził głównego bohatera. Spodobała mi się również czarnowłosa podopieczna ojca głównego bohatera. Najlepsza była również animacja oraz świetna muzyka. Teraz może jednak opiszę rzeczy które ani trochę mi się nie podobały. Po pierwsze, te wszystkie czarne urządzenia w niebieskie i czerwone paski po okołu półtorej godziny, może trochę mniej, po prostu mi się znudziły i już nie mogłęm na to patrzeć :D. Po drugie, co już wcześniej wspomniałem, całkowity brak logiki w fabule, jest kilka dłużyzn, w których po prostu paplanie jest nie do wytrzymania. Muszę przyznać, że kilka razy nie mogłem po prostu wytrzymać z nudów. Tak jak zostało wspomniane w oficjalnej recenzji filmu umieszczonego na filmwebie, jest to najlepszy film na podstawie tak kiepskiego scenariusza. Poza tym jednak nie mam filmowi nic szczególnego do zarzucenia, dlatego właśnie daję ocenę: niezły (6).