Trzej muszkieterowie

The Three Musketeers
1973
7,3 8,0 tys. ocen
7,3 10 1 8026
6,6 7 krytyków
Trzej muszkieterowie
powrót do forum filmu Trzej muszkieterowie

Ta z 1993 roku jest zdecydowanie lepsza.

p89

Ta wersja z 1993 jest wg mnie dobra, ale nie umywa się do tej

użytkownik usunięty
p89

nie bluźnij ;)
moim zdaniem obydwie części z 1973 i bodaj 1974 są najlepsze i niedoścignione.. Lepszych nikt nigdy potem nie nakręcił i nie nakręci ;)

p89

Najlepsza wersja, bo najlepiej odpowiada książce... Film z 93 r. jest tylko fantazja oparta na pomyśle pt "trzej muszkieterowie" ;P - luźna interpretacja książki dla amerykanów, czytaj niewymagającego widza, nie najgorsza, ale jeżeli ktoś przeczytał dzielą Dumasa rozczarowuje... ;P

Uwielbiam oba filmy z 73r., są niesamowite i tak idealnie oddają, świat tamtych czasów, muszkieterowie nie byli "super bohaterami", Paryż był "stolicą" brudu, a jego mieszkańcy głodni brudni i niebyt moralni :)

użytkownik usunięty
Kikiciatko

zgadzam się! disneyowska wersja ok, ale z muszkieterami-książką ma wspóle tylko postacie muszkieterów ;P
muszkieterwie z 73 i 74 to klasyka

ocenił(a) film na 10
Kikiciatko

Scena na promie do Anglii - "to przepustka dla jednej osoby - was jest jest dwóch". To nie człowiek, to służący.
Rewelacyjne odczytanie A. Dumas, realia epoki po chyba po raz pierwszy w kinie kostiumowym mają coć wspólnego z rzeczywistością (która była jeszcze gorsza). Brakuje takiego odczytania Trylogii w polskim kinie.

p89

dzieło Dumasa* (yhh szkoda, że nie ma opcji edit ;))

ocenił(a) film na 10
p89

Ha ha ha ha ha ha ha ha, kolega widzę umie opowiadać dowcipy.

p89

Głupi jesteś więc zamilcz!

ocenił(a) film na 3
TorcidaTiger

a co taki dureń i cham jak ty może o tym wiedzieć ?

ocenił(a) film na 9
p89

HAHAHAHAHAHAHAHAHA

Nie ma to jak poprawić humor bliźniemu zaskakującą wypowiedzią ;))))

ocenił(a) film na 8
bonzo

to jest najlepsza wersja.Nie ma lepszej.

p89

Błądzisz. Wersja najlepsza. I Atos najlepszy. lepszego już nie będzie.

ocenił(a) film na 3
Irry

mogę to samo powiedzieć o tobie !

ocenił(a) film na 8
p89

Dla mnie najlepsza! :P

p89

To ty jestes jakis niepełnosprytny jak doceniasz to gówno z 93 wyżej niz to z 73. Idz do piaskownicy:/

ocenił(a) film na 3
TorcidaTiger

gdybyś nie był debilem to byś wiedział, że o gustach się nie dyskutuje. A miejsce w piaskownicy jest dla ciebie bardziej wskazane !

p89

Jak lubisz kicz to nie możesz być zbytnio rozwinięty emocjonalnie. Włącz Polsat- leca kiepscy:)

ocenił(a) film na 3
TorcidaTiger

włączę co będę chciał i nic ci do tego. Nie zamartwiaj się o mój rozwój emocjonalny; lepiej popracuj nad swoim. A dyskusja z tobą o tym co jest kiczem a co nie to jak gadanie ze ścianą.

p89

No tak-ściany nie przeskoczysz i nie ujrzysz piękna za nią......pozostaniesz w swoim ciemnym świecie:)

ocenił(a) film na 3
TorcidaTiger

och ! jakie to głębokie ! A jakie "yntelygentne" !

p89

Jak to zrozumiałaś to juz dobrze:) Jednak się rozwijasz:) ps; kto ci podpowiadał??

ocenił(a) film na 3
TorcidaTiger

spadaj !

p89

A jak sie potłukę??

ocenił(a) film na 9
TorcidaTiger

To może umówcie się na pojedynek :)

ps - jak dla mnie to wersja z 73/74 jest najlepsza, bo z jajem, a jednocześnie w miarę bliska pierwowzorowi literackiemu.

ocenił(a) film na 8
p89

Głupoty kolega pisze. Prawdziwa wersja brzmi: o gustach nie dyskutują ci, którzy sami gustu nie mają.

ocenił(a) film na 7
p89

Moim zdaniem wersja z '73 zdecydowanie przewyższa tą z '93. Nie mogłem wręcz uwierzyć kiedy w tej drugiej Richelieu mówił o przybyciu Anny Austriaczki do Paryża: "Strata Austrii jest zyskiem Francji"... Wbrew pozorom Anna Austriaczka była Hiszpanką, by tak rzec, pełną gębą... Trudno przeboleć taką ignorancję twórców. Po drugie: przedstawienie Ludwika XIII jako chłopca to nieporozumienie. Facet miał już wówczas na karku blisko 26 lat, a za sobą kampanie wojenne przeciw hugenotom. Trochę infantylnie też wygląda scena, kiedy Richelieu mówi, że Ludwik jest tak samo nieznośny jak jego ojciec. Za panowania Henryka IV Armand du Plessis de Richelieu nic nie znaczył i dopiero zaczynał karierę (jako biskup zapadłej dziury zresztą).
Wersja z '73 jest wersją zrobioną z jajem, przymrużeniem oka i jest bardzo wierną klimatowi powieści Dumasa. Kiedy ją obejrzałem poczułem to co czułem kiedy jako dzieciak zaczytywałem się w powieściach o muszkieterach. Ponadto Richelieu nie jest tam przesadzony: jest szarą eminencją (Charlton Heston!), a nie spragnionym krwi potworem. W dodatku nie wiem jak innych ale mnie Chris O'Donnell, czy jak się to tam pisze, przyprawia o mdłości.
Nie jest to dzieło wybitne, ale przyjemne i wierne przełożenie dzieła Dumasa na język filmu. 93 może w moim mniemaniu 73 buty wymyć ;).
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
BarneyWoland

Jak dla mnie ta wersja jest najlepszą wersją muszkieterów. Niekiedy Michael York zbyt mocno "błaznuje", ale jednak Oliver Reed stworzył najlepszy obraz Atosa. Zawsze, jak czytam TRZECH MUSZKIETERÓW widzę ich z twarzami aktorów grających w tej wersji. Poza tym film doskonale oddał charakter tamtych czasów. Brudne ulice śmierdzące uryną, pokoje w gospodzie pozbawione podstawowych sprzętów, panowie mają wszystko, biedota nic, panowie traktują służbę nieraz jak przedmiot, fanatyzm religijny jest zdolny zabić. Do tego wszystko jest okraszone zwariowanym poczuciem humoru. To jest wersja na poziomie.

p89

Pamiętam jak oglądałem ten film 20 lat temu był w tvp, mam go jeszcze na vhs:) Faktycznie spotkałem się wtedy z twierdzeniami że film był bardziej brutalny od innych wersji, ale moim zdaniem to było dobre kino. A ile myśli było wtedy w głowie po ostatniej scenie z czterech muszkieterów. "Ciekawe gdzie on był by teraz albo my bez niego" :)