Bo jesteś jedną z tych panien , które kiedyś śmiały się z kolegów wymieniających się grami, a komputer to dla was był obciach. A teraz sami nie możecie obyć się bez komputera , facebooka itp.
Ten film zawiera całą otoczkę informatyczną, której nie rozumiesz a która ewoluowała na przestrzeni ostatnich 30 lat.

Tak dla wyjaśnienia: nigdy nie wyśmiewłam się z kolegów i nigdy nie uważałam, że komputer to może w ogóle być obciach. Masz jednak rację, że jestem teraz bardzo przywiazana do komputera, a chyba raczej do internetu. A jeśli w tym filmie była jakaś otoczka informatyczna, to reczywiście jej nie zauważyłam i dlatego film wydawał mi się, po prostu, trochę nudny.

Zastanawiam się czy jesteś za stara czy za młoda żeby pamiętać TRONA z 1982 który był prekursorem "Dziedzictwa" wtedy twój osąd nie byłby taki jednostronny, poza tym fajna muzyka mnie ten film oglądało się z przyjemnością... poza tym była to podróż sentymentalna w czasy VHSów...

Sam film średnio mi się podobał. Byłam w kinie na wersji 3D i stwierdziłam, że mogłam lepiej wydać pieniądze za bilet. Może jestem ślepa, ale nie zauważyłam wielu efektów 3D. Natomiast powaliła mnie muzyka z tego filmu. Jest niesamowita! (Z przykrością muszę powiedzieć, że TRONA z 1982 roku nie widziałam, ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni ;D)

Właśnie dlatego pojechałem do kina IMAX w Berlinie. Podczas gdy w Multikinach serwują wszystkim pseudo 3D i wyciągają za to kasę od ludzi, to w IMAX'ie dostajecie efekty 3D w każdej sekundzie filmu, do tego ekran największy w Europie i nagłośnienie godne tego kina. To nie jest moja wyimaginowana autosugestia, że IMAX jest lepszy - najlepiej przekonajcie się sami, nie będziecie żałować. A Tron Legacy tylko w takich kinach powinien być w 3D pokazywany. Wtedy robi bardzo duże wrażenie, 100x większe niż w Multikinach.

Tak zgadzam się... również zgadzam się z blondgirl93 , że efekty 3d praktycznie były niewidoczne. Już więcej efektowne było parę reklam przed filmwem, które również były w 3d. A multikina, no cóż trzepią niezłą kasę na tym 3d, którego praktycznie nie ma.