Świetnie to ująłeś, ja także już dawno nie czytam debilnych recenzji przed obejrzeniem filmu.

to prawda, tutaj można jedynie "być fajnym" oglądając, niszowe kino, którego połowa widzów nie pojmuje, jednak lubi bo tak wypada, dla mnie film bardzo pozytywny, przepięknie zrobiony

zgadzam się w 200%

Dla mnie film właśnie mieści się między 6, a 7 na 10. Fajny, ale nic specjalnego.
A wy co daliście po 10 na takie coś?

9 bo tyle mu się należy. Jest godnym następcą Trona i to wystarczy na taką ocenę (ty pewnie nawet nie wiesz o jakim filmie mówię). Dodano nowoczesne efekty ale zachowano podobieństwo do poprzednika + jak wiele osób słusznie zauważyło muzyka jest również fantastyczna.
Ale o czym ja mam rozmawiać z kimś kto Ojcu Chrzestnemu (niesamowity badziew a przemęczyłem wszystkie 3 części więc mogę ocenić) daje 10 i równocześnie Wyspie Tajemnic 9.

Dla twojej wiadomości oglądałem Tron z 1982 i jest lepszy od tego. Mimo, że z racji wieku nie ma takich efektów. Ale wtedy był wręcz zajebisty.
Brak merytorycznych argumentów próbujesz nadrabiać krytykowaniem moich ocen innym filmom? To znaczy, że nie mam z tobą o czym rozmawiać.
PS. Na Filmwebie komentuje się filmy (wyraża swoją opinie o nich), a nie ocenia ludzi.

Ja oceniam na 7. Fabuła dla mnie słaba, gra aktorska to samo. Film ratuje muzyka i efekty.

Nawet gdybym dała 10, to moja subiektywna ocena, chyba nie ma wyznacznika, którego wszyscy muszą trzymać przy ocenianiu filmów i nie dziwi mnie jak ktoś daje 1 i nie szokuje jak 10.
Czasem mam wrażenie, że ludzie tutaj potrafią się tylko krytykować, jeżeli ma się odmienne zdanie.

bo to polaczki a polak zawistny polak nie popuści polak cie okradnie

sam nim jestem:P

Dla mnie ten film to wizualne cudeńko, genialne efekty i... Nic poza tym.
Jak dla mnie to trochę za mało.

A ja, jeden z tych twoich ekspertów, idę znowu obejrzeć Genezę Planety Małp, Super 8, ostatniego Star Treka i całą trylogię Transformers. Bo takie filmy oglądam (chociaż nie tylko ale w tej dyskusji to nie ma znaczenia) i jednocześnie jestem wśród osób, przez których średnia jest jaka jest. Prawda jest taka, że brak temu filmowi wyobraźni i jest to kolejny przykład filmu dobro kontra zło z głupią sieczką i finałowym pojedynkiem na końcu, swoją drogą bardzo cienkim imo.

Zawiodłem się trochę, bo świetna muzyka, Jeff Bridges i efekty specjalne nie mogą stworzyć dobrego filmu gdy scenariusz kuleje. Reżyseria też by się lepsza przydała...