Witam
Jestem swieżo po seansie i chcialbym podzielic sie swoimi uwagami. Pomimo Bożego
Narodzenia , ktore juz same w sobie wyjaśnia dlaczego z pewnymi problemami sie na ten film
udałem , udało mi się wyjść z domu i spędzić czas tak jak lubie czyli 2 godziny przed ekranem.
Co tu duzo mówić , nie jest to wiekopomne dzieło , choć przez wielu napewno bedzie za takie
uznane. Pomysł na film naprawde świetny , swoim klimatem mnie oczarowal , wizualnie wszystko
doskonale zrealizowane i przemyslane , po prostu raj dla oka. Świetna muzyka , co podkreślane
bylo juz niejeden raz , jako mężczyzna rozplywający się na widok pięknych kobiet bylem bardzo
usatysfakcjonowany pojawieniem sie na ekranie , znanej z Dr. House Oliwi Wilde. Nie jestem
jednak ślepo w nia zapatrzony i , wierzcie mi , zauwazylbym mankamenty jej gry , gdyby takowe
byly. Co więcej wydaje mi się ze nie bylo aktora w filmie ktory zagralby ponizej swoich
możliwości. Bridges , potwierdza swoj wielki aktorski kunszt , a rola głownego bohatera ,
zagranego brawurowo przez mlodego Hedlunda , przyśpieszy kariere tego mlodego aktora w
Hollywood. I co z tego że jest to super produkcja? Co z tego że opiera się na efektach
specjalnych , a fabula odrobine kuleje? Naprawde źle na mnie wplywa , sluchanie ludzi t.zw
"znawców" przekreslajacych film z gory "bo to superprodukcja". Filmy takie jak TRON
dostaraczja glownie rozrywki , i te zadanie owa produkcja posiada , nie warto jednak zapominac
o przeslaniu. Polecam ten film , naprawde warto sie na niego udac. ode mnie 8/10