PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=485468}

Trzej muszkieterowie

The Three Musketeers
2011
6,2 52 tys. ocen
6,2 10 1 52239
5,2 19 krytyków
Trzej muszkieterowie
powrót do forum filmu Trzej muszkieterowie

Co najfajniejsze

ocenił(a) film na 8

Niech mi wszyscy wybaczą ale jak do tej pory to najlepszejszym filmem o muszkieterach była wersja z Kiefer Sutherlandem i Charlie Sheenem. Poza tym piosenka wykonywana w tej wersji była dla mnie hitem lat 90tych

pirat82

Trudno się nie zgodzić. Co do nadchodzącej wersji, mam przeczucie, że będzie totalną klapą.

ocenił(a) film na 7
szalona_piczka

Trudno mi się zgodzić bo jednak najlepszą ekranizacją była seria z Michalem Yorkiem w roli głównej:

http://www.filmweb.pl/film/Trzej+muszkieterowie-1973-11224
http://www.filmweb.pl/film/Czterej+muszkieterowie-1974-10367
http://www.filmweb.pl/film/Powr%C3%B3t+muszkieter%C3%B3w-1989-38115

igorros

Głupota... Najlepsza była właśnie ta z Sutherlandem.

igorros

Popieram. Micheal York, Richard Chamberlain, Faye Dunaway, Christopher Lee, Charlton Cheston, Oliver Reed to dopiero była obsada. Dobrze pokazane realia epoki, świetne pojedynki i spora dawka humoru. Jak dla mnie wersja z 1973 to najlepsza ekranizacja powieści Dumasa. A ten nowy film? no cóż, Richelieu współpracujący z Buckinghamem.... Dumas to się pewnie w grobie obraca

allani

100% racji. To była obsada i film na 6+. A wersja z Sheenem... cóż.... komercja.

ocenił(a) film na 2
igorros

Podpisuję się pod tym. Wersja z Michaelem Yorkiem była świetna. Nie zapominajmy też o radzieckim musicalu o trzech muszkieterach. Był na pewno oryginalny.

pirat82

To był teledysk a nie film. Mało miał wspólnego z książką.

granatnik

Zgadzam się wersja z Kiefer Sutherlandem i Charlie Sheenem rządzi. Chociaż Człowiek w Żelaznej Masce i Jeremmy Irons też był OK.

ocenił(a) film na 6
pirat82

Masz prawo do swojego zdania, ale masz pewnie słabość do tej wersji z Sutherlandem bo jest ona najświeższa. Ja też uważam że najlepsza była ekranizacja z Yorkiem, Chamberlainem itd.

pirat82

Prawda jest taka, że dotąd nie powstała taka wersja tego filmu, która dorównywałaby książkowemu pierwowzorowi, lepszemu od wszystkich ekranizacji razem wziętych. Nie było jeszcze takich "Trzech muszkieterów" na ekranie, w których reżyser nie pozmieniałby wątków w sposób tak odbiegający od fabuły książki, że aż zastanawiający. I nie chodzi mi tu bynajmniej o skróty podyktowane koniecznością, ale o regularne zmiany fabularne.
"Trzej muszkieterowie" to moim zdaniem powieść najbardziej skrzywdzona przez kino. Przepełniona miejscami goryczą, często refleksyjna, wspaniale ukazująca historię Francji u progu XVII wieku - sprowadzana jest na ekranie do historii diamentowych spinek i rąbanek muszkieterów z kardynałem-idiotą.

kaniul

A tam zaraz idiotą... za Richelieu w wykonaniu Tima Curry'ego kocham wersję z 1993 :)

pirat82

Najlepsza wersja to ta z Yorkiem jako D'Artagnanen i plejadą gwiazd.

ocenił(a) film na 7
KLAssurbanipal

Na razie najlepszą wersją, mającą najlepiej dobranych aktorów i najwierniejszą książce jest francuski film z 1961 roku: http://www.filmweb.pl/film/Trzej+muszkieterowie+cz.1+Diamentowe+spinki+kr%C3%B3l owej-1961-174793. Jeśli ktoś nie widział, niech żałuje (tak przy okazji, jeśli ktoś ma ten film, niech da znać, bo ja mam tylko pierwszą część). Nie ma co, Francuzi robią najlepsze filmy dotyczące ich własnej historii.