PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=487478}

Tron: Dziedzictwo

TRON: Legacy
2010
6,6 96 tys. ocen
6,6 10 1 96337
5,5 28 krytyków
Tron: Dziedzictwo
powrót do forum filmu Tron: Dziedzictwo

Film oglądałem na 52 calówce wiec od razu kontruje negatywne komentarze ze taki film powinno ogladac sie tylko w kinie.. efekty mnie nie urzekły a to mial byc chyba jedyny plus tego filmu, no moze jeszcze muzyka... ale nie na tym polegaja filmy zeby zachwywac sie muzyka czy efektami ktore rewelacyjne tez nie sa.

Film ogladalem na 4 podejscia az w koncu dzisiaj sie udalo, kompletne rozczarowanie.. nuda przez 3/4 filmu, malo i slaba akcja, wiadomo jak sie skonczy...

Irytujace niektore sytuacje a pomysl ze niby wszystko dzieje sie w swiecie programow zbyt przerosla tworce...
Oby jak najmniej takich filmideł sie tworzylo w najblizszych okresie ;)

Naciagam 3/10 chociaz nie wiem za co

ocenił(a) film na 6
piotruchowy

juz wiem... za przepięknie zrobioną postac Gem ;)

piotruchowy

Też właśnie przed chwilą skończyłem i też nie na kompie tylko 42' Full HD Blue-ray. Racja, nuda. Film tylko dla ludzi którzy lubią... Cyberpunk? Tak to się nazywa? Mnie za bardzo nie leży. Obejrzałem z sentymentu do pierwszej części, którą oglądałem będąc dzieckiem, wtedy to było coś. Pewnie fajnie to wyglądało w IMAXie i tylko tam.

ocenił(a) film na 10
penetrator1981

Skoro film już na odległość zalatuje cyberpunkiem to świadczy tylko o tym, że jest dobry i co za tym idzie charakterystyczny.

ocenił(a) film na 6
szumu9

twoje oceny filmow wachaja sie od 7 do 10 wiec raczej nie ma co sie na tobie opierac bo jestes nieobiektywny. tron slaaaabiutki

ocenił(a) film na 3
piotruchowy

zgadzam się - nuuuuuuuuuuuuuuuuuda.

ocenił(a) film na 7
wowvaqa

przesadzacie

ocenił(a) film na 9
piotruchowy

Ja tam lubię lekkie filmy które (przynajmniej mnie) uwodzą muzyką i efektami które może nie są mistrzowskie, boskie itd. ale z pewnością dopracowane. Jak dla mnie nudny nie był pod żadnym względem, no ale żadnym wielkim kinowym krytykiem nie jestem, film albo mi się podoba mimo wszystko, albo i nie. Ten ma w sobie to coś, a jak człowiek podkręci basy to już przy samej muzyce się rozpływa :)

ocenił(a) film na 8
Amee_

popieram

ocenił(a) film na 6
Amee_

dajesz ocene za calosc a nie tylko muzyke przy ktorej odplywasz a nie rozplywasz ;). pomyslecie ludzie czasami nad dobieraniem ocen....

ocenił(a) film na 9
piotruchowy

I dałam ocenę za całość :P
To nie jest tak że oceniłam ten film tylko za efekty i muzykę, choć nie ukrywam że one bardzo umiliły mi seans, sypnęłam 9 bo ogólnie byłam bardzo zadowolona z tych ok. 2h spędzonych przed telewizorem i znalazłam z nim to co lubię najbardziej, ciekawą fabułę (jak dla mnie), trochę humoru i ciekawa koncepcja turniejów,(bodajże) światłocykli, Isos'ów itd. :)
Zresztą ogólnie wiadomo że oceny ludzi nie są obiektywne :)

ocenił(a) film na 10
piotruchowy

52 cale ... szaleństwo. :0 ja oglądałem w IMAX-ie i wydaje mi się ze tylko tam może ten film się podobać, dla mnie całkiem fajny film chociaż spodziewałem się czegoś lepszego.

ocenił(a) film na 7
piotruchowy

"Film oglądałem na 52 calówce"

pirat,
wiec te 52" możesz sobie wsadzić

ocenił(a) film na 6
plantum

raczej online na kompie w zajebistej jakosci mimo wszystko bo jest konto, kabelek i jazda ;)

piotruchowy

To co Ty oglądałeś obok full hd nawet nie leżało.

użytkownik usunięty
piotruchowy

Ja jednak rzecz całą widzę nieco inaczej . Przede wszystkim umknął Wam fakt, iż twórcy najnowszego TRON-a musieli być wierni konwencji ,którą narzuciła część pierwsza (ludzie przeniesieni do wnętrza komputera, antropomorficzne programy komputerowe walczące na arenach itp. itd.). Nie dało się więc uniknąć tej kiczowatej otoczki którą tak tutaj krytykujecie. Według mnie wizja cyfrowego świata jest wewnętrznie spójna a historia opowiedziana na ekranie, mimo braku jakichś większych ambicji , nie jest wcale tak naiwna jak z powyższych komentarzy może wynikać. A i design komputerowej rzeczywistości robi piorunujące wrażenie.

ocenił(a) film na 9

popieram :)

ocenił(a) film na 8

Wreszcie ktoś to podkreślił. Tron Legacy jest "tylko" i "aż" kontynuacją filmu z 1982 roku i przede wszystkim dla fanów pierwszej części został nakręcony. Koniec, kropka. Wszelkie próby oglądania tej produkcji dla efektów specjalnych, 3D, kinowego popcornu czy nawet muzyki bez znajomości pierwowzoru skończą się rozczarowaniem, bo film będzie po prostu niezrozumiały.
Pierwszy Tron narzucił pewne ramy, które w wielu aspektach wydają się już być archaiczne i infantylne, ale tak wyobrażano sobie rozwój ówcześnie dopiero raczkującej techniki komputerowej. Zresztą, świat przedstawiony w Legacy, drugi Grid stworzony został w 1983, raptem rok po pobycie Flynna w pierwszym. Więc już w założeniach jest niemal równie archaiczny jak jego pierwsza iteracja. Moim zdaniem ważniejsza od realności filmowych założeń (digitalizacja ludzi), jest realizacja tego pomysłu i spójność w obrębie ram przez niego narzuconych. A tu bardzo niewiele jest filmowi do zarzucenia.
Zresztą, wszystkim krzykaczom twierdzącym, że fabuła Trona 2 nie umywa się do pierwowzoru, polecam jeszcze raz obejrzeć oryginał. Główna nić fabularna jest prościutka niczym promień lasera i brak w niej wielowątkowości, jak w dwójce (motyw ojciec-syn, historia ISO, czy tragizm głównego antagonisty, Clu).
Oczywiście, świat Trona ma tak naprawdę drugie, o wiele poważniejsze dno, a pod nim jest jeszcze trzecie oraz czwarte... Jest wątek wiary w użytkowników, są totalitarne i utopijne zapędy, nawet teoria konstrukcji wszechświata. Lore uniwersum Trona jest naprawdę rozbudowany i przenika przez oba filmy (oraz inne media - oficjalny komiks i grę komputerową) w równym stopniu. Jeżeli ktoś jednak nie może, lub zwłaszcza, nie chce tego dostrzec, to jego sprawa, sam jest sobie winien, ale w moim odczuciu nie powinien zarzucać Tronowi prostoty czy niespójności fabularnej.

piotruchowy

Typ Avatara. Skupili się na efektach, zapomnieli o głębszym zastanowieniu się nad scenariuszem, a muzyka strzasznie mnie drażniła. Zrobiony w taki sposób byleby zarobił.

ocenił(a) film na 7
cav_filmaniak

Ale w tym przypadku, efekty były fajne, a Avatar, nie dość że plagiat Pocahontas o jeszcze "super efekty" nie zachwycały.