PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31351}

Trzeci człowiek

The Third Man
1949
7,8 9,7 tys. ocen
7,8 10 1 9746
8,3 31 krytyków
Trzeci człowiek
powrót do forum filmu Trzeci człowiek

Dramaturgię scen i sytuacji rozgrywanych w kanałach, rozwiązania operatorskie i montażowe. Sytuację bez wyjścia mimo dziesiątek wyjść i korytarzy. Scenę włazu zamkniętego kratą, za którym czeka albo wolność, albo śmierć. Fetor, klaustrofobia. Itp.
To wszystko znajdziemy w filmie Reeda. Zaprasza nas on do kanału już we wcześniejszej scenie filmu, po to, żebyśmy już wtedy zrozumieli jakie warunki w nich panują. Żeby - gdy już dojdzie do scen finałowych - lepiej oddziaływać na nasze emocje, bez konieczności ponownego wyjaśniania, ze w kanałach cuchnie, szczury biegają itd.
Bez "Trzeciego człowieka" Reeda, ale też bez jego innego filmu:"Niepotrzebni mogą odejść" nie było filmu Wajdy.
Alicja Helman w 2010 roku napisała o tym następująco ("Poetyka filmów szkoły polskiej (kilka refleksji o inspiracjach)":
"zupełnie inne filiacje odkryjemy w planie koncepcji reżyserskich,
zestawiając "Kanał" z filmami Reeda, bądź zastanawiając się nad uderzającym
podobieństwem niektórych rozwiązań z jego filmów i wybranych
scen lub pomysłów, które znajdziemy u naszych twórców.(...) Supozycja, iż pomysł rozegrania filmu w kanałach zaczerpnął Wajda
z "Trzeciego człowieka", byłaby z pewnością nadto śmiała. W przypadku Reeda był to czysto artystyczny koncept, sceneria wiedeńskich kanałów pozwoliła na
nader sugestywne rozegranie wybranych scen. Bezpośrednią inspiracją dla
Wajdy była sama rzeczywistość i opowiadanie J. Stawińskiego, który sytuację
tę przeżył osobiście, ale może zaczynem pierwszego przebłysku był jednak
film Reeda?"
Oglądając "Kanał" można być zdumionym skalą podobieństw do obrazów Reeda. Czy Wajda się do tego przyznawał?
Mówił w wywiadzie, że jako nastolatka zachwycił go film "Niepotrzebni mogą odejść" i obraz Reeda skłonił go do poświęcenia się karierze filmowej. Na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes "Kanał" otrzymał Srebrną Palmę ex aequo z "Siódmą pieczęcią" Ingmara Bergmana, a prasa zachodnioeuropejska przyjęła go z entuzjazmem". "Kanał" znalazł się na festiwalu decyzją ówczesnego szefa kinematografii, Leonarda Borkowicza.
Na konferencji prasowej w Cannes po ogłoszeniu wyników Wajda nei pamiętał o filmach Reeda. "W czasie konferencji prasowej w Cannes zapytano, kto jest moim mistrzem. Odpowiedziałem bez namyslu: „Luis Buñuel... to znaczy byłby, gdybym znal jego filmy" - opowiadał.
Głosy międzynarodowej krytyki filmowej znacząco wpłynęły na późniejszy odbiór filmu "Kanał". Marcin Adamczak pisze, że powodzenie "Kanału" w Cannes zaczęło być wykorzystywane jako „oręż i niepodważalny argument przez krajowych obrońców dzieła Wajdy”, zarówno ze względu na dowód uznania artystycznego, którym była Srebrna Palma, jak i z powodu potencjalnych korzyści prestiżowych dla samego państwa (Adamczak M., Między poetyką kulturową a kulturą produkcji. Społeczny kontekst realizacji pierwszych filmów Andrzeja Wajdy, „Images”, XIII (22), 2013, s. 83).
W ten właśnei sposób komunistyczna władza nie tylko legitymizowała swoje predyspozycje do rządów w Polsce. Korzystając zapewne z coraz mocniejszej na Zachodzie agentury wpływu umieszczonej w mediach i wśród ludzi filmu, promowała antypolski obraz Wajdy i przyczyniała się do upowszechnienia wśród polskich widzów celu, dla którego obraz powstał: burzenia mitu powstania warszawskiego.