Od prawdziwego Jeffa (Tatusia Flynn'a) dowiadujemy się pod koniec filmu że CLU nie może tworzyć nowych programów, a jedynie zmieniać już istniejące.
Dlaczego więc przez 20 lat CLU kontynuował bezsensowne niszczenie programów na igrzyskach?
Celna uwaga :-)
Potencjalnych odpowiedzi może być sporo:
1. Żeby coś się działo na ekranie.
2. Żeby przyciągnąć fanów pierwszej części
3. Z braku pomysłów na rozwój świata TRONu (dodali nową, atrakcyjniejszą wizualnie otoczkę, reszta wydaje się kompilacją pierwszej części i niektórych pomysłów z gry TRON 2.0)
Blisko, ale źle.
Prawidłowe odpowiedzi to:
1. bo to bardzo efektowne,
2. bo to bardzo brutalne,
3. bo miał taki kaprys.
Walka na dyski i wyścigi były tradycyjnymi grami w obu iteracjach Grida. Gdy Clu doszedł do władzy, stał się imperatorem, cesarzem wirtualnego świata. Przywrócił więc igrzyskom ten dawny brutalny charakter, by, podobnie jak czynił MCP, zarówno dostarczać rozrywki poddanym (i sobie), a zarazem dobitnie pokazać im, jak kończą te co bardziej niepokorne jednostki. A jego lud, tak samo jak dawni Rzymianie, był ciemny (wszak większość to jakieś proste programiki, całą "inteligencję" Clu wyniszczył już na początku) i łatwy do zmanipulowania i zastraszenia w ten sposób. Zwróć uwagę, że jeden program, na wieść o tym, że przydzielono go do gier, wolał popełnić samobójstwo - to dobitnie świadczy o tym, że widmo zesłania na arenę skutecznie zniechęcało ludność Grida do jakiegokolwiek nieposłuszeństwa wobec władcy.
"widmo zesłania na arenę skutecznie zniechęcało ludność Grida do jakiegokolwiek nieposłuszeństwa wobec władcy."
no tak, to w sumie ma sens.
w jedynce GPK robił to samo z programami co Clu, jak również miał ambicje aby zawładnąć światem
" widmo zesłania na arenę skutecznie zniechęcało ludność Grida do jakiegokolwiek nieposłuszeństwa wobec władcy "
Przecież tam nie było pokazanego nawet odcinka "życia" programów. (łapanka też sie nie zalicza, ani udawana impreza)
Więc jakakolwiek dyskusja na ten team nie ma sensu, film wogóle nie trzymał sie "kupy"