Ja tak niestety nie zrobiłem...
Wyszedłem po obejrzeniu czując niedosyt i uznając, że przepłaciłem za bilet. Film miał
sporo plusów: piękne efekty, genialnie dopasowana muzyka, no i sam pomysł z
przenoszeniem w świat wirtualny bardzo ciekawy.
Niestety akcję filmu można streścić w pięciu wydarzeniach (chociaż na ekranie ciągle coś
się działo), a dodatkowo nie dowiaduję się o świecie wirtualnym praktycznie niczego... I
byłem już gotowy wystawić mu ocenę: przeciętny, ale postanowiłem najpierw obejrzeć
pierwszą część i zmieniłem zdanie.
Cały świat wirtualny jest przedstawiony krok po kroku w pierwszej części filmu. Wygląd
programów, przestrzeń, a nawet to, co piją. Zaspokoiłem swój głód wiedzy i nagle okazało
się, że bez sensu byłoby w Legacy powtarzać to, co już wiadomo z poprzedniej części. Teraz
widzę, że jest to całkiem niezła kontynuacja. Moja ocena: bardzo dobry
zgadzam się, w końcu to kontynuacja a nie remake... co prawda jak dla mnie w filmie trochę za dużo jest "ckliwych" tekstów ale całościowo niezły :)