Dawno mnie tak żaden film nie zachwycił. I w sumie to się zastanawiałam dlaczego aż takie zrobił na mnie wrażenie. No bo w sumie, co? Pomysłowa, nierealna historyjka. ALE - często życie tak własnie wygląda! Może nie, że jesteśmy obserwowani, mam raczej na myśli to, ze świat, który zastajemy rodząc się, uznajemy za jedynie słuszny i żyjemy uwikłani w stereotypy na temat świata i siebie samych, a inni często wykorzystują to (choć sami też są uwięzieni we własnych stereotypach), przekonując nas (i siebie), że tak po prostu jest i nie da się tego zmienić. Społeczeństwo przekonało Trumana, że nie może opuścić wyspy z powodu swojej fobii - nie zdarzyło się Wam, że ktoś Was przekonywał, że np. taniec to nie dla ciebie, musiałabyś schudnąć. Własna firma? Oj, nie, musiałbyś byc bardziej stanowczy. Tego i tamtego nie dasz rady zrobić, bo to wymaga cierpliwości, a wiesz, że to nie jest twoja mocna strona. A tak naprawdę łamanie stereotypów na swój temat to świetna zabawa! (wiem z własnego doświadczenia;-) Nagle okazuje się, że możesz dużo więcej, że możesz.... co chcesz!
Inny aspekt, to życie pod kloszem (w przypadku Trumana dosłownie!) i wyrwanie się z niego.
Sorry za te psychologiczne wywody, ale jestem naprawdę pod wrażeniem. Do tego świetna muza no i... no właśnie, komedia to raczej nie jest, raczej bardziej dramat, ale ogląda się "gładko" jak dobrą komedię. Duży plus również za niedopowiedzenie na końcu, dobrze, że nie zrobili kiczowatego happy endu.
Brawo!
Ciekawe obserwacje, mnie ten film ciągle siedzi w głowie choć obejrzałem go parę miesięcy temu, a ostatnie zdanie w filmie, te kilka słów podsumowało całe społeczeństwo - mistrzostwo!
mnie rowniez podoba sie twoj komentarz. a co do zakonczenia, niewatpliwie pozostawia ono po sobie dodatkowe dobre wrazenie, tamta scena i muzyka - cos pieknego. plus wspomniane przez ciebie niedopowiedzenie. nie dalo sie tego fajniej zakoczyc.
Mnie też zachwycił. Oprócz refleksji na temat życia, tego czym jest, w jakim stopniu sami mamy nad nim kontrolę, a w jakim jesteśmy tylko aktorami, dla mnie film ten niesie jeszcze oczywiste przesłanie. Jest to film o człowieku, który nie wiedział czy miał rację, ale mimo że wszystko było mu przeciwne, on dążył do celu. Nie poddał się, choć tak było łatwiej i wygodniej, bo jedną z najcenniejszych rzeczy jakie posiadamy jest wolność, a tym co odróżnia nas od zwierząt, świadomość.