Dlaczego ten film nie dostał oscara za efekty specjalne przecież on gniecie wszystkie filmy
np takiego avatara !!
Nie rozumiem ludzi, którzy najeżdżają na "Avatara" a już szczególnie tych, którzy krytykują jego stronę wizualną.
Fabuła jest może i prosta , ale przecież "Avatar" jest baśnią w sztafażu sci-fi a w takich filmach fabuła jest zazwyczaj mało skomplikowana, postaci archetypiczne, a dobro i zło oddzielone grubą kreską.
A strona wizualna ? Pod tym kątem "Avatar" NADAL nie ma sobie równych i gdyby wyszedł w tym roku to również zgarnąłby Oscara za efekty.
Przy kreacji Pandory i jej mieszkańców wykorzystano potencjał współczesnych komputerów praktycznie do maksimum i odstawiono konkurencję o dobrych parę lat (wystarczy porównać mimikę Neytiri z Clu czy dowolną postacią powołaną do życia dzięki CGI ).
"Tron : Dziedzictwo" ma świetny klimat, genialną muzykę i wspaniały design, ale technicznie odstaje od filmu Camerona. Trzeba oczu nie mieć, by tego nie zauważyć !
Byłem pewny, że Daft Punk nominują a tu lipa..
Nawet teraz leci mi z głośników End of Line :-)
Ta muzyka jest cudowna, mi najbardziej podoba się Derezzed, również posiadam cały soundtrack, co jakiś czas sobie słucham :P
A czy ja najeżdżam na avatara nic takiego nie mówiłem tylko dziwi mnie,że ludzie zachwycają się efektami w tym filmie a o tronie nic i nie mowa tu o oprawie wizualnej czy fabule tylko o efektach a ten film gniecie wszystkie jakie do tych czas wyszły pod względem efektów i niema się co oszukiwać,muzyka daft punk też jest nie ziemska i nie wiem czemu nawet nie została nominowana (Czytaj ze zrozumieniem)
"i nie mowa tu o oprawie wizualnej czy fabule tylko o efektach a ten film gniecie wszystkie jakie do tych czas wyszły pod względem efektów"
* Oprawa wizualna to w dużej mierze efekty specjalne...
* "do tych czas" , "nie ziemska" - odstaw spację. Na zdrowie Ci wyjdzie.
* "Tron" ma fajny cyberpunkowy klimat i ogólnie ciekawszy design, ale nie myl tego z jakością efektów. Na tym polu "Avatar" rządzi i dzieli.
* "do tych czas" , "nie ziemska" - odstaw spację. Na zdrowie Ci wyjdzie. O i znalazł się kolejny geniusz,który nie ma się do czego przyczepić i szuka błędów ortograficznych(chuj nie zwracam na to uwagi to nie szkoła)
Na tym polu "Avatar" rządzi i dzieli.
Jak tak strasznie podobał Ci się Avatar to załóż jakiś ciekawy temat a nie się tu żalisz,że avatar jest lepszy od TRONA wizualnie szczerze wątpię ,że większość osób tak sądzi...
To w takim razie w czym "Tron: Legacy" jest lepszy od "Avatara" ? Chodzi mi o konkretną scenę, sekwencję z efektami komputerowymi, która bije na głowę CGI z filmu Camerona. Skoro rzeczywiście Tron ma takie przegenialne efekty to z odpowiedzią na to pytanie problemów mieć nie będziesz .
Nie będę się kłócił temat brzmi Oscar.(który dotyczy TRONA) a nie Avatara wiec nie będę tu pisał o Avatarze ,,To w takim razie w czym "Tron: Legacy" jest lepszy od "Avatara" ? Ufff ty naprawdę nie czytasz ze zrozumieniem w czym jest lepszy?yy Lepsze ma efekty specjalne i nikt mi nie powie,że nie bo w avatarze bieganie po dżungli niebieskich ufoludów to marne efekty raczej nie powinien się równać z tronem przynajmniej mi się tak wydaje ale niech ktoś inny się wypowie na ten temat każdy ma swoje zdanie i (Avatar jest bardzo dobrym filmem i wcale nie uważam,że nie) i nie pisz już nic więcej na temat Avatara....
"Lepsze ma efekty specjalne i nikt mi nie powie,że nie bo w avatarze bieganie po dżungli niebieskich ufoludów to marne efekty"
No cóż. Liczyłem na poważniejszą dyskusję z kimś kto ma jakieś pojęcie o tym co pisze. Przeliczyłem się niestety. Kłócić się oczywiście nie zamierzam i ten wpis jest tutaj moim ostatnim.
Porównując Tron i Avatara efekty w tym drugim zrobiły na mnie o wiele większe wrażenie.W Tronie miałem wrażenie jakby efekty były rodem z kreskówki.W dodatku zobacz na ilość detali - praktycznie jest tylko pierwszy plan a na drugim wszystko wygląda jakby było robione na Atari - pare kresek i linii.Nie było również tej głębi obrazu jak w Awatarze i praktycznie występowały tylko dwa kolory - niebieski i pomarańczowy.
A ja mam takie małe pytanko... Co niby miała zdziałać ta cała armia świecących przebierańców z dzidami po dostaniu się do "realnego" świata...? Bo jakoś ciężko mi sobie wyobrazić ich walczących z naszą armią. W końcu w naszym świecie nie obowiązują prawa fizyki rządzące światem programu.