a to za sprawą najlepszej jakości efektów specjalnych, muzyki (Daft Punk) oraz tym że nie dostał nominacji od Akademii w obu kategoriach. (Szok!!!) Czas pokaże jak bardzo mylili się w swoich osądach. Nie jest to ich pierwszy i zapewne nie ostatni raz, gdzie ludzie zadają sobie podstawowe pytanie: dlaczego? Kto to wymyślił ten cały system głosowania, który ma poważne wady i do tej pory nic z tym nie zrobiono. Daleko nie trzeba szukać, przeszło dwa lata temu główne laury dostał film bardzo przeciętny, czyli "The Hurt Locker. W pułapce wojny", powiem szczerze nie jest to wybitny obraz i aż dziw bierze, że wybrali go "filmem roku", poprostu recę opadają. To jest ostatni dzwonek jeżeli nic z tym nie zrobią to Oscar nie będzie wyznacznikiem jakości a przeciętności danego "arcydzieła". Moim zdaniem z roku na rok traci na wartości i prestiżu z jakiego słynął. Sądze, że wszystko zaczeło się dziać niedobrego już w 1983 roku, gdy pominięto (olano) kultowy dziś film "Łowca androidów", faktem jest że otrzymał parę nagród o mniejszym prestiżu, zapewne tylko na pocieszenie i otarcie łez a przez Akademię został niezauważony. Mineło ponad 20 wiosen a ten problem dalej istnieje i pogłebia się z każdym następnym rokiem. Wiem, że poruszyłem temat "rzekę", ale mi na tym zależy, aby móc ten problem rozwiązać, bo ta nagroda ze swoją długą i ciekawą historią na to zasługuje a także nie chce się przyglądać bezczynnie jak to wyróżnienie sięga dna. Może macie jakieś pomysły? Podzielcie się też tym jakie filmy zostały przez Akademię pominięte a które zostały niesłusznie nagrodzone.
Fakt. Efekty specjalne świetne ale niedocenione. Podobnie było również z filmem z 1982 roku. W temacie pod filmem Gwiezdne wojny - Nowa nadzieja prowadzę ranking niezapomnianych efektów specjalnych w historii kina. Zapraszam do oddania głosów. Tron: Dziedzictwo też tam jest. Co prawda w ogonie, ale możesz choć częściowo to zmienić. Nara.
Dla mnie ten film jest genialny tak samo jak Tron z 1982 ale niedoceniony. A najbardziej mnie wkurzają osoby które nie rozumieją uniwersum TRON-a i nazywają te filmy gównem. Dla mnie są to genialne filmy.
Obawiam się ze jedyne co ratuje ten film to kultowość pierwowzoru i efekty. W muzyce typu daft punk nie gustuje więc nie będę oceniał. Film jest nudny. Lubię filmy sci fi ale nie potrafię zafascynować się tym co mi podali na ekranie i tym co mi polecili podjarani przyjaciele. Teksty są lekko głupkowate, w zasadzie nic się nie dzieje, krajobraz ten sam przez cały czas trwania filmu co jest szczególnie uciążliwe. Pomyślcie sobie co jest w SW nawet z nowej serii a czego nie ma w nowym tronie? Zróżnicowania. Cały czas leci daft punk i cały czas jest mroczno. Niesamowitych zwrotów akcji też nie ma zbyt wiele. Szału nie ma ;P
Ranking efektów specjalnych przeniosłem na swojego bloga. Zachęcam do głosowania. Nara.
Na mnie film zrobił ogromne wrażenie. Muzyka Daft Punk jest genialna i idealnie oddaje klimat filmu. Niestety w tych czasach wszelkie głosowania np. w tamtym roku jak było z "Avatarem" J.Camerona i " The hurt lockers" wszystko było ustawione. Często genialne filmy są wypychane przez komerchę itp. Nawet w tegorocznym Miss Polonia w Płocku wszystko było ustawione.
Co mogę dodać. Ciekawa produkcja choć spodziewałem się czegoś innego.Jak każdy już zauważył scenografia robi wrażenie(jak oni to wszystko zrobili).
Dla mnie to też kultowy film. Co prawda efekty nie zaskoczyły mnie tak jak w pierwszej części zważając na wiek filmu, ale nadal jest bardzo dobrze. Muzyka - mistrzostwo. Uwielbiam Daft Punk i generalnie pasował do filmu. Co do małego zróżnicowania - może i tak było, ale z drugiej strony czego się spodziewaliście w cyfrowym świecie? Ja nie zwracałem na to uwagi tylko delektowałem się światem, w którym nigdy nie będę. 9/10 ode mnie.
Fajna była muzyka. Pasowała do przedstawionej w filmie rzeczywistości. Lubię taka kolorystykę.