Wciskanie kitu z tymi efektami.Byłem w kinie i sie zawiodłem film fajny,ale poszedlem dla efektów,a więcej scen było w 2D.Ogólnie film wporządku,ale do obejrzenia na TV.
Może jeszcze na 13 calowym monitorze w wersji nagranej kamerą ???!!! Pierwsze słyszę żeby iść do kina na same efekty . No cóż widać też tak można.
HMMMM.Pewnie poszedłeś na film ze względu na scenariusz.I pewnie sie nie zawiodłeś ,był bardzo wciągajacy dla ciebie.Chyba byliśmy na innych filmach.
Nie no, fabuły to jak fabuły, na takie filmy się raczej dla efektów chodzi. Te sceny, gdzie było 3D naprawdę fajne i jakos bardziej mi się to podobało niż Avatar, a przecież sceny, które były w 2D nie były jakoś szczególnie efektowne, tylko zwyczajnie w mieście i osobiście uważam , że takie sceny wyglądają realistycznej w 2D niż w 3D. Dla mnie film bardzo dobry, strasznie mi się podobał. Szczerze muszę powiedzieć, że poszłam do kina, żeby się pośmiać, a wyszłam mile zaskoczona.
na 2012 ja szedłem dla wybitnej gry aktorskiej na avatara z myślą o przewrotnym scenariuszu a na mikołajka z myślą o zagmatwanej fabule co nie kamikaze ;)
Teraz zastanawiam się nad pujściem na następną cześć Piratów z Karaibów ,bo efektów pewnie będzie ,z reklam przed Tronem były calkiem całkiem no i lubie tą serie.
Ogladałem i na tamte czasy było to coś fajnego.Dlatego moja opinia o filmie z tego roku jest krytyczna.Dwie bite godziny czekałem na jakiś efekt który mnie zaskoczy,ale tak nie było.Efekty fajne ale na telewizorku takie człowiek ma.Tak głośno zapowiadali,ze tyle efektów,ale napewno nie w 3D.
Kolejne komercyjne gówno. W tv reklamują coś w stylu: "najlepsze efekty specjale od czasów Avatara". Po czymś takim nie mam zamiaru wydawac pieniedzy na kino...
Tak to jest gdy się nie założy okularów :) No albo poszedłeś na wersję 2D. Dobre kino z dobrym sprzętem to podstawa.
Jak dla mnie bardzo dobry, poszedłem do kina z konkretnymi oczekiwaniami (po obejrzeniu trajlera) i się nie zawiodłem. Trochę za mało motorków jak moja pani stwierdziła :) No i super dobrana muzyka z wkopem w odpowiednich momentach.
A tak na marginesie, po przeczytaniu niektórych komentarzy na filmweb zastanawiam się czym kierują się ludzie wybierając filmy do obejrzenia? Są przecież opisy, trajlery, jednak ktoś uparcie idzie na film z nielubianego gatunku, z negatywnym nastawieniem jeszcze przed seansem a później woła żeby mu oddać jego 20 złotych. Masochizm?
Chociaż filmu jeszcze nie miałem okazji obejrzeć całkowiecie zgadzam sie z Twoim zdaniem (temat ciągnie sie od wielu wielu filmów), sa zwiastuny zdjecia , recenzje i inne tego typu rzeczy . Oczywiście tego rodzaju film ma robic wrażenie przede wszystkim pod względem wizualnym ale bez przesad jak co 2 komentarz jest typu " co to za efekty , nigdy nie widziałem takiego badziewia itd itp. Kurka najlepiej jakby "motorki" wyskakiwały z ekranu i zabierały widza do jego świata ............chyba to nie jest jeszcze to 3D może jak będzie 9 D to może ewentualnie !!! Jak mają ten film reklamować żeby przyciągnąć widza ??? Najlepsze efekty od czasu " Mody na sukces" zastanówcie się troszkę a potem narzekajcie
Okularki działały bo po reklamach przed filmem byłem pozytywnie zaskoczony,w końcu pierwszy raz byłem na 3D.
W TV leklamowali ze najlepsze efekty od czasu Avatara więc się skusiłem ,trajlery pokazuja tylko to co chcielibyśmy ujrzeć ,czyli ciągłą akcje z bajerami.Muzyka pasowała do filmu nie miałem zastrzeżeń.S-F jest moim gatunkiem do ogladania na drugim miejscu.Jest zasada że na s-f idzie się dla efektów dla horrorkow dla dreszczyków,dla komedii aby się pośmiać a na melodramaty żeby sobie popłakać .
Ja spodziewałem się coś na styl jakiejś olimpiady w tym filmie,nawet z trajlerów mógłbym wnioskować że coś takiego będzie.Trzy sceny (motorki,rzycanie dyskami i końcowy pościg) to troche za mało jak na film 120 minutowy.
Coś mi się wydaje, że zapominasz o jednym ważnym fakcie - 3D (a właściwie głębia obrazu, bo o to tu chodzi) to tylko jeden z efektów specjalnych w filmie. Jest tu cała masa doskonałego CGI: surowo piękne tereny, modele pojazdów, świetna gra świateł i kolorów czy nawet zadowalające cyfrowe twarze bohaterów. W dodatku całość jest tak sprawnie połączona z prawdziwą scenografią, że trudno znaleźć granicę, gdzie jeszcze plan, gdzie już green screen. Wszystko to okraszone jest oryginalną i unikatową stylistyką. Dodatkowo ma to wymiar stylistyczny - odróżnia realny świat od cybernetycznej przestrzeni.
Jednak w każdym DOBRYM trójwymiarowym filmie, 3D jest tylko dodatkiem (przykładów jest w sumie mało bo na myśl przychodzą mi tylko Toy Story 3 i Jak wytresować smoka - pech chciał, że najlepsze filmy w 3D to animacje). Jeśli oczekiwałeś wyskakujących w przód mieczy (vide wspomniany przez Ciebie zwiastun Piratów), to poszedłeś na zły film. Nawet Avatar nie stosował takich tanich sztuczek. Efekty w Tronie mają za zadanie tworzyć świat i robią to na tyle sugestywnie, że jak włączysz go u siebie w domu w odtwarzaczu w wersji 2D to znów zachwycisz się wspaniałymi plenerami i kreacją wirtualnej rzeczywistości. Przy czym film nadal pozostanie nowatorski i wyróżniający się z tłumu.
Odarty zaś z 3D Avatar jest niczym innym jak kolorowym filmem z bardzo dobrymi efektami, które jednak dużo nad inne produkcje się nie wyróżniają. I tak, od czasu Avatara, Tron posiada zdecydowanie najlepsze efekty specjalne w filmie.
A stwierdzenie, że na filmy sf chodzi się dla efektów specjalnych woła o pomstę do nieba. Stanley Kubrick pewnie się ze 2 razy w grobie przekręcił :) Pozwól, że przypomnę Ci parę absolutnych klasyków science fiction: seria Obcy, Predator, The Thing, 2001 Odyseja kosmiczna czy Tajemnica Syriusza. Dobre filmy z naszej epoki? Choćby Pandorum, Jestem legendą, Ludzkie dzieci, WALL-E :) czy Moon. W którym z tych filmów najważniejsze są efekty?! SF to przede wszystkim klimat, sugestywność przedstawionego świata i perypetie bohaterów w nim osadzonych.
Chcesz efektów? Chodź na blockbustery pokroju następnego Residenta czy Piratów 4, nastawione właśnie na kuszenie widza chwytliwą technologią.
Bożesz ty mój, jakby to powiedziała Pani Stasia z Klanu, toż przecież każdy średnio yntelygentny kinoman wie, że sekwencji 3D jest ino ciut ciut (o tym ciut, ciut śpiewał już Dżem w jednym z kawałków). Na film to się nie idzie z przeświadczeniem, że będą zajebiste efekty 3D i tyla. Kurka, chcecie sobie popatrzeć na efekty 3D, to proszę sobie pooglądać krótkometrażowe produkcje dedykowane 3D (ewentualnie Tik-Taka sprzed 15 lat:) ).