Panowie, jeśli wasza dziewczyna / żona / kochanka / koleżanka spróbuje was namówić na ten film. Uwierzcie mi, to nie jest
film który chcecie obejrzeć. Ja niestety się zgodziłem. Nalegam abyście tego nie robili. Film jest słaby (tak, to eufemizm).
Nudziłem się na nim przeokropnie i chce was po prostu od tego uchronić. Mam nadzieje, że post ten nie przyniesie
odwrotnego skutku w stylu "nie może być aż tak źle". Może.
nie rozumiem tego ze dziewczyna glownego bohatera zerwala z nim i poszla do innego bo zginal jego kumpel?, nikt mu nie kazal sie scigac, tego nie rozumiem byc moze nie ogladalem filmu uwaznie dlatego nie czaje tego epizodu... Oczywiscie mozesz mi powiedziec jak wiesz :D
Nie zerwała z nim dlatego, że zginął jego kumpel. Dla niego była w stanie sprzeciwić się własnej matce, bronić go i bez względu na wszystko z nim być, ale co chwila wychodziły to nowe przykre sytuacje, choć obiecywał, że się zmieni. Bił wszystkich o byle błahostkę, nie potrafiąc nad sobą zapanować. Był nieobliczalny, a już na sam koniec trzasnął jej w twarz co przelało czarę goryczy i utwierdziło ją w przekonaniu, że to wszystko nie ma sensu. Owszem, kochała go, co było widać po wszystkich przepłakanych dniach, ale miała obok siebie kogoś kto ją wspierał (i prawdopodobnie ten ktoś sam sprowokował H, żeby go uderzył, ale tak czy inaczej była to tylko kwestia czasu, aż znów by coś podobnego wypłynęło). A skoro ten ktoś był obok niej w trudnych chwilach, wyciągnął ją z rozpaczy i był bez przerwy obok niej to nic dziwnego, że w końcu się w nim zakochała.
w 100% się zgadzam. Ja co prawdaż jestem dziewczyną ale też uważam że jest to niezwykle głupi film. Tyle ohów i ahów że się wkońcu skusiłam. Z wielkim trudem dotrwałam do końca.
Osłabiacie mnie takim pisaniem . Oglądałem ten film z Dziewczyną , potem sam i pewnie obejrzę go jeszcze nie raz . Dlaczego ? Odpowiedź jest bardzo prosta - film mi się podoba i ma ciekawy przekaz . Ja osobiście lubię wszelkiego typu filmy romantyczne które mogę oglądać z dziewczyną i wcale się tego nie brzydzę ani nie zakładam głupich postów na temat danego filmu. Nie podobał Ci się to trzeba było odmówić swojej kobiecie i iść na piwo :) . Tyle w tym temacie . Dziękuje i pozdrawiam
Dokładnie tak :) :) mnie do obejrzenia filmu właśnie namówił chłopak i nie żałuję bo film jest naprawdę fajny tak samo jak i druga część.
"Nie podobał Ci się to trzeba było odmówić swojej kobiecie i iść na piwo" Hmm. No, skąd mogłem wiedzieć, że mi się nie podoba zanim go obejrzałem ;) ? Nie wiedziałem, że będzie słaby choć miałem przeczucie (ale jak to mówią, nie oceniaj książki po okładce). A co do filmów romantycznych, nie mam nic przeciwko, ale ten był moim zdaniem wyjątkowo kiepski ;)
Ja nawet kobietom tego nie polecam, to jakaś bajka dla nastolatek.. Zmarnowane prawie dwie godziny..
To jak się nie podobał to czego oglądałaś do końca ? Że aż straciłaś dwie godziny ....
Masz rację, niepotrzebnie miałam nadzieję, że akcja się jakoś rozwinie, wole animowane bajki :)
Ja to oglądałam z koleżanką i musiałam słuchać płaczu dlaczego akcja się tak potoczyła ;_; a tak ode mnie to też odradzam tego paniom, nawet gdy oglądają to w samotności
Jeżeli poleciła ci to partnerka, to czas zmienić pannę... Poważnie mówię, na dłuższą metę się nie dogadacie...
Nie, ja dobrałem sobie partnerkę tak, że w kwestii zainteresowań i gustu filmowego praktycznie się zgadzamy. To, co ktoś ogląda, jakie kino preferuje świadczy o nim, tak jak to w jaki sposób ktoś się wyraża, jak się zachowuje, jak formułuje zdania, jakie są jego maniery. Wszystko co robimy świadczy o nas, gdyż jest odzwierciedleniem tego, co w życiu zinternalizowaliśmy. Jest różnica między zapalonym fanem Trudnych spraw, a wielbicielem Hopkinsa, chyba się ze mną zgodzisz. Zatem nie, to nie jest żart, wolałbym zejść się z grubą, przeciętnie ładną dziewczyną, która podziela moje zainteresowania niż męczyć się z pustakiem - "cukieraskiem" (nawet ładnym).
Zatem idąc Twoim tokiem myślenia możemy stwierdzić, że film, który uznałam za przyjemny w odbiorze może świadczyć o mnie na niekorzyść? Mogłoby mi się przykro zrobić, gdybym uznała Twoją tezę za słuszną i mającą oparcie w rzeczywistości. Można być zapalonym fanem Trudnych spraw, jak także wielbicielem Hopkinsa..nie widzę przeciwwskazań. Jak najbardziej uszanuję Twoje zdanie, jednakże nie mogę całkowicie się z nim zgodzić. Nie można, a raczej nie wypada oceniać kogoś ze względu na jego upodobania i inne 'dziwactwa'. Odbiegając lekko od tematu, to uczucia jakim darzy się drugą osobę potrafią zdziałać cuda. Można się wzajemnie dopełniać. Wady mogą stać się zaletami.
Pozostaje mi pogratulować idealnie dobranej partnerki i życzyć dalszego szczęścia ;)
pełna zgoda, ale... czemu zakładasz, że kobiety mają chu.j.owy gust? niektóre pewnie tak, podobnie jak niektórzy mężczyźni
No tak, ale ja mój post kierowałem akurat do mężczyzn, a przyznasz mi chyba, że ogólnie to kobiety są bardziej skore do oglądania filmów romantycznych ( o miłości, jak zwał tak zwał ;) ). No bo cięzko mi wyobrazić sobie sytuację w której siedzi grupa kumpli, zastanawiają się jaki film obejrzeć i w końcu, po propozycji jednego z nich, wybierają 3 metry nad niebem. No chyba, że w ramach jakiegoś eksperymentu ;)