świetny klimat filmu, motory skórzane kurtki, chuligani, grzeczna dziewczynka, to wszystko sprawia że film wciąga i czekamy z niecierpliwością na finał, finał w nieciekawy sposób kończy się dla Stepa. Smutne zakończenie by było gdyby ona zmarła, ale miała wybór. Babi to osoba która miała wszystko poukładane w życiu, nie miało miejsca na porażki czy jakieś uchybienia. Step zaś miał na odwrót , uniemożliwiały mu to swoje dawne problemy, które przejawiały się dotychczas. Babi spodobała się ta ''inność" jaką on wniósł do jej życia, to było inne, ciekawe, przyjemne.. ale tylko na chwilę. Zdała sobie sprawę że ona tak nie potrafi żyć, że będzie jeszcze dużo przeszkód na ich drodze które będą musieli razem przezwyciężyć by utrzymać tę miłość. Widocznie nie miała dość siły na to wszystko, albo po prostu wolała żyć 'wygodniej' tak jak dotychczas. Wybrała łatwiejsze rozwiązanie dla siebie. Przy czym zraniła chłopaka. Ale w drugiej części los będzie mu sprzyjał.
Nie można powiedzieć że wybrała "wygodniejszą " drogę , faktem jest że tak naprawdę bez konkretnego powodu z nim zerwała , ale dla niej też to wszystko było trudne < zwłaszcza patrząc jaką miała matkę >
dobrze to jeszcze mogę zrozumieć , ale to dlaczego w drugiej części go nie wybrała? zachowała się jak nie powiem kto.
Wiesz co moim zdaniem oboje wybrali łatwiejszą drogę . Step nie musiał walczyć o Gin bo ona była w nim bardzo zakochana a o Babi musiał by się znowu starać . Babi z resztą też wybrałą to co zdaniem jej matki było dla niej lepsze . Posłuchała jej i zrezygnowała ze Stepa wierząc matce , że on nie jest dla niej . Z resztą byłoby inaczej gdyby miała oparcie w matce a zamiast tego słyszała że on nie jest dla niej .
zgadzam się, szkoda że film nie zakończył się inaczej.. ;/ wiem że to tylko film ,ale wywołał we mnie tyle emocji że trudno się pogodzić z zakończeniem .. Ciekawe czy będzie trzecia część ?
Ja na samym początku obejrzałam włoską wersję i wywołała we mnie wiele emocji , potem przez dwa tygodnie miałam doła .A nigdy mi się to wcześniej nie zdarzyło . Dla porównania obejrzałam jakiś czas temu hiszpańską wersję i mogę szczerze stwierdzić że obie wersje są genialne . Jedynie zakończenie w hiszpańskiej wersji bardziej mi się podoba ze względu na to , że Hacze aż tak to przeżył i to mi się bardzo podobało , bo zawsze jest pokazane że po zerwaniu to dziewczyna płacze itd. a tu jest inaczej . Z tego co czytałam , kiedy miałam ERE 3MSC to pisali że powstaje 3 część ale dopiero we Włoszech .
Ja również dla porównania obejrzałam sobie wersję hiszpańską. Nie potrafię stwierdzić czy któraś jest lepsza (na pewno Hiszpanie zainwestowali więcej pieniędzy przez co niektóre sceny są bardziej dopracowane np. scena kiedy Hache wrzuca Babi do basenu na początku filmu :)), obie według mnie mają w sobie to "coś" dzięki czemu przyjemnie się je ogląda. Muszę jednak przyznać że wersja hiszpańska bardziej przypomina książkę :)
Powiem tak książki nie czytałam :/ więc nie mogę się wypowiedzieć który z filmów bardziej ją oddaje. Jako pierwszy oglądałam Włoski, moja ocena wyśmienity! później napotkałam na wersję hiszpańską i ocena jest taka sama. Bo filmy są o tej samej fabule, ale jednak się trochę różnią. W obu zauważyłam taką 'wyjątkowość' , coś co sprawia że będę o nich myślała jeszcze przez długi czas, i z utęsknieniem czekała na 3 część. Pozdrawiam :)
Miałam w ręce książkę ale powiem szczerze że nie wiem czy który kolwiek z filmów ją w 100% odzwierciedla . W książce jest podobno więcej wątków ale to normalne . Gdyby mieli uchwycić wszystkie wątki to film trwałby ze 4 h jak nie dłużej , chociaż dla mnie nie było by to problemem :D Kto wie jednak czy nie straciły by oba te filmy na wartości i czy nadal by działały tak na widza jak robią to teraz ? :P
hej, napisz mi swojego maila a ja Ci podam adres strony, bo niestety tutaj nie wolno reklamować innych stron internetowych :) lub napisz do mnie na gg: 1985663
kto przeżył trzy metry nad niebem zrozumie :)
Ja również jako pierwszy widziałam hiszpański- piękny film, książkę przeczytam, zawsze czytam później oglądam ekranizacje, jednak ten film widizałam w tv i wciągnął mnie tak, że oglądnęłam zanim przeczytam.
aaa i tytuł 2 części hiszpańskij: "Tengo Ganas De Ti"
on ją uderzył................ nie dziwię się jej. a gdyby znowu był zły i znowu by ją pobił. może i żałował ale nie było im to pisane. oszukiwał ją. musiał zrozumieć że dla prawdziwej miłości trzeba się poświęcić. pozdrawiam
Właśnie końcówka filmu jest źle zrobiona. Ona nie zostawiła go bo jego kolega umarł podczas wyścigu. Ona się nim znudziła. Przestała z nim spotykać. On się zmienił. Ona nie zrobiła zupełnie nic poza puszczaniem się z innymi i zmieniła towarzystwo. Polecam książkę wyjaśnia pewne sprawy. Co do gry aktorskiej to dla mnie hiszpański Hache to mięczak. Właśnie ten płacz był bardzo sztuczny. Za to samo spojrzenie Scammarcio wyrażało wszystko : rozczarowanie, ból, tęsknotę...
dzięki, z chęcią przeczytam książkę. bo naprawdę chciałabym sobie wiele spraw wyjaśnić.
Generalnie uwielbiam ten film. Jest to chyba mój ulubiony lub jeden z ulubionych. Uwielbiam Stepa (*___*) Ale nie chodzi tu tylko o jego fizycznosć ^^. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego taka wielka miłośc nie przetrwała tych prób.... Babi tak bardzo go kochała, a mimo wszystko nie wróciła do niego...Czym była dla niej ta miłość? Potem nie z miłośći a z "tak wypada" wiąże się z innym? Nie mogę zrozumieć jej zachowania, ale mimo wszystko łączyło ich wielkie uczucie, które warte jest bardzo wiele poświęceń...:)
Piękny film. Zgadzam się z wypowiedzią, że zakończenie jest bezsensowne . Ani miłość nie chce przetrwac , a w kolejnej czesci osoby tak bardzo kochajace maja kogos. Nie biorąc tego pod uwagę to naprawdę świetna fabuła :}
No a Ty byś nie zostawiła chłopaka, który Cie tak potraktował i uderzył? Babi zaczęła się go bać.
Jednak film przepiękny :) choć wersja z 2010 r jest o wiele lepsza niz ta z 2004