Jedyne co mam do zarzucenia filmowi to wątek miłosny. Nie rozumiem po co? Reszta świetna. Lubię takie filmy!
Nie jestem świeżo po seansie, ale o ile pamiętam, to jest dodatkowym elementem rozdzierającym głównego bohatera wewnętrznie, dzięki któremu film jest bardziej dramatyczny... Mi osobiście czegoś chyba by brakowało bez niego i podejrzewam, że Tobie też. No chyba, że jesteś z tych, których bulwersuje widok całującego się (np. z kobietą) księdza:P
Pozdrawiam
Czy ktoś mi powie, czy dziecko Roksany (w końcówce filmu) mogło być dzieckiem księdza? To byłby może trzeci cud.
hm... ciekawe...
może i by to mialo sens...
film niesamowity! i o księdzu (też) - co jest u mnie dużym plusem! :D
mysmy oglądali ten film na religii i katecheta powiedział nam że to jest na faktach(więc tak musiało być), a trzecim cudem jest to, że ten ksiądż został księdzem;-)pomimo swojego zwątpienia w wierze. cudem jest, że oni dwoje(ksiądz i córka helen) potrafili pójść każde w swoją stronę.
Widzialem ostatnio na Ale Kino - niezłe kino. moze bez jakiś specjalnych fajerwerków, ale sprawnie zrobiony film, z dobrym aktorstwem i przemyślanym scenariuszem. Warto zobaczyć.
Dziecko księdza? Raczej nie. Musiałoby mieć co najmniej trzy lata. Poza tym między Frankiem i Roxanne nie doszło do niczego "poważniejszego" ;) Bo Frank uwierzył w Boga...
A nie miał prawa się zdarzyć?Czy to nie jest piękno,stworzone przez Boga?Czy z kobiety Kościół nie uczynił..potwora-kilka wieków po śmierci Jezusa?Który sam niczego takiego nie głosił?Wyrażny argument"konfliktu duszy z ciałem"-MAŁŻEŃSTWA!!!!Kobieta nie mogła być świętą,bo miała męża i DZIECKO!Czyli.."była pokalana"!Wybaczcie;bardzo kochałam;kocham i będę kochać moją Matkę i NIKOMU nie pozwolę powiedzieć,że..urodziła mnie,bo się dała POKALAĆ!Moja Matka0Anioł na Ziemi-przez zboka macającego ministrantów po mszy-nazwana POKALANĄ?Nigdy!Albo"życie jest cudem od poczęcia"-albo "pokalana";zwłaszcza,że wszyscy twórcy tych dogmatów ujawnionych kilka wieków po śmierci Jezusa-także przyszli na świat przez.."pokalanie";i św Augustyn;Tomasz z Akwinu i reszta popaprańców! I oni odsądzają kobiety od czci i wiary!Swoje więc Matki-także!"Konflikt duszy i ciała"-współżycie żony z mężem,wydających dziecko na świat! Nie do mnie z takimi numerami!
Film jest w fajnym klimacie, piękna muzyka, porusza bardzo ciekawy temat "objawień" i beatyfikacji. Ale ten wątek miłosny moim zdaniem również zepsuł cały jego czar. Nie chodzi mi o to, że był niepotrzebny bo takie rozdarcie było jak najbardziej wskazane. W filmie podobała mi się pewna doza tajemniczości przez co oglądałam go ze sporym zaciekawieniem a ten motyw został w moim odczuciu źle ukazany- dosłownie "na tacy" kawa na ławę.... Rozdarcie księdza między miłością do Boga a kobiety zdecydowanie lepiej wyglądałoby gdyby zostało ukazane w jakiś "subtelniejszy" sposób niż to jak nam zaserwowano- wprost, bez emocji zalatując jakimś hollywoodzkim filmem... Wystarczyłyby jakieś gesty, spojrzenia, miny, jakieś niedomówienie wskazujące nam, że coś między nimi jest. Ogólnie jestem na tak, bardzo ciekawy film ale to jak poszli na łatwiznę z tym wątkiem miłosnym spowodowało, że czar prysnął i ciągnięcie dalej tego wątku w taki sposób mi się nie podobało.