Postaram się opisać moje odczucia po wyjściu z kina. Lecz najpierw parę słów jak na ten film się nastawiałem ;)
Pierwszą część obejrzałem i nawet mi się spodobała. Mimo odpychających odrobinę efektów specjalnych lat 80-tych. Od kontynuacji nie oczekiwałem więc wielowątkowej fabuły, czy wzruszających scen. Miałem nadzieję na film który przede wszystkim zauroczy mnie swoim światem (z racji efektów "z naszych czasów"), ponadto bardzo dobrze zapowiadała się kwestia podkładu muzycznego. Wybrałem się więc na seans. Co z tego wyszło?
Otóż film jest bardzo dobry. Niesamowicie spodobała mi się estetyka, i wygląd komputerowego świata. Muzyka faktycznie znakomita. ( http://www.youtube.com/watch?v=TkYspvuoZe0&feature=mfu_in_order&list=UL - polecam )
Nie ukrywam, że dużym plusem dla mnie były piękne osobistości na ekranie ;) (Quorra, Gem...heh ;-] )
Film ma więc piękny świat, pięknych bohaterów i piękną muzykę.
Czego nie ma? Wielowątkowej fabuły i "wyciskaczów łez". Czyli tak jak się należało spodziewać.
Na koniec (wybaczcie nie mogę się powstrzymać) małe porównanie do Avatara.
Gdybym obejrzał oba filmy w 2D : Tron miażdży konkurenta
Filmy obejrzane w 3D : Tron jest lepszy. Ale: 3D w Multikinie jest wg mnie do bani, jeżeli ktoś widział "solidne" 3D, to niech opisze swoje wrażenia.
Jak powiedziałem porównanie małe ;)
A więc powtórzę jeszcze raz to, co chyba najlepiej ten film opisuje:
Piękny świat, piękne bohaterki, piękna muzyka.
A fabuła? Prosta.
I przyjemna.
Dziękuję za uwagę. ;)
"Filmy obejrzane w 3D : Tron jest lepszy. Ale: 3D w Multikinie jest wg mnie do bani, jeżeli ktoś widział "solidne" 3D, to niech opisze swoje wrażenia."
Z przyjemnością to uczynię :)
Byłem niedawno na tym filmie w kinie IMAX w Katowicach. Tym którzy nie wiedzą co to IMAX podpowiem ze to duuużyy ekran, PRAWDZIWE 3D i naprawdę rzeczywiste brzmienie każdego tonu z głośników.
A wracając do filmu - planując jego obejrzenie nastawiałem się głownie na muzykę i efekty jakie można dozna oglądając na wielkim formacie filmy 3D. Nie jestem fanem czy znawcą serii TRON - wiec fabularnie nie byłem do niego krytycznie nastawiony czy z jakimiś wygórowanymi oczekiwaniami. A co za wnioski wysnułem po jego obejrzeniu?
Otóż najpierw przytoczę pewną myśl: zaprawdę polecam Wam wszystkim byście nie oceniali efektów w filmach jeśli nie zobaczycie ich (filmów) w IMAXie.
Gdy minęły pierwsze chwile w "cyberswiecie" myślałem ze śnie. Miałem otwarte usta z wrażenia o dbałość szczegółów i realizm trójwymiarowych scen. Twórcy zarezerwowali sobie kilka scen 2D w filmie - szczerze to ani ja ani moja luba nie dostrzegliśmy ich - całość filmu była w naprawdę wysokiej jakości obrazu i to wtedy właśnie można ocenia film pod względem tego co się widzi.
Jak wspomniałem wizualnie film jest naprawdę profesjonalnym majstersztykiem - hehe powiedział bym ze to pewnego rodzaju gratka dla inżynierów i projektantów architektury bowiem świat zaprezentowany w filmie jest tak sterylny i sztuczny a zarazem tak realistyczny jak na cyberprzestrzeń ze lepiej tego chyba nie można było zaprojektować. Naprawdę całość oprawy utrzymuje klimat przedstawionego świata i pozwala za dłuższą chwile zapomnieć że siedzi się w realnym świecie w kinie.
Żywiołowe i dynamiczne efekty walki skomentuje w ten sposób - nie słuchajcie ludzi którzy uważają iż niczego niezwykłego tam nie było - oni mają swoje gusty ale ze swojej strony dodam ze widziałem sporo filmów akcji i zarazem 3D. Naprawdę polecam by każdy sam to przeżył i nie kierował się tym co piszą inni w sposób negatywny. Bo naprawdę warto choćby dla tych scen walki i akcji zobaczyć czy się podoba czy nie :)
W temacie muzyki jestem niezmiennego zdania - zespół Daft Punk jest IDEALNYM zespołom który mógł skomponować tło tego filmu. Na każdym kroku było czuć akcje, jej zmienność. Niektórym elektroniczna muzyka się może nie spodobac bo nie każdy jest fanem tego zespołu (nawiasem pisząc sami kompozytorzy najprawdopodobniej wystąpili w filmie co mnie naprawdę mile zaskoczyło :D). Tym nie mniej nie wyobrażam sobie innego typu muzyki do TRON-a - żaden styl jaki znam czy to popularny czy z kategorii Star Wars w ogóle nie pasowałby. Ci którzy wybrali Daft Punk wykonali strzał w dziesiątkę, a samym kompozytorom należy się pokaźna nagroda za to dzieło.
Próbka mojego ulubionego kawałku : http://www.youtube.com/watch?v=j1eI-7XWjho
Na koniec kilka słów o fabule. Uważam się za osobę inteligentną i drażni mnie w filmie prosta fabuła która ociera się o banał. Uważam jednak że w filmie typu TRON fabuła była na poziomie dostatecznym. Nie jest to zaawansowany majstersztyk jak w Incepcji (która czerpie źródło z wielu książek i jest o zgrozo już nieco oklepana). Zaznaczam jednak że nie jestem kompetentny by krytykować nieścisłość z cała "sagą" TRON-a - jeśli tak mogę to nazwać.
Wnioski są następujące:
-idź na "Tron: Dziedzictwo" do IMAX a będziesz zachwycony/a;
-nastawia się na rozrywkę należnie do kategoria tego filmu - to nie jestem film detektywistyczny z wielowątkową fabułą;
-postaraj się wczuć choć na chwile w tło muzyczne a przekonasz się czy naprawdę odzwierciedla ono to co widzisz;
-nie narzekaj na cenę biletu czy dojazd do kina IMAX bowiem tylko w ten sposób udowodnisz że szanujesz twórców i nie oceniasz filmu widząc go nie w pełnej klasie;
-zwróć uwag na szczegółowość scen i dopracowanie detali, na rzeczy których naprawdę jest wiele a stanowią tylko tło udowadniając tym samym iż przy karceniu scen zwracano uwagę nie tylko na pierwszy plan;
-wipisz pod tym tematem swoje spostrzeżenia (nie chce jednak czytać tu uwag osób które wydziały ten film na małym formacie bowiem już nie raz przekonałem się iż jakoś niektórych kin jest godna pożałowania - niski kontrast, imitacja 3D, buczące głośniki. Komentarz po obejrzeniu filmu w takich warunkach jest nic wart.)
Pozdrawiam