Według mnie ten film stracił totalnie cały cyberpunkowy urok z 1szej części Trona. Kiedyś fajnie było popatrzeć na ten - nieco ze współczesnego punktu widzenia już toporny - świat, ale za to pełen swego niesamowitego uroku. Motory nie mogły skręcać w inny sposób niż pod kątem prostym i wszystko wydawało się jakieś bardziej tajemnicze i klimatyczne. Z Trona Legacy zrobili po prostu przerysowaną bajkę z niezbyt oryginalną fabułą. Muzyka też średnio przypadła mi do gustu... Jakiś Daft Punk... Do jedynki muzykę skomponowała Wendy Carlos - ta sama osoba która skomponowała również muzykę do Mechanicznej Pomarańczy oraz nagrała legendarny wręcz album Switched-On Bach. W jedynce było słychać analogowe syntezatory i to również budowało specyficzny klimat, teraz wszystko cyfrowy zsamplowany szajs.
Zgadzam się w pełni. Część 1 Trona to dziś klasyk. Tron dziedzictwo to nędzna bajeczki z fajnymi efektami specjalnymi i niczym więcej.
Właśnie to miałem na myśli. Wątpię żeby druga część Trona miała jakiekolwiek szanse w przyszłości na miano klasyka. Nie ma w tym filmie nic szczególnego - przeciętna fabuła, niezła muzyka i niezłe efekty specjalne. Nic ponadto.
Z tą przeciętną muzyką bym się nie zgodził ale to kwestia gustu.
Wg. mnie jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych ostatnimi czasy obok tej z filmu "Sucker Punch".
A ja uważam że to Tron Dziedzictwo jest lepsze. http://www.film.org.pl/prace/tron_vs_tron.html w zupełności sie zgadzam z tym artykułem
Dobry artykuł. Rzeczywiście nowsza część jest lepsza pod każdym względem a opowiadana historia praktycznie jest taka sama. Trudno się nie zgodzić z artykułem
No właśnie film jest kontynuacją, ale chyba przede wszystkim remakiem, więc jeśli ktoś pisze że Tron: Dziedzictwo to nędzna bajeczka to to samo trzeba by było powiedzieć o części pierwszej.
"Archaiczna animacja komputerowa, choć pionierska, nawet w momencie premiery filmu nie oczarowała widzów, a dziś wygląda jak zwyczajna ramotka, ciekawostka z początków ery komputerów" Autor artykułu chyba nie ma pojęcia o czym pisze. Ten film był bardziej przełomowy pod względem efektów w kinematografii niż Avatar. Dziś uznaje się go za pionierski tytuł od którego zaczęła się era CGI w kinematografii. Co do tego że Tron dziedzictwo to remake, również się nie zgadzam. To dość luźna kontynuacja fabuły pierwszej części.