PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=571889}

Trzy metry nad niebem

Tres metros sobre el cielo
2010
7,2 138 tys. ocen
7,2 10 1 137647
3,6 7 krytyków
Trzy metry nad niebem
powrót do forum filmu Trzy metry nad niebem

Zdecydowanie nie polecam wszystkim, którzy okres dojrzewania mają już za sobą. Seks małolaty z napakowanym gościem z botoksem w ustach to trochę erotyka dla ubogich. Nie rozumiem tyc wszystkich komentarzy opisujących jakąś wielką miłość, której ja tu nie widziałam. To tylko nastoletnia namiętność dziewczynki zafascynowanej furiatem na motocyklu. Film ratuje fakt, że nie są na końcu razem bo przecież później tłukł by ją regularnie, jak tylko zupa byłaby za słona ;p a nawiązując do tragikomedii: "Nigdy tego nie robiłam" "Dobrze zaczekam", po czym w kolejnej scenie, prawdopodobnie na drugi dzień, kochają się w domku nad morzem. No ale tak, jaki on szlachetny, że jej nie przeleciał już w basenie... No i właśnie śmiać się, czy płakać? ;) Jeden chyba z najgorszych filmów jakie ostatnio widziałam, zdecydowanie NIE POLECAM!

ocenił(a) film na 1
aniaa119

Nareszcie ktoś kto ma podobną opinię o tym "dziele" co ja! Swoją drogą scena gdy się kochali była chyba najbardziej kiczowatą sceną jaką kiedykolwiek widziałam, zresztą jak cały film (muzyka szczególnie!).

ocenił(a) film na 5
aniaa119

kazdy sie jara tym filmem ale ja w nim nic ciekaego nie widzialem...lubie filmy komedie romatyczne, i romantyczne same..widzialem dziesiatki lepszych a ten tak na max 6 ocena...slabizna. Wkrada się do hotelu...nie ma alarmu..wkrada sie na basen nie ma alarmu...NACIAGANA MILOSC

ocenił(a) film na 3
aniaa119

Obejrzałam i coż....i nic. Nic nowego, niczym mnie nie zaskoczył, historia banalna i mało wzruszająca. Wielkiej miłości jakoś tu nie zauważyłam, ot taka sobie nastoletnia miłostka.

ocenił(a) film na 4
aniaa119

Początek ciężko było mi przeżyć. Musiałem sprawdzić czy to na pewno przy tym filmie widać ocenę 8.1/10 .. Po około pół godziny dopiero coś zaczęło się rozkręcać. Film na pewno nie zasługuje na taką notę. Ale to pewnie młodsi użytkownicy filmwebu zawyżają bo tym mógłby przypaść do gustu. Ogólnie - bieda.

ocenił(a) film na 3
aniaa119

O tak, wszystkim którzy burzę hormonów mają za sobą, zgodnie z przedmówczynią odradzam. A koleżance zazdraszczam poetyckiego "erotyka dla ubogich", epitet rzucił mnie po prostu na kolana. Film lotów miernych, parafrazując tytuł "trzy metry pod ziemią". Słabiutko w każdej w zasadzie warstwie. Nie zdołałam dooglądać finału, bo mnie zemdliło. Historia jest mdła, banalna, przewidywalna i porywać może jedynie serca ich pryszczatych właścicieli (no offence of corse). I jedyne co mi się w obrazie podobało to goły facet, ot typ urody, który rozchyla uda cynicznych panien z industrialnych miast co to nie jedno na swoje oczy widziały. Jednym zdaniem: Zdecydowanie odradzam.

ocenił(a) film na 3
aniaa119

Do filmu podchodziłam aż dwa razy.. Nie udało się - czas całkowicie stracony! Może by mi się spodobał ok. 5 lat temu, ale tak jak piszesz nie teraz. Film oddziałuje na emocje (w negatywnym tych słów znaczeniu) i jest przewidywalny aż do bólu. Masakra.. Za ładne widoki dałam 3/10.

ocenił(a) film na 9
aniaa119

Ja tam burzę hormonów mam za sobą, książkę przeczytałam i naprawdę film wywarł bardzo dobre wrażenie. Były momenty może trochę plastikowe ale cała fabuła jak dla mnie bardzo ok (nawiązuje w dużym stopniu do tego co w książce. Piszecie że przewidywalny...a który film gdzie wątkiem głównym jest miłość (zwłaszcza ten który przeznaczony jest dla młodzieży) jest nieprzewidywalny? Może nie jestem znawcą kina ale na koniec filmów o miłości albo jest happy end albo go nie ma.

mlodsza91

Mi się tam ta miłość między Hugo a Babi nie podobała. Jakaś taka naciągana. W ogóle nie przepadałam za Babi ani w filmie ani w książce. A na pewno jednym z powodów tak wysokiej oceny jest główny bohater, który powoduje, że nastolatki głupieją i dają 10 lub 9 .

ocenił(a) film na 9
agata0707

Mnie Babi też mocno irytuje. w drugiej części to już w ogóle pojechali z nią.
Co do głównego bohatera - zarówno w książce jak i w filmie - bardzo ciekawa postać pod względem psychologicznym. a aktor moim zdaniem też bardzo dobry (i wyglądowo ale i jakością gry aktorskiej)

ocenił(a) film na 2
mlodsza91

Aktor przystojny a może i za przystojny bo przez tą jego "idealność" trochę traci na wiarygodności. Babi nie ładna i irytującą bo wg mnie pokazuje tak stereotypowy i głupiutki obraz nastolatek, że 18latki powinny czuć się obrażone... Jeżeli chodzi aspekt psychologiczny postaci tego chłopaka to ciekawy choć trochę przerysowany i naciągany... Gdyby każdy chłopak z rozbitej rodziny stawał sie agresywnym chuliganem to w dzisiejszych czasach strach byłoby po bułki do sklepu wyjść.
mlodsza91 znam wiele wspaniałych filmów o miłości jak i tych mniej wspaniałych ale calkiem przyjemnych i wcale nieprzewidywalnych ;) Jak napisałam w pierwszym poście sęk w tym, że ja w tym filmie nie zobaczyłam miłości. Ten ich związek opierał sie tylko na motocyklach i migdaleniu :/

ocenił(a) film na 9
aniaa119

Ja póki co raz trafiłam na film, którego zakończenia nie byłam w stanie przewidzieć :) Aczkolwiek kilka przyjemnych filmów o miłości również znam i często nawet do nich wracam. Co do "związku" Hugo i Babi - zadajmy sobie pytanie czy to był zdrowy związek. Jak dla mnie Babi była tak trochę jak taka niedojrzała, wiecznie zadąsana panienka ;)
Nie chodzi tylko o to że rozbita rodzina = agresja (co jest zresztą dość często spotykane), ale o inne aspekty. Za kreacje bohaterów właśnie i nawet niezłe odwzorowanie ich w porównaniu do książki film dostał ode mnie taką ocenę a nie inną :)

ocenił(a) film na 4
mlodsza91

Sceny romantyczne rodem z jakiejś reklamy, pełne plastiku totalne nie porozumienie. Rozmowy pełne banału typu poczekam, dla Ciebie wszystko itp. H. przerysowany, dziewczyna irytująca. Jedyne co mi się podobało to spontaniczność oraz związek, choć tragiczny ich przyjaciół.

ppatowa

No, ale większość osób, które widziały obie części chcą zakończenia Babi i Hache w 3 części(o ile powstanie) pewnie też dlatego, że aktorzy odtwarzający główne role w prawdziwym życiu są razem. No i też dlatego, że pewnie z 90% o ile nie więcej osób, które widziały ten film, to nastolatki, które chcą dobrego zakończenia dla tej pary, a jak wiemy w życiu nie jest kolorowo i nie zawsze wszystko kończy się happy endem. To jest melodramat, a nie typowa komedia romantyczna.

aniaa119

Brednie tu wypisane i banialuki! To jak czepianie się, że słone paluszki są za słone! Wyraźnie napisane jest, że to film z gatunku - DLA MŁODZIEŻY, więc po co oglądać i pisać takie bzdety. Poza tym scharakteryzowano tu całą grupę tj " Ci, którzy okres dojrzewania mają już za sobą..." Kolejna bzdura! I nie mówię tu teraz wyłącznie o sobie. Jeżeli ktoś się po obejrzeniu tego obrazu nie zauważył, ze jest to film o miłości trudnej to jest dla mnie niemalże impotentem emocjonalnym.

ocenił(a) film na 2
rybainna

Owszem DLA MŁODZIEŻY, ale czy to znaczy, że można nastolatki zalewać takimi płytkimi filmami o agresywnym mięśniaku na motorze i naburmuszonej, bogatej panience do wzięcia? To miłość głupia a nie trudna... Poza tym Hugo był sztuczny bo przez pół filmu myślałam, że on ta BABi wkręca a tak naprawde jest z tą czarną... wiec w sumie, film był dla mnie zaskakujący bo myślałam, że jest tylko o głupocie nastolatek a okazał się, że jest też o "niby miłości". Nazwanie mnie impotentem emocjonalnym uważam za obraże bo często płaczę nawet przy serialach ;p Ale reaguję emocją na to co szczere i piękne a nie plastikowe i nijakie. Niemniej jednak każdy może mieć swój gust i chyba nie ma co o tym dyskutować bo żaden argument nic tu nie zdziała :)

ocenił(a) film na 3
aniaa119

I tu się zgadzam- są gusta i guściki i z tym się nie dyskutuje:) Niestety ten film nie trafił w moje gusta:) Wystarczy popatrzeć na którykolwiek z klasyków filmów o miłości gdzie ona bogata, grzeczna i z dobrego domu, a on buntownik, krnąbrny, ale za to uroczy- ten model pary często jest wykorzystywany w filmach. Choćby nawet Dirty dancing- Johnny jest tym tzw niegrzecznym chłopakiem, ale jest gentlemanem, uczciwym, honorowym, z szacunkiem traktującym kobiety- tych cech brakuje Hache i to mnie najbardziej raziło- jak romantyczny bohater filmu o miłości może być nie dość, że prostakiem to jeszcze damskim bokserem??? Dla mnie coś takiego w filmie jest niedopuszczalne, a tym bardziej w życiu codziennym. Dlatego taki obraz miłości mnie nie przekonuje, a wręcz zniesmacza.

ocenił(a) film na 3
rybainna

Widocznie ta miłość jest dla mnie za trudna :( :(

ocenił(a) film na 1
aniaa119

Najlepszy moment: "Nie doniesiesz na mnie w sądzie, bo w następnej scenie będziemy uprawiać seks".

aniaa119

Mam takie same odczucia. Dużo tekstów po których pojawiał mi się na twarzy grymas zażenowania ; -D