Czytałam książkę na podstawie której powstał film i obejrzałam oba filmy. Wszędzie są różnice choć główny wątek taki sam. Różnice między filmami, a książką sobie odpuszczę, bo większość nie czytała...
Według mnie pierwsza wersja (włoska, 2004r. ) była troszeczkę bardziej realistyczna od wersji drugiej (hiszpańska, 2010r. ). Babi była młodsza, wyglądała na jakieś 13 lat , Step (zamiast Hache) wyglądał na starszego i bardziej niedostępnego. To Step był niedostępny, mniej czuły, oschły (z początku) i niezbyt miły dla Babi. A w drugiej wersji oni oboje już od razu się do siebie kleją. W pierwszej Babi długo zastanawiała się czy dobrze robi i nie mogła przyznać się przed sobą co czuje do Stepa. Inną rzeczą, która mnie rozśmieszyła był ten dom na plaży. We włoskiej wersji to stary, zniszczony zamek czy tam pałacyk, a w hiszpańskiej to luksusowy, nowoczesny apartament. Inną różnicą było też zachowanie rodziców. "Pierwsza" (włoska) Babi miała realistycznych rodziców , których doprowadzała do szału nocnymi wypadami na miasto. "Druga" Babi miała rodziców typu "jesteśmy surowi, ale mamy to gdzieś, czy kolejnej nocy też się wymknie".
Ja nie sądzę, że te filmy powinny identyczne i nie mogą się niczym różnić. Po prostu sądzę, że pierwsza wersja była bardziej realna i prawdziwa. Osobiście wolą parę Babi + Step.
ogladnelam wersje hiszpanska i popieram Twoja opinie, malo realistycznie i w ogole nie przekonywujaco moim zdaniem zostali do siebie dobrani aktorzy, ogolem dla mnie film przewidywalny (jedynie smierc przyjaciela byla zaskoczeniem ale tak w skali 7/10)
calosci nie czuje, za duzo romansidla jak dla mnie
lepiej aktorzy zagrali ?? Proszę cię !! Chyba sobie coś pomyliłaś.
Większość woli hiszpańską wersję, bo główny bohater jest przystojniejszy... Żałosne, ale prawdziwe. Mi się o wiele bardziej podoba wersja włoska.
akurat tutaj mam na myśli postac Babi w hiszpanskiej wersji aktorka swietnie grała doskonale wcieliła się w Babi postac a we włoskiej...drewno.
Masz rację.... kino mydlane jakich pełno,myślę że tak wysoko oceniają go niepoprawne romantyczki które chciałby przeżyć taką nieralną przygodę .... Ale nie ma co ich krytykować ;)