Świadczy to tylko, że osoby, którym się podoba ten film nie potrzebują niczego ambitnego:)
Wystarczy dać im zwykłą papkę bogata Julia biedny Romeo. Co za wspaniałe kino dla niepełno
sprytnych:p
Skoro ja jestem niepełnosprytna to Ty nie wiesz co znaczy dobre wychowanie, skoro obrażasz fanów tego filmu tylko dlatego, że Tobie się on nie podobał. Trzeba być na niesamowicie niskim poziomie by obrażać fanów czegoś tylko dlatego, że samemu się tego nie lubi.
Tak trudno jest zrozumieć, że każdy ma inny gust?
Film obrażaj ile chcesz -nie zabraniam, ale powinno do Ciebie dotrzeć to, że jeśli komuś podoba się to co Tobie - nie, nie znaczy że musisz zaraz obrażać tego kogoś.
To, co nazwałeś w nas, kobietach - bo nie ukrywajmy, głównie one cenią ten film tak wysoko - niepełno sprytnym, to wrażliwość, potrzeba posiadania u boku mężczyzny, który oprócz tego, że jest mężczyzną ma także tę delikatność, podejście do dziewczyny, miłość do niej, taką, która nigdy nie gaśnie, która wraca i sprawia, że... nie chcemy odchodzić. Masz rację, nie potrzebujemy niczego ambitnego... Przecież to czego nam potrzeba to męska wrażliwość i miłość, niby nic takiego... Mówisz, że to zwyczajne, przereklamowane, powszednie. To, co napisałeś świadczy o tym, że brak Ci tego wszystkiego, co nazwałeś "niczym ambitnym" jeżeli nie masz w sobie nawet tego, co nie jest ambitne, to jaka jest Twoja wartość? W oczach kobiety - nie masz żadnych wartości. Więc czasami, zanim coś skrytykujesz i napiszesz, zastanów się nie nad tym, jakie są opinie innych, ale skąd się one biorą . Wiesz dlaczego ten film jest tak wysoko oceniony? Dlatego, że w realnym życiu, nie ma takich mężczyzn, jak w tym filmie... Po prostu nie ma, a każda dziewczyna, czy o tym mówi czy nie, uwierz mi, że marzy o przeżyciu takiej historii miłosnej, jak ta tu, choćby nawet kończyła się źle. Bo takie właśnie jesteśmy. To przykre, że film musi nam ofiarować emocje, których prawdziwi faceci nie potrafią nam dać.
Ej to Ty chyba jesteś nie pełno sprytna, bo oni obydwoje pochodzili, z bogaty rodzinny, eee
Zgadzam się! Jak ten film może mieć tak wysoką notę?! Jest ukazana historia miłosna, ale w tak sztuczny sposób, że tego naprawdę nie da się oglądać. Też uważam, że jest to kino dla "niepełno sprytnych", a jestem kobietą.
Nie wiem skąd w ogóle biorą się wśród opinii wyrażenia w stylu film dla "niepełno sprytnych", czy to, że ktoś lubi takie właśnie nierealne, sztuczne historie miłosne znaczy, że jest niepełno sprytny? Zawsze mnie oburza, kiedy ktoś wyraża swoje opinie, dziwiąc się, że film ma wysoką notę, a jemu się nie podoba. Jesteś jedną z wielu tysięcy oglądających, jeżeli film ma wysoką notę, znaczy, że większości się podoba, a każdy myśli, że jak jemu nie podpasował, to reszta jest głupia, bo ma inne zdanie albo co najgorsze - każdy powinien myśleć jak ta konkretne osoba. Tak zgadzam się, że film jest nieco naciągany i historia jest sztuczna, dla naiwnych, romantycznych dziewczyn, ale są tacy, którzy to lubią, a są tacy którzy nie. Mi film się podobał, Tobie nie - rozumiem. Ale denerwuje mnie, kiedy pod adresem ludzi o odmiennym zdaniu padają epitety, które paść nie powinny.
Tak masz rację:) Film nierealny, drętwy, sztuczny. I jeżeli to się podoba tak wielu osobom no to chyba mają jakiś problem:) Czemu mam szanować opinie innych jak lubią masowo takie badziewia, żeby kogoś szanować trzeba mieć powód:)
jeżeli większość ocenia film tak dobrze, to chyba pozostali mają jakiś problem. opinie innych trzeba szanować ZAWSZE, to świadczy o człowieku, o Tobie niestety świadczy źle, to przykre, że są tacy ludzie wśród nas.
Jaką ja wystawiłem ocenę dla tego filmu być moze wiesz.Ale nie krytykuję innych tylko dlatego że mają odmienne zdanie,nie rozumiem dlaczego używasz sformułowań takich jak film dla "niepełno sprytnych",ponieważ odbiera ten film niż ty.Nie mogę napisać że nie zgadzam się z twoją ogólną opinią że jest sztuczny bo jest,i jest w nim więcej cukru niż w cukru w cukrze... Ale szanowac pownieneś też użytkowników którzy mają prawo do swojej oceny.Zwróć uwagę że kobiety sa delikatniejsze od "nas",i bardziej uczuciowe dlatego film dla nich wywiera większe wrażenie... peace
Używam takich sformułowań, bo wedle zasady im bardziej kontrowersyjnej tym większy oddźwięk:) Gusta też można krytykować na litość. Film jest kolokwialnym kiczem, ale co najgorsze wiele osób(w przeważającej części kobiet) pieje w zachwyt nad tym "dziełem". Smutne to.
Zgadzam się, film kiczowaty i nierealny . Książka była lepsza, aczkolwiek też nie powalała na kolana.
Nie czytałem książki o tym..... Ale jeśli lubisz czytać to polecam książkę "Les Miserables",na podstawie którego powstał film "Nędznicy". Jest świetna i jak to zwykle bywa dużo lepsza od filmu :)